Wszystko, czego pragniesz, już zaczynasz robić. Jeśli przyjdziesz do wniosku, że już teraz wprowadzasz w życie wiele rzeczy, które chciałbyś robić, co stanie się z twoim planem na przyszłość? Kiedy osiągniesz swoją „Nową Średnią”, co wydarzy się potem? Zadałem sobie to pytanie kilka lat temu, a kiedy to zrobiłem, wszystko się zmieniło. Kiedy uwierzyłem, że już osiągnąłem swoje cele, zacząłem kierować moją firmę w zupełnie inną stronę. Zamiast koncentrować się na przetrwaniu, jak to było w moim pierwotnym planie, postanowiłem stworzyć firmę, która nie tylko będzie dochodowa, ale także naprawdę pomoże ludziom, czyniąc coś ważnego w świecie. To był ogromny krok i rzeczywiście podniosło moją średnią. Przyjęcie odpowiedzialności za własny wpływ na świat okazało się niezwykle potężnym sposobem spojrzenia na sprawy. Podjąłem decyzję, by nie tylko budować firmę, ale także pokazać światu, jak rozwiązywać większość wyzwań za pomocą komunikacji. Zadaj sobie teraz to samo pytanie. Co będzie z twoim życiem dalej? Może to będzie Oprah, która poleca twoją książkę, pojawienie się w programie Dr. Oza lub gra w NHL. Jak wyglądałaby twoja Nowa Średnia? Twój mózg zawsze będzie starał się przywrócić cię do twojej starej średniej. Nie ma silniejszej siły w twoim życiu niż pragnienie, by pozostać w strefie komfortu. Zwiększanie swojej średniej polega na wymazaniu tego, co było, i budowaniu tego, co jest, by w końcu osiągnąć to, czego pragniesz. Teraz, kiedy masz już globalną perspektywę swojej średniej, możesz zacząć zmieniać konkretne rzeczy, które trzymają cię w tej starej strefie.

W tej książce rozmawialiśmy już o wprowadzaniu zmian, które pozwolą podnieść Twoją średnią. Mówiliśmy o dwóch rodzajach zmian: natychmiastowych oraz tych, które przychodzą przez powtarzanie. Masz już listę czterech pierwszych rzeczy, które chcesz osiągnąć w życiu. Na pewno potrafisz też stworzyć listę konkretnych działań, które musisz podjąć, by osiągnąć te cele. Więc jesteś gotowy, prawda? Możesz odłożyć książkę i zabrać się do pracy. Jednak, by naprawdę skutecznie wprowadzić zmiany przez powtarzanie, będziesz potrzebował nieco więcej pomocy.

Pamiętasz, że mówiłem o przeciwnościach, które wykorzystamy na twoją korzyść? One nadejdą, ale teraz wiesz, że to coś pozytywnego. Mimo to, nie mogę pominąć jednej z najważniejszych kwestii sukcesu. Chciałbym, byś znał strategię, która pomoże ci, gdy napotkasz trudności, które będą próbowały utrzymać cię w tej starej „klatce” – tam, gdzie zawsze byłeś. Jeśli studiujesz marketing lub sprzedaż, wiesz, że skuteczny marketer zawsze poszukuje wzorców w zachowaniach ludzi i dopasowuje kampanię do tych wzorców. Taka strategia ma na celu dostarczenie właściwego komunikatu w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu i z odpowiednią emocją. To samo podejście możesz zastosować do swoich działań. Ta formuła wpływa na każdy element, który pozwoli ci podnieść swoją średnią.

RECENCY + FREQUENCY + DURATION + INTENSITY = CONVERSION

Spójrz teraz na działania, które musisz podjąć. Chcesz przenieść swoje pragnienia do swojej średniej, a ostatecznie zrealizować swoje marzenia. Najszybszy sposób, by wprowadzić zmiany w swoim zachowaniu i uczynić je permanentnymi, to zrozumienie i stosowanie tej formuły. Jeśli kiedykolwiek stałeś w długiej kolejce do Space Mountain w Disney World, wiesz, jak bolesne bywa oczekiwanie. Jednak, pomimo tego, że jest to niekomfortowe, jesteś w stanie zapłacić cenę swojego czasu, ponieważ wiesz, co czeka cię na końcu. Kiedy odkrywasz „FastPass”, jest to już znacznie lepsze, bo skraca czas oczekiwania na jedną atrakcję. Potem Disney wymyślił „MaxPass”, który pozwala ci jeszcze bardziej skrócić czas oczekiwania na kolejki, a także za pomocą telefonu rezerwować miejsca na inne atrakcje. To oznacza, że możesz spędzić więcej czasu ciesząc się rozrywką. Podobnie działa ta formuła zmiany: jest to ogromny skrót, który działa zgodnie z tym, jak działa twój mózg. Pozwoli ci to osiągnąć więcej w krótszym czasie.

RECENCY

Załóżmy, że chcesz poprawić swoją kondycję. Większość osób mówi: „Będę ćwiczyć codziennie przez resztę mojego życia” lub „Zacznę chodzić na siłownię od poniedziałku”. Twój mózg już słyszał te obietnice, więc wie, że za dwa tygodnie zrezygnujesz. Ale jeśli zaczniesz coś robić regularnie, twój mózg będzie już to znał i uzna za bezpieczne. Pamiętaj o Jeremy’m, którego ostatnia wizyta na siłowni miała miejsce dwa lata temu. Jego mózg nie miał żadnych świeżych sygnałów, by powiedzieć „Świetny pomysł, idźmy!”. Zamiast tego mózg mówił: „Niczego takiego nie robiliśmy od lat, to musi być zły pomysł, nie warto”. Więc jak sprawić, by częściej chodzić na siłownię? Oto trick: w mojej firmie mamy motto „zdecyduj i zrób”. Działa to dzięki małym zobowiązaniom. Zamiast obiecywać sobie, że będziesz ćwiczyć przez cały tydzień, spróbuj powiedzieć coś prostego: „Poćwiczę przez dwa dni”. Możesz to zrobić w poniedziałek i wtorek, by wysłać sygnały świeżości do swojego mózgu. Ponieważ wiemy, że momentum generuje momentum, szybko zauważysz, że zaczniesz planować ćwiczenia także na środę i czwartek. Recencyjność będzie tam, a nowy nawyk zacznie się tworzyć.

FREQUENCY

Chodzi tu o częstotliwość. To po prostu powtarzanie, a nic nie jest skuteczniejszym sygnałem dla twojego mózgu niż regularność. Powszechny mit o „21 dniach do stworzenia nawyku” pochodzi stąd, że powtarzanie czegoś przez pewien czas prowadzi do automatyczności. Wtedy zmiana staje się częścią twojej średniej. Zjawisko to nazywa się „nieświadomą kompetencją”. Idealnym przykładem jest jazda samochodem – kiedy uczysz się jeździć, musisz skupić się na każdym detalu. Po pewnym czasie siadasz za kierownicą i po prostu jedziesz, nie myśląc o wszystkim, co robisz. Podobnie jest z treningiem. Bieganie codziennie, nawet tylko przez kilometr, uczyni cię biegaczem. Tak samo działa to w przypadku osób uzależnionych od papierosów. Po pierwszym razie, który wydaje się nieprzyjemny, kolejne papierosy stają się łatwiejsze do zapalenia, bo nawyk staje się coraz bardziej automatyczny.

Dlaczego przeciętność jest problemem i jak ją przezwyciężyć?

Przeciętność to coś, czego większość ludzi unika, nie zdając sobie do końca sprawy, jak głęboko zakorzeniona jest w ich życiu. Większość z nas dąży do bycia „ponad przeciętnym”, nie zdając sobie sprawy, że to, co postrzegamy jako „bycie ponad przeciętnym”, jest w rzeczywistości tylko próbą przesunięcia własnej „przeciętności” na wyższy poziom. Zaczynając od tej perspektywy, możemy zrozumieć, dlaczego tak wiele osób nie osiąga tego, czego naprawdę pragnie, mimo że z pozoru mają wszystko, czego potrzeba do sukcesu.

Często usłyszymy od innych: „Nigdy nie chcę być przeciętny! Muszę zrobić coś więcej!” Jednak, kiedy zadajemy im pytanie o to, co tak naprawdę oznacza „bycie przeciętnym”, większość nie ma pojęcia, co tak naprawdę kryje się za tym stwierdzeniem. To dlatego, że przeciętność nie oznacza tego, co nam się wydaje. To nie jest kwestia bycia „gorszym” niż inni, to kwestia bycia w jednym miejscu i nie osiągania rzeczy, które naprawdę mają znaczenie. To nie jest kwestia tego, że ktoś robi coś nieodpowiedniego. To kwestia tego, że robiąc coś, co wydaje się wystarczająco dobre, nigdy nie sięga się po więcej.

Przeciętność to stan, w którym człowiek nie spełnia swojego potencjału. Nawet jeśli ktoś zdaje się odnosić sukcesy, nie czuje się w pełni spełniony, bo czuje, że istnieje inny poziom, na który mógłby się wspiąć. To uczucie, że „mam więcej do zaoferowania” jest wspólne dla wielu ludzi, którzy osiągnęli pewien poziom sukcesu, ale nadal czują, że ich życie mogłoby być głębsze, bardziej spełnione, że nie żyją jeszcze w pełni. To w tym poczuciu tkwi klucz do zmiany – zaakceptowanie faktu, że nasze „średnie” może nas ograniczać.

Zatem, dlaczego przeciętność „brzydko” wygląda w kontekście rozwoju osobistego? Ponieważ nie jest to stan, w którym czujemy się w pełni żywi, w którym czujemy, że osiągnęliśmy wszystko, do czego byliśmy stworzeni. Przeciętność to brak poczucia spełnienia, to stagnacja, to trwanie w strefie komfortu, z której nic się nie zmienia. To moment, w którym, mimo sukcesów i osiągnięć, nadal czujemy, że nie jesteśmy tym, kim naprawdę moglibyśmy być.

Życie w przeciętności to życie w pętli – pewnym, ale nie dającym prawdziwego zadowolenia. Każdy moment, w którym czujemy, że możemy zrobić coś więcej, staje się kluczem do otworzenia nowych drzwi, nowych perspektyw. To, co zaczyna się od przyjęcia świadomości o własnym „średnim” stanie, prowadzi do zmiany myślenia, a potem do działania, które zmienia naszą rzeczywistość.

Kluczową kwestią jest zrozumienie, że przeciętność nie jest tylko stanem umysłu. To proces, który kształtuje nasze życie. Dlatego, kiedy mówimy, że przeciętność „nie jest wystarczająca”, nie chodzi tylko o porównanie się z innymi, ale o wewnętrzne poczucie, że nie żyjemy zgodnie z naszymi najgłębszymi wartościami i aspiracjami. Każdy z nas nosi w sobie potencjał, który wymaga uwolnienia. I choć może być to trudne i pełne wyzwań, każdy krok w kierunku wyjścia z przeciętności prowadzi nas do lepszego życia.

Co więc robić z tym poczuciem, że nie żyjemy na pełnych obrotach? Jak przezwyciężyć przeciętność? Odpowiedzią na te pytania jest otwarte spojrzenie na siebie i zaakceptowanie swojego „średniego” poziomu. Dopiero wtedy, gdy zaakceptujemy, że jesteśmy przeciętni, jesteśmy gotowi na wprowadzenie realnych zmian. Zmiany, które będą wynikały z determinacji, z pracy nad sobą, z gotowości do tego, by stale podnosić swoje „średnie” na coraz wyższy poziom.

Nie chodzi tu tylko o poprawienie jednej rzeczy w naszym życiu – chodzi o całościowe podniesienie jakości życia. Często ludzie, którzy zaczynają wprowadzać zmiany w jednym obszarze życia, zauważają poprawę także w innych – w pracy, w relacjach, w zdrowiu. Kluczowe jest podejście, które łączy te zmiany w spójną całość, prowadzącą do pełnej autentyczności i poczucia kontroli nad swoim życiem. Gdy podnosimy swoje „średnie”, zmienia się nasze nastawienie, zmieniają się nasze nawyki, zmienia się nasza tożsamość. W końcu dochodzimy do punktu, w którym przestajemy udawać, stajemy się prawdziwi i odważni w byciu sobą.

Ostatecznie, proces podnoszenia swojego „średniego” nie ma końca. To nie jest moment, w którym możemy powiedzieć: „Zrobiłem to”. Życie nie ma linii mety. Zawsze jest coś więcej do zrobienia, zawsze jest przestrzeń do wzrostu. A to oznacza, że proces samodoskonalenia jest procesem nieustannym. Dlatego podnoszenie swojej „średniej” to ciągły proces, który można powtarzać w nieskończoność. I to w tym tkwi prawdziwa siła zmiany.

Jak Twoja Średnia Ogranicza Twój Potencjał i Jak Zmienić Swoje Życie

Słyszałem to już wcześniej, rozumiem. Kiedy zaczynam pracować z moimi klientami, ich pierwsza reakcja to tłumaczenie się i obrona: „Ale ja to zrobiłem, mam ten tytuł, osiągnąłem tamto, tamto i tamto” itd. Ludzie chcą potwierdzić to, co teraz robią, przez przykłady swoich osobistych osiągnięć, które uważają za lepsze od innych. Już mówiłem, że to nie chodzi o porównywanie się do innych. Chodzi o to, byś porównał siebie obecnego do siebie, którym możesz się stać. To jest tak przewidywalne – w końcu jesteśmy ludźmi, a my chcemy policzyć wszystkie rzeczy, które robimy dobrze, w obronie tego, czego nie robimy i jako technika rozpraszająca. Za każdym razem, kiedy ktoś próbuje przekonać mnie, jak świetny jest, zadaję to samo pytanie, które zadałem ci wcześniej: „Czy to wystarczy? Czy tak chcesz, żeby zakończyła się twoja historia?”. Bo jeśli to ci wystarcza, możemy zakończyć tę rozmowę teraz. Naprawdę nie chcę marnować czasu na przekonywanie kogoś do podniesienia swojej średniej. Tak samo jak ja w hokeju – w momencie, kiedy zaakceptowałem swoją średnią i przestałem, zaczynając złościć się na trenerów i obwiniać ich za moją średnią. Ile razy ludzie biorą swoje poniżej średnie zachowania i obwiniają innych ludzi, wydarzenia czy sytuacje? Teraz rozumiem, że wtedy obwiniałem trenerów, ale w rzeczywistości to wszystko było na mnie. Gdybym teraz ich odnalazł, przeprosiłbym ich za swoje zachowanie i podziękował za to, że nie akceptowali mojej średniej.

Więc, czy jesteś gotów, by wziąć odpowiedzialność za swoją średnią? Musisz zaakceptować, że nie jesteś tam, gdzie chcesz być. CO JEST ZŁEGO W TWOJEJ ŚREDNIEJ? Wszystko jest złe, jeśli naprawdę chcesz więcej. OK, więc gdzie teraz jesteś? Ustabilizowałeś się w swojej średniej i nie jest to wcale takie złe. Tak naprawdę, ma to swoje dobre strony… pozwala to na łatwiejsze życie, pozwala na automatyzm. Zrób przerwę. Samo to nie jest problemem. Nie ma nic moralnie ani społecznie złego w osiedleniu się w swojej średniej. Ale jeśli chcesz więcej, nie możesz tego robić. Jest to niemożliwe, by dostać to, czego chcesz, jeśli Twoja średnia kontroluje to, co robisz, ponieważ po prostu utrzyma cię w tym samym miejscu. To właśnie jest celem tej książki: dla ludzi, którzy zaakceptowali, że to, co robią do tej pory, jest OK… ale naprawdę pragną i są zdolni do więcej. Nie są koniecznie rozczarowani swoją sytuacją życiową… ale myśleli, że osiągną więcej do tej pory.

Rozumiesz teraz, że Twoja średnia to dominująca siła, która ma na celu ułatwienie ci życia? Musisz pamiętać, że twój mózg chce, by twoje życie było łatwiejsze. On chce, by wszystko szło na autopilocie. Dlatego diety są trudne dla ludzi. Pracowałem z wieloma klientami przez lata, którzy prosili mnie o pomoc w schudnięciu. Tak naprawdę nie zależało im aż tak bardzo na zdrowiu, po prostu chcieli zgubić wagę. Wiem to, ponieważ byli zaabsorbowani jakimś absurdalnym planem dietetycznym, który uważali za cudowny. Dlatego te diety nazywają się dietami cudownymi. Miałem kobietę o imieniu Trixie, która przyszła na jedno z moich wydarzeń i jedyne, o czym myślała, to te dodatkowe sto kilkadziesiąt funtów, które nosiła na sobie. Pamiętam, jak podniosła rękę i zapytała, czy mogę jej pomóc schudnąć? Odpowiedziałem jej prosto: nie. Nie była gotowa, wiedziałem to. Słuchałem jej języka i obserwowałem jej zachowanie, kiedy mówiła, i łatwo było zobaczyć, że jej cała tożsamość była związana z potrzebą schudnięcia. Jej średnia to była kobieta o nadwadze i żaden program dietetyczny ani treningowy na świecie nie zmieni jej średniej.

Nie zrozum mnie źle, ona mogła tymczasowo schudnąć. Mogła zmusić się do zdrowego jedzenia i ćwiczeń, nienawidząc każdej minuty tego procesu, i dokładnie to by się wydarzyło, ponieważ to była jej średnia. Ale dopóki nie zmieni swojej średniej, poniesie porażkę przy każdej diecie, którą spróbuje. Widzisz, kiedy zaczynasz dietę, twoje ciało ma swoją średnią. Ma średnią wagę, skład ciała, masę mięśniową – wszystko. Ma średnią tego, jak często ćwiczysz. Ma średnią tego, jak czujesz się ze swoim ciałem. Wszystko jest związane z bardzo konkretną średnią, którą wyliczyłeś lata temu, nawet jeśli tego nie zdajesz sobie sprawy. I właśnie dlatego nazywam to niewidzialnym wyzwaniem, bo nie wiesz, że ono istnieje. Zrobiłeś to sobie dla bardzo konkretnego powodu. Zmień swoją średnią, a staniesz się osobą, która wybiera inaczej. Dokładnie to zrobiła Trixie, zrzuciła wszystkie nadmiarowe kilogramy, zaczęła spędzać czas na świeżym powietrzu ze swoimi synami i całkowicie zmieniła ilość radości, jaką czerpała ze swojego życia.

Bądźmy szczerzy… osoba z wysoką średnią nie zmusza się do zdrowego jedzenia, to po prostu naturalne dla niej. Osoba z wyższą średnią nie boi się pobiegnąć, ona to uwielbia. Życie zdrowe to część jej tożsamości – to jej średnia. Teraz rozumiesz, dlaczego wszystkie twoje plany dietetyczne zawiodły? Rozumiesz teraz, dlaczego nie ćwiczysz konsekwentnie? Wszystko, co robisz w życiu, jest zaprogramowane i monitorowane przez Twoją średnią. A oto moment, w którym ludzie się mylą. Ponieważ wraz z chwilami, w których nie dotrzymywali swoich postanowień, przypominają sobie każdą sytuację, kiedy naprawdę ciężko pracowali, żeby coś osiągnąć. Dlaczego twoja średnia opiera się na twoich najsłabszych zachowaniach, zamiast tworzyć średnią z tych wszystkich razy, kiedy naprawdę się starałeś? Co z tymi wszystkimi chwilami, kiedy „byłeś dobry” i zjadłeś sałatkę zamiast hamburgera? To nie wydaje się sprawiedliwe, prawda? Rozumiem to. Często to słyszę, ponieważ wszyscy jesteśmy ludźmi i znów – tak jak mówiłem na początku tej książki – nasze mózgi chcą uzasadnić to, co robimy. Nasze mózgi chcą, żebyśmy czuli się lepiej ze sobą. Widzisz, twoja średnia to nie twoje najsłabsze zachowanie, twoja średnia to twoje najczęstsze zachowanie, które najczęściej jest twoim najsłabszym zachowaniem. Zrozum, że wiadomość w naszym mózgu, kim jesteśmy, została zaprojektowana w jednej chwili i wzmacniana przez czas przez ciebie, nie zdając sobie z tego sprawy, a prawda jest taka, że twoja średnia chce, byś pozostał taki sam, bo to program, który jej nadano. Podoba jej się to, jak jest. Jeśli pozostaniesz taki sam, nie podejmiesz ryzyka i nie zostaniesz zraniony. Więc celem twojej średniej jest trzymanie cię w bezpiecznej strefie, pewnej kolejnego kroku.

I teraz, kiedy mówię ci to wszystko, przypominam sobie obszary, w których muszę podnieść moją średnią. Bo wszystko, co mówię do ciebie, dotyczy również mnie. Dosłownie ta książka jest doskonałym przykładem tego, jak moja średnia zatrzymała mnie przez lata. Bo przez dziesięć lat myślałem o napisaniu tej książki. DZIESI