Zalecenie dyrektora szkoły podstawowej, byśmy zapisali się do węgierskiego czasopisma matematycznego dla uczniów szkół średnich, było dla mnie kamieniem milowym w mojej matematycznej podróży. Czasopismo to, założone w 1893 roku, jest uważane za najstarsze działające na świecie. To właśnie tam po raz pierwszy spotkałem się z artykułami Pawła Erdösa, który często pisał o problemach otwartych — łatwych do sformułowania, lecz niezwykle trudnych do rozwiązania. Erdös nie tylko prezentował te wyzwania, ale również wplatał w swoje artykuły komentarze historyczne, które potrafiły zainspirować do dalszej pracy. Z perspektywy czasu, te momenty były dla mnie niezwykle ważne, jako pierwszy kontakt z myśleniem matematycznym na najwyższym poziomie.
Moje kroki skierowały się również do szkoły średniej, w której matematyka była w centrum zainteresowania. Zostałem przyjęty do specjalnej klasy matematycznej w Fazekas Mihály Gimnázium, szkole, która z biegiem lat stała się znana nie tylko w dziedzinie matematyki, ale i innych dziedzin nauki. W tej szkole poznałem wielu wybitnych młodych ludzi, w tym Évę Kondorosi, biologa, która obecnie pełni funkcję głównej doradczyni naukowej Komisji Europejskiej. Atmosfera, którą stworzyliśmy w tej szkole, była niezwykle sprzyjająca nauce i rozwojowi matematycznemu. Nauczyciele z uniwersytetów oraz z Instytutu Matematycznego im. Alfréda Rényiego regularnie odwiedzali naszą szkołę, oferując dodatkowe wykłady i zadania matematyczne, które stały się punktem wyjścia do dalszych badań naukowych. Tak rozpoczęła się moja przygoda z badaniami matematycznymi.
W późniejszych latach mojej kariery, najbardziej ekscytującym projektem badawczym okazała się teoria granic grafów, nad którą pracowaliśmy od początku lat 2000-tych. Projekt ten zyskał międzynarodowe uznanie, a moja praca nad tym zagadnieniem miała miejsce między innymi podczas mojego pobytu w Microsoft Research. Teoria granic grafów pozwala na połączenie różnych dziedzin matematyki, co zawsze było dla mnie szczególnie pasjonujące. Zajmowanie się tym projektem, razem z moimi współpracownikami, było jednym z najważniejszych etapów w mojej karierze.
Z perspektywy lat pamiętam także lata 70. i 80., kiedy to rozwijała się teoria obliczeń. Było to okres pełen pasji, w którym zaczęliśmy dostrzegać powiązania między matematyką a informatyką. Niezwykle interesowało mnie, jak ta nowa teoria może prowadzić do rozwiązywania problemów w teorii grafów. Jednak to w kontekście złożoności obliczeniowej pojawiły się prawdziwe wyzwania, jak na przykład problem cyklu Hamiltona. Do dziś pamiętam, jak mój mentor Tibor Gallai wskazywał na trudność rozwiązania tych problemów, które wydawały się podobne do siebie, ale mimo to pozostawały nieosiągalne.
Kiedy w 1972 roku wyjechałem na roczny postdok do Vanderbilt University w Stanach Zjednoczonych, a mój przyjaciel Peter Gacs udał się do Moskwy, nasze spotkanie po powrocie okazało się przełomowe. Po roku wspólnych poszukiwań zrozumieliśmy, czym różni się problem cyklu Hamiltona od problemu dopasowań. Wtedy po raz pierwszy udało nam się dostrzec złożoność tych zagadnień w kontekście obliczeń matematycznych. Choć nasza próba udowodnienia, że P ≠ NP, okazała się błędna, zrozumienie tego problemu zainspirowało nas do dalszych badań, które z kolei doprowadziły do nowych pytań w teorii grafów i obliczeń.
Proces twórczy w matematyce to, moim zdaniem, ciągłe przejście od prób rozwiązania problemu do zastosowania wynikających z tego pomysłów. W tym procesie ważne jest dla mnie, aby nie tylko znaleźć rozwiązanie, ale i zrozumieć, co za nim stoi. To właśnie ta głębsza refleksja nad metodami dowodzenia sprawia, że moje podejście do matematyki jest mniej formalne i bardziej intuicyjne. Wspomnę tylko przykład z czasów moich pierwszych lat w szkole średniej, kiedy to zainteresowałem się teorią grafów. Pracowałem nad nową metodą mnożenia grafów, która pozwalała na uzyskanie zupełnie nowych rezultatów. Chociaż początkowo moje podejście było dość skomplikowane, ostatecznie odkryłem, że zmiana perspektywy na liczenie homomorfizmów, a nie podgrafów, daje znacznie prostsze rozwiązanie. To doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że każda matematyczna metoda wymaga nie tylko znajomości technicznych szczegółów, ale i głębszego zrozumienia zasad, które nią kierują.
Węgry, a szczególnie Budapeszt, stały się domem dla wielu wybitnych matematyków, w tym dla mnie. Istnieje kilka powodów, które tłumaczą to zjawisko. Po pierwsze, po 1867 roku, kiedy Węgry zyskały pewną autonomię od Austrii, rząd węgierski wprowadził kilka istotnych reform. Jedną z nich było wprowadzenie powszechnej edukacji, a drugą – nadanie pełnych praw obywatelskich Żydom, co przyczyniło się do ogromnej imigracji żydowskiej na Węgry. W rezultacie powstało środowisko sprzyjające nie tylko życiu naukowemu, ale również twórczości matematycznej. Choć przed tym okresem na Węgrzech istnieli wybitni matematycy, takich jak János Bolyai, to dopiero w tym okresie matematykę zaczęto traktować jako dziedzinę, która może rozwijać się w szybkim tempie. To właśnie wtedy zaczęła się historia węgierskiej matematyki, której kulminacją były osiągnięcia takich postaci jak Erdös, Rényi czy Lovász.
Chociaż wiele osób przypisuje matematykę wyłącznie do teorii abstrakcyjnej, to warto zauważyć, że jej zastosowania sięgają daleko poza czysto akademickie badania. Często to właśnie matematyka, poprzez swoje fundamentalne zasady, potrafi dać odpowiedzi na złożone problemy z innych dziedzin, takich jak fizyka, ekonomia czy inżynieria. Dla każdego, kto pragnie rozwijać się w tej dziedzinie, istotne jest zrozumienie, że matematyka nie jest tylko nauką o liczbach i równaniach, ale także sposobem myślenia, który jest zdolny do rozwiązywania problemów praktycznych w świecie realnym.
Dlaczego matematyka dyskretna i teoria grafów stały się kluczowe dla współczesnej matematyki?
Węgierska szkoła matematyczna, która zaczęła nabierać rozmachu w XIX wieku, wywarła ogromny wpływ na rozwój matematyki w całej Europie. To właśnie wtedy zaczęły powstawać fundamenty, które umożliwiły powstanie wielu nowych działów matematyki. W szczególności matematyka dyskretna oraz teoria grafów, które dziś są kluczowe w różnych dziedzinach nauki i technologii, zyskały znaczący rozkwit dzięki pracy kilku wybitnych matematyków, w tym Dénesa Kőniga. Jego prace stanowiły początek rozwoju nowoczesnej teorii grafów, która dziś jest podstawą wielu zagadnień z zakresu algorytmiki, sieci komputerowych czy analizy danych.
Kőnig, który swoją uwagę skierował na problem wyznaczania szczególnych macierzy, nawiązał do badań Frobeniusa, który interesował się macierzami nieujemnymi. Kőnig sformułował twierdzenie, które z biegiem czasu stało się fundamentem dla bardziej zaawansowanych wyników w teorii grafów. Twierdzenie Kőniga, które początkowo było bardziej reinterpretacją wcześniejszych badań, okazało się kluczowe dla rozwoju tego działu matematyki. Warto jednak zaznaczyć, że Kőnig, choć nie udowodnił samego twierdzenia w klasycznym sensie, to jednak wprowadził niezwykle istotną metodę rozwiązywania problemów macierzowych za pomocą grafów dwudzielnych.
Pomimo że niektórzy, jak Frobenius, początkowo sprzeciwiali się przenoszeniu problemów na grunt teorii grafów, to właśnie takie podejście pozwoliło na ominięcie zbędnych obliczeń i ułatwiło zrozumienie złożonych zagadnień. Wkrótce po tym Kőnig opublikował książkę, która stała się jednym z pierwszych podręczników na temat grafów i ich zastosowań. Wśród jego uczniów byli tacy matematycy jak Paul Erdős i Tibor Gallai, którzy kontynuowali jego pracę, rozwijając teorię grafów i zdobywając międzynarodowe uznanie.
Erdős, który był jednym z największych matematyków XX wieku, wywarł olbrzymi wpływ na rozwój matematyki dyskretnej. Jego podejście do pracy naukowej było niezwykle unikalne i pełne pasji. Choć był znany z tego, że nie miał własnego domu i często podróżował po świecie, organizując spotkania i współpracując z młodymi matematykami, to jego zaangażowanie w pracę z innymi było czymś, co wyróżniało go na tle innych naukowców. Erdős wierzył, że matematyka powinna być tworzona w sposób otwarty, dzielony z innymi i rozwijana przez współpracę. Jego podejście do matematyki jako wspólnego przedsięwzięcia miało istotny wpływ na dalszy rozwój tej dziedziny.
Nie tylko matematyczne osiągnięcia Erdősa są fascynujące, ale również jego osobowość i podejście do życia. Był osobą, która często oddawała hołd innym za ich wkład w rozwiązanie problemów matematycznych, co z kolei budowało silne więzi między matematykami. Jego zrozumienie dla młodszych pokoleń oraz chęć dzielenia się wiedzą były kluczowe dla wielu młodych matematyków, którzy później stali się uznanymi naukowcami. Erdős, choć niezwykle zaawansowany w swoim wieku, nigdy nie stronił od młodszych pokoleń, zawsze służąc radą i wsparciem, niezależnie od poziomu zaawansowania.
Wspomniany wcześniej Lemma lokalna Lovásza, której powstanie miało miejsce w wyniku współpracy z Erdősem, jest kolejnym przykładem tego, jak istotne dla matematyki jest współdziałanie między różnymi badaczami. Ta koncepcja, którą nazywa się "Lemą Lovásza", miała szerokie zastosowanie w teorii grafów, ale też w innych dziedzinach matematyki, takich jak teoria prawdopodobieństwa. Erdős, mimo że to Lovász był autorem tej lemy, uznał jej znaczenie i poświęcił jej uwagę, nadając jej nazwisko swojego współpracownika, choć formalnie powinna być znana jako Lemma Erdősa-Lovásza. To gesto pokazuje, jak wielką wagę Erdős przykładał do współpracy i wspólnego rozwoju matematyki.
Warto zauważyć, że dla wielu matematyków współczesnych teoria grafów nie jest już tylko narzędziem teoretycznym, ale także praktycznym, wykorzystywanym w takich dziedzinach jak informatyka, biologia, socjologia, czy analiza sieci. Również zainteresowanie limitami grafów, o którym wspomina Lovász, staje się istotnym elementem współczesnych badań nad dużymi zbiorami danych i strukturami sieciowymi. Badanie tzw. limitów grafów, zwłaszcza tych, które nie są ani zbyt rzadkie, ani zbyt gęste, ale mieszczą się w średnim zakresie, stanowi wyzwanie, które matematycy próbują rozwiązać w ramach nowoczesnych teorii.
Ważne jest również, aby pamiętać, że pomimo wielkich sukcesów matematycznych, sama praca nad problemami matematycznymi wiąże się z ogromnym wysiłkiem intelektualnym i niekiedy długotrwałymi poszukiwanami. W matematyce 90% czasu spędza się na błędnych ścieżkach, które nie prowadzą do rozwiązania. Jednak to właśnie poprzez te nieudane próby uczymy się najwięcej i rozwijamy naszą zdolność do rozwiązywania coraz bardziej złożonych problemów. Pomimo tego, że rozwiązania rzadko przychodzą łatwo, istotne jest, aby nie bać się niepowodzeń, a raczej traktować je jako element procesu twórczego.
Jak Jürgen Jost osiągnął sukces w matematyce i co można się od niego nauczyć?
Jürgen Jost jest jednym z najwybitniejszych matematyków współczesnych czasów, a jego wkład w rozwój wielu dziedzin matematyki, w tym analizy geometrycznej, analizy matematycznej i matematyki dyskretnej, jest nieoceniony. Jego kariera jest świadectwem wyjątkowej zdolności do łączenia różnych obszarów wiedzy oraz do odkrywania nowych, nieeksplorowanych jeszcze dróg badawczych. Co sprawia, że Jost potrafił wyjść poza tradycyjne granice matematyki, łącząc ją z ekonomią, fizyką czy geometrią? W jaki sposób udało mu się utrzymać wysoki poziom twórczości przez tak wiele lat? Odpowiedzi na te pytania mogą być inspiracją dla każdego młodego badacza, a także dla wszystkich, którzy pragną zrozumieć, jak osiągnąć sukces w nauce.
Jost, rozważając swoją drogę akademicką, zauważył, że jego siłą była zdolność do systematycznego badania powiązań między różnymi dziedzinami wiedzy. Od początku swojej kariery nauczył się wykorzystywać metodologię i pojęcia zaczerpnięte z jednych obszarów matematyki do rozwiązywania problemów z innych dziedzin. Takie podejście umożliwiło mu pracę na styku wielu gałęzi matematyki i nauk ścisłych, a także nawiązywanie współpracy z ekspertami z innych branż, w tym ekonomistami, fizykami czy biotechnologami.
W szczególności Jost podkreślał znaczenie swojej zdolności do rozumienia struktury geometrycznej, co umożliwiło mu zrozumienie i rozwiązanie wielu problemów związanych z nieliniowymi równaniami różniczkowymi. Często, pracując nad trudnymi zagadnieniami, wykorzystywał swoją wyobraźnię geometryczną, by odkrywać ukryte zależności i struktury, które umykały innym badaczom. To podejście było nie tylko twórcze, ale także bardzo efektywne w rozwiązywaniu problemów, które na pierwszy rzut oka wydawały się niemal nieosiągalne.
Jost, choć znany z wybitnych osiągnięć w matematyce, nie unikał również innych aktywności. Jego współpraca z profesorem Wilhelmim Krellem w zakresie ekonomii i matematyki pokazuje, jak ważne jest, aby nie zamykać się w jednym kręgu zainteresowań. Często mówił, że aby naprawdę zrozumieć jakieś zagadnienie, warto poszukać analogii w innych dziedzinach wiedzy, na przykład w teorii grafów, geometrii Riemanna czy teorii reprezentacji grup algebraicznych. Zdaniem Josta, dzięki takim poszukiwaním można znaleźć nowe, nieoczywiste odpowiedzi na stawiane pytania.
To podejście miało również wpływ na jego podejście do pracy naukowej. Jost tłumaczył, że na początku swojej kariery koncentrował się na połączeniu geometrii z analizą, stosując metody nieliniowych równań różniczkowych i rachunku wariacyjnego. Był jednym z niewielu matematyków, którzy odważyli się na takie połączenia i potrafili wykorzystać trudne metody analizy do rozwiązywania problemów geometrycznych. Wiele z tych wyników, które zostały opublikowane, miało wielki wpływ na rozwój matematyki, szczególnie w kontekście badań nad przestrzeniami metrycznymi o niepozytywnej krzywiźnie.
Należy także dodać, że choć jego kariera naukowa była niesamowicie intensywna, Jost nigdy nie zapominał o swojej rodzinie. Rodzina była dla niego nie tylko fundamentem emocjonalnym, ale także źródłem radości i inspiracji. Poza pracą naukową, Jost jest zapalonym turystą, który ceni sobie aktywność na świeżym powietrzu, w tym wędrówki i jazdę na rowerze. To pokazuje, jak ważne jest, by znaleźć balans pomiędzy pracą a życiem osobistym, co stanowi fundament zdrowia psychicznego i długoterminowego sukcesu.
Również, mimo że Jost jest jednym z najbardziej cenionych matematyków, nie uważa siebie za osobę bez skazy. Jako przykład podał swoje nieudane próby nauki gry na flecie, które w młodości podjął bez większego sukcesu. To skromne podejście jest szczególnie ważne, gdyż przypomina, że nawet najwięksi mistrzowie mają swoje ograniczenia. To z kolei może inspirować młodych badaczy do tego, by nie bali się podejmować wyzwań, nawet jeśli nie są w nich od razu najlepsi.
Jost twierdzi, że kluczem do sukcesu jest nieustanne dążenie do nowych wyzwań i poszukiwanie dróg, które jeszcze nie zostały przetarte. Wskazówki, które daje młodym badaczom, brzmią następująco: „Bądź otwarty na nowe kierunki. Nie podążaj tylko za innymi, próbując nieznacznie poprawić to, co już zostało osiągnięte. Staraj się znaleźć swoją własną drogę”. To przesłanie powinno być kluczowym punktem odniesienia dla każdego, kto pragnie wnieść coś nowego do nauki.
Wszystko to, co osiągnął Jürgen Jost, nie byłoby możliwe bez jego otwartości na różnorodne zagadnienia, które wychodziły poza tradycyjne granice matematyki. Jego zdolność do tworzenia mostów między dziedzinami i do wykorzystania wiedzy z różnych obszarów była jego siłą, a także przykładem dla młodszych pokoleń naukowców. Ostatecznie Jost pokazuje, że sukces w nauce zależy nie tylko od intensywnej pracy, ale i od umiejętności łączenia wiedzy z różnych dziedzin, wyobraźni oraz chęci poszukiwania nowych rozwiązań w nieoczywistych miejscach.
Jak Cristiana De Filippis Balansuje Pasję do Matematyki i Życie Zawodowe?
Cristiana De Filippis to postać, która w świecie matematyki zdobyła już uznanie na międzynarodowej scenie. Jako profesor w Departamencie Matematyki Uniwersytetu w Parmie, laureatka prestiżowej nagrody EMS, została doceniona za swoje wybitne osiągnięcia w dziedzinie równań eliptycznych i ich regularności. Mimo młodego wieku, bo urodziła się w 1992 roku w Bari, jej kariera nabrała tempa w niezwykle krótkim czasie. Jest jednym z najczęściej cytowanych matematyków swojego pokolenia, a w 2024 roku, podczas 9. Europejskiego Kongresu Matematycznego, odebrała nagrodę, która jest porównywana do małej siostry Medalu Fieldsa – prestiżowego wyróżnienia w matematyce. Jednak poza samą karierą naukową, istotną częścią jej życia jest balans między pracą, pasjami i życiem osobistym.
Swoją pasję do matematyki Cristiana odkryła już po ukończeniu szkoły podstawowej. Mówi, że nauka sprawiała jej przyjemność, a rozwiązywanie problemów matematycznych wydawało się łatwe. Dzięki temu, z każdym rokiem zgłębiała wiedzę w tym obszarze, co z czasem okazało się kluczowe dla jej sukcesów. Zaczęła eksperymentować, rozwijać się samodzielnie, a jej zainteresowania skierowały ją ku bardziej skomplikowanym zagadnieniom matematycznym.
Nagroda EMS, którą otrzymała za swoje badania nad regularnością eliptyczną, to jeden z najważniejszych kamieni milowych w jej karierze. Swoje prace opiera na analizie równań eliptycznych, których celem jest zrozumienie, jak „dobre” są rozwiązania tych równań, czyli w jakim stopniu można je graficznie odwzorować bez przerw czy nieciągłości. Aby odpowiedzieć na te pytania, niezbędne są skomplikowane metody, które wymagają precyzyjnego i szczegółowego podejścia.
Cristiana zdradza, że jej proces twórczy jest głównie wizualny. Pracuje nad wyobrażeniem sobie ogólnych ścieżek prowadzących do rozwiązania problemu, koncentrując się na kluczowych przeszkodach. Często zdarza się, że po drodze pojawia się coś nieprzewidywalnego, mały parametr w niewłaściwym miejscu, który psuje wiele miesięcy pracy. Jednak mimo trudności, te wyzwania są częścią matematycznej przygody, którą Cristiana traktuje z pasją i determinacją.
Równocześnie, pomimo sukcesów w matematyce, nie brakuje jej trudnych chwil. Zdarza się, że poczuje się „utknięta” w jakimś problemie, ale z biegiem czasu, mimo frustracji, często pojawia się moment przełamania. Często podkreśla, że wyniki jej pracy to tylko wierzchołek góry lodowej, która w pełni ukazuje się dopiero po głębszej analizie i czasie.
Ważnym aspektem jej pracy jest także równowaga pomiędzy nauką a życiem osobistym. Cristiana stara się przede wszystkim poświęcać jak najwięcej czasu badaniom naukowym, a jednocześnie optymalizować czas, który poświęca na nauczanie, tak aby nie przeciążać się obowiązkami. Ta umiejętność zarządzania czasem nie jest łatwa, ale dzięki niej udaje się jej łączyć pasję z codziennymi obowiązkami, które z kolei pozwalają jej odnaleźć satysfakcję w pracy.
Poza matematyką, w jej życiu są także inne źródła radości – bieganie, sport oraz bliskość z jej zwierzętami, a szczególnie z kotem Anakinem, który zyskał w internecie status influencera. To zabawne, jak niepozorny kot stał się ikoną social media, a Cristiana żartuje, że to on jest prawdziwym mistrzem robienia zdjęć. Ważne dla niej są również relacje z przyjaciółmi i kolegami z pracy, którzy tworzą wspierającą społeczność naukową w Parmie.
Cristiana, mimo ogromnych sukcesów, pozostaje skromna. W jej oczach największym osiągnięciem będzie stworzenie grupy badawczej, która będzie w stanie wymieniać się pomysłami, podejściami i naukowymi perspektywami. To pragnienie dzielenia się wiedzą z innymi, uczenia się i ciągłego rozwoju stanowi jej motywację do dalszej pracy.
Warto zauważyć, że Cristiana wciąż jest na początku swojej kariery, mimo już zdobytych nagród. Jej droga nie jest liniowa, ani wolna od trudności, ale to właśnie pokonywanie tych trudności pozwala jej na dalszy rozwój. W nauce, tak jak w życiu, każda porażka to po prostu krok w stronę sukcesu. Warto pamiętać, że matematyka, podobnie jak inne dziedziny nauki, wymaga odwagi, wytrwałości, ale także umiejętności znalezienia równowagi pomiędzy pracą a życiem osobistym.
Jakie były błędy w procesie tworzenia polityki wykonawczej w administracji Trumpa?
Dlaczego technika dodawania wzorca jest bardziej niezawodna niż tradycyjne metody kalibracji?
Jak Hornet Harry próbował uśmiercić Młodego Dzikiego Zachodu

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский