W cieniu ciepłego światła lampy, mój gospodarz spojrzał na mnie z błyskiem w oczach i zapytał: „Wydaje mi się, że znasz te słowa. Co one naprawdę oznaczają?”. Patrzyłem na inskrypcję, nie rozumiejąc jej głębszego sensu. „Nie mieszkam tu długo. Te imiona nic mi nie mówią” – odpowiedziałem szczerze. „Wiem o tym” – odpowiedział z uśmiechem. „Ale co mówi ta inskrypcja o tym, jak ci ludzie mogą być ze sobą powiązani?”. Odpowiedź nie była tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Wydawało się, że mamy do czynienia z dwoma rzemieślnikami – jednym, który stworzył ciało przedmiotu i elegancką rączkę, a drugim, który nazywał siebie naqqashem z Heratu. Samo jego wywyższenie przez takie słowa wskazuje, że ten człowiek bardzo cenił swoje usługi.
„Naprawdę wysoko się cenił” – odpowiedział Abu Zayd. „Moim zdaniem, nikt w mieście nie radził sobie z drutem srebrnym lepiej niż on. Zwróć uwagę, że mówi się, iż ‘zrobił’ ten przedmiot. Na pewno to zaszczyt należy się Ibn ʿAbd al-Wahidowi, odlewnikowi, bez którego nie mielibyśmy nic, co można by napełnić daktylami.” Zatrzymałem się na chwilę, myśląc o tym. „Rzemiosło intarsjowania jest wyżej oceniane niż odlewnictwo, ponieważ wykorzystuje cenniejszy materiał. Ale to nie wszystko. Musimy zrozumieć, co tak naprawdę zostało ‘stworzone’, bo sądzę, że chodzi o elegancki wzór, który pokrywa powierzchnię. W końcu, byłby to skąpy gospodarz, który serwowałby gościom w prostych miedzianych garnkach.” Abu Zayd wybuchnął śmiechem: „Prawie czuję, jak al-Jahiz patrzy na nas teraz, przewracając strony swojego katalogu skąpców!”
Porzuciliśmy rozważania o rzemieślnikach na chwilę, by przejść do kolejnych postaci wymienionych w inskrypcji. „Jeden z tych ludzi – ten al-Rashidi – zamówił to dla drugiego. Gdybym wiedział, kiedy to miało miejsce, mógłbym zgadnąć więcej.” Abu Zayd wskazał na słowa na rączce. „Widzisz tutaj? Muharram w roku 559.” „To miesiąc obdarowywania prezentami. Przypuszczam, że to mogła być rzecz podarowana mężczyźnie, który miał o sobie wysoką opinię, być może na pamiątkę pielgrzymki do Mekki i Medyny.” „Nie przepadasz za tym pielgrzymem, prawda?” – powiedział Abu Zayd z uśmiechem. „Przepraszam, nie chciałem nikogo urazić” – odpowiedziałem. „Jako ludzie interesu, rozumiemy nasze miejsce w świecie. To szlachetna działalność, uprawiana przez samego Proroka – pokój z Nim – chociaż lepiej wiemy, by nie nadawać sobie wielkich tytułów. Żyjemy w cieniu książąt i sułtanów, a mężczyźni miecza nie znoszą konkurencji. ‚Chwała kupcom, ozdoba pielgrzymów!’ Co on myślał?”
Abu Zayd zastanowił się przez chwilę. „Czasy się zmieniają. Musiałeś zauważyć, że stare porządki są kwestionowane. Pieniądze zaczynają wyzwać pierwszeństwo pióra i miecza. Mówisz o cieniach, ale są tacy jak ten al-Zanjani, którzy wychodzą na światło, sprawiając, że ich imiona stają się znane.”
„Więc to po prostu prezent dla bogatego kupca, stworzony przez dwóch wybitnych rzemieślników?” – zapytałem. „Może to trochę bardziej skomplikowane” – odpowiedział. „A kto powinien być odpowiedzialny za ten piękny wzór?” „Cóż, Masʿud nazywany jest naqqashem, więc to musi być on.” „Weź pod uwagę fakt, że mówi się, że al-Rashidi zamówił tę pracę. Z odrobiną wiedzy prawniczej, wiedziałbyś, że to kontrakt. Al-Rashidi ustalił większość tego, co miało się wydarzyć, od szkicu wzoru po wagę srebra. Moim zdaniem Masʿud po prostu wyciął linie i wbił srebro, jak rozkazał al-Rashidi.”
„Gdzie w tym wszystkim mieści się kupiec? Teraz zaczyna to wyglądać mniej jak prezent, a bardziej jakby al-Rashidi miał jakieś zobowiązania wobec al-Zanjani. Inskrypcja nazywa go ‚właścicielem’. Początkowo myślałem, że chodzi tylko o kadź, ale teraz wydaje mi się, że cały proces należał do niego. Czy al-Rashidi prowadził warsztat na jego rzecz?” „Myślę, że to właśnie miało miejsce” – odpowiedział Abu Zayd. „Wiesz, po raz pierwszy zobaczyłem ten skarb, kiedy przybyłem do miasta jako młody mężczyzna. Po kilku latach życia na własny rachunek, postanowiłem wejść do zawodu prawnika. Często przechodziłem obok warsztatu starego ʿAbd al-Rahmana al-Rashidiego w drodze do madrasy. Czasem widywałem go siedzącego w drzwiach, rysującego szablony do pracy na następny dzień. Naczynie, które trzymasz w ręku, było wyeksponowane jako dowód na wyśmienite rzemiosło, które oferował. Kupiłem je, gdy warsztat został zamknięty. Dopiero wtedy mogłem zobaczyć inskrypcję i znaleźć imiona dwóch jego cenionych rzemieślników. Sądzę, że nigdy nie robili tego, co chcieli, będąc związanymi w służbie swojego mistrza. A nasz dumny kupiec? Miałem z nim do czynienia, kiedy pracowałem dla ostatniego kady. Ten al-Zanjani był kiedyś przesłuchiwany pod kątem oszustwa. Okazało się, że posiadał nieruchomości w całym mieście. Podejrzewam, że warsztat al-Rashidiego był jednym z jego aktywów.”
Zatonąłem w ciszy, zanurzeni w swoich myślach, a moje oczy wróciły do małego naczynia. Tym razem nie były to słowa, które przyciągały moją uwagę, lecz małe postacie, które zdawały się zawsze w ruchu, ale nigdy nie miały szansy wydostać się ze swojego ograniczenia. Pomyślałem o Ibn ʿAbd al-Wahidzie i Masʿudzie ibn Ahmadi, którzy mimo swoich ogromnych umiejętności byli na zawsze więźniami kaprysów innych. Może, Aisho, to coś, z czym wszyscy się borykamy, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie? W końcu, czy nie mówi Werset o Posłuszeństwie: „O wy, którzy wierzycie! Bądźcie posłuszni Allahowi, bądźcie posłuszni Posłańcowi i tym, którzy zostali obdarzeni władzą wśród was”?
Warto także dostrzec, jak w różnych epokach zmieniały się relacje między mistrzem a jego uczniem, właścicielem warsztatu a rzemieślnikiem, kupcem a jego pracownikami. Sytuacja ekonomiczna, polityczna oraz zmieniające się wartości społeczne miały ogromny wpływ na rozwój rzemiosła i na to, w jaki sposób interpretowano prace tych, którzy byli odpowiedzialni za ich tworzenie. Obecność takich inskrypcji jest nie tylko świadectwem techniki, ale i filozofii tego, co oznaczało posiadanie, wytwarzanie, czy też bycie częścią łańcucha produkcji w dawnej społeczności.
Jak tradycja i nowoczesność spotykają się w sztuce rzemieślniczej Maroka
Rabat, 1937 roku. Miasto pełne kontrastów, w którym stara tradycja spotyka się z nowoczesnością, jakby wciąż ścierały się ze sobą różne epoki. Na każdym rogu widać ślady minionych wieków, ale równocześnie w powietrzu unosi się zapach nadchodzącej zmiany. W tej atmosferze, pełnej zamieszania, wśród wąskich uliczek i hałasu codziennego życia, zaczynają się kształtować projekty, które miały na zawsze zmienić marokańską sztukę rzemieślniczą.
Przyjechałam do Maroka, by spotkać się z René Martinem, który z pasją angażował się w odnowienie tradycyjnych technik rzemieślniczych, przekształcając je w coś zupełnie nowego. Oczywiście nie była to tylko kwestia estetyki. Cały ten proces, od projektowania do wykonania, był czymś więcej niż tylko dziełem sztuki. Był to sposób na uchwycenie ducha Maroka, które miało być nie tylko wiernością tradycji, ale także kreatywną reinterpretacją tego, co już minęło.
W jednym z warsztatów w Rabacie, gdzie w zakurzonej przestrzeni rzeźbiono drewno i malowano detale, poznałam Abu Zayda, mistrza, który przewodził całemu procesowi. Jego podejście było twarde, wymagające, ale pełne szacunku dla techniki. Każdy element musiał być idealnie dopasowany do reszty, jakby był częścią jednej, ogromnej układanki. Z każdą wykonaną częścią, na ścianach i stropach zaczynały pojawiać się nowe, geometryczne wzory, które zaskakiwały swoją prostotą i elegancją. Różniły się od klasycznych, bogatych ornamentów, które królowały w tradycyjnych marokańskich wnętrzach. Te były wyraźniejsze, bardziej surowe, ale niosły w sobie coś bardzo współczesnego.
René Martin, z którego pasją się zetknęłam, był przykładem kogoś, kto potrafił wyciągnąć z tradycji to, co najcenniejsze, a jednocześnie nadawał temu nowy kontekst. Kiedy mówił o swoim projekcie – nowym domu w Hawajach dla klientów z Europy – miał na myśli nie tylko eklektyczny styl, ale także próbę połączenia marokańskiego dziedzictwa z nowoczesnymi materiałami i technologią. W jego oczach nie było sprzeczności. Była jedynie konieczność łączenia najlepszych cech obu światów.
Mimo że René z zapałem mówił o swojej pracy, jednocześnie widać było, że marzył o czymś więcej. O sukcesie w wyścigu z innymi dealerami, którzy nie dawali mu spokoju, próbując przekonać jego klientów do swoich wizji. Choć doceniał swoją pracę, wiedział, że prawdziwa wartość tkwiła nie tylko w wykonaniu, ale także w pomyśle, który go napędzał. I to właśnie było kluczowe dla zrozumienia, dlaczego projektowane przez niego wnętrza miały w sobie coś zupełnie wyjątkowego. To nie był tylko mebel, nie tylko rzeźbiona boazeria, ale idea, która przekraczała ramy estetyki.
To połączenie starych rzemieślniczych tradycji z nowoczesnym designem było nie tylko kwestią stylu. To była odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na unikalne, ręcznie wykonane przedmioty, które miały wartość nie tylko artystyczną, ale i praktyczną. Tego rodzaju projekty były odpowiedzią na rosnącą globalizację, w której masowa produkcja mogła zabić ducha oryginalności i tradycji. René, stawiając na precyzyjne rzemiosło i kreatywne podejście do marokańskich wzorców, próbował zatrzymać coś, co wydawało się nieuchronnie zanikać w zderzeniu z nowoczesnym światem.
To, co uderza w tej historii, to nie tylko technika, ale także pewien sposób myślenia o kulturze i jej przyszłości. Sztuka rzemieślnicza w Maroku była przez wieki nie tylko wyrazem umiejętności, ale także nośnikiem tradycji i wartości. Dziś, w erze globalizacji i masowej produkcji, takich miejsc jak warsztaty René stają się wyjątkowe, ponieważ pokazują, że ręczna praca, mimo postępu technologicznego, może nadal być źródłem autentyczności i jakości.
Warto zauważyć, że sztuka rzemieślnicza, o której mowa, jest tylko jednym z elementów kulturowego dziedzictwa, które ma nie tylko wartość artystyczną, ale także historyczną i społeczną. Kultura Maroka, jak i innych krajów regionu, jest pełna subtelnych powiązań między przeszłością a teraźniejszością, a sama sztuka rzemieślnicza jest niejako pomostem, który pozwala zrozumieć, w jaki sposób tradycje mogą być reinterpretowane w kontekście współczesnego świata.
Celem tych przedsięwzięć nie jest jednak tylko artystyczne wyrafinowanie, ale także próba zachowania tożsamości i dziedzictwa. W Maroku, jak w wielu innych krajach, współczesne projekty nie zawsze w pełni respektują tradycje, co może prowadzić do erozji lokalnych wartości. Zatem oprócz estetyki, ważna jest także głębsza refleksja nad tym, w jaki sposób łączyć to, co tradycyjne, z tym, co nowoczesne, nie tracąc z oczu podstawowych wartości kulturowych.
Jak zrozumieć historie zapisane w przedmiotach codziennego użytku?
Obrazy wytworzone przez ręce rzemieślników, tajemnicze zapiski na artefaktach, pozornie bez znaczenia motywy, które tylko z pozoru nie skrywają głębszej treści – to właśnie te elementy, które niosą w sobie opowieści. Wspomniany przedmiot, metalowa miska zdobiona delikatnymi grawerunkami, stał się pretekstem do rozważań nad tym, jak powstają historie w naszej wyobraźni, co z nich możemy wydobyć i jak historia tego przedmiotu staje się częścią naszej współczesności.
Z pozoru prosty element, jakim jest miska, może nieść w sobie nie tylko wartość estetyczną, ale i ukryte opowieści, które nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. "Nie jest już tak wspaniała, jak kiedyś", mówi jeden z bohaterów, ale zaraz dodaje, że to, co pozornie straciło swoje pierwotne piękno, nadal ma wiele do zaoferowania. Właśnie w takich śladach przeszłości, w tych ubytkach, znajduje się często najciekawsza część historii. Miska, niegdyś wypełniona srebrem, dziś wygląda na zaniedbaną, ale jej historia zaczyna się układać dopiero wtedy, gdy przyjrzymy się jej bliżej. Odkrywamy inskrypcje, tajemnicze postacie na brzegu, które wcale nie muszą być oczywiste, a mogą skrywać w sobie kod, który pomoże odkryć coś więcej. Często to, co widać gołym okiem, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. To, co za tym stoi, wymaga od nas nie tylko uwagi, ale także umiejętności dostrzegania tego, co niewidoczne.
Oto przykład ukrytych przesłań – na pierwszy rzut oka prosta miska, na której widać tylko wygięte linie i postacie, które na początku nic nie znaczą, staje się obiektem badań w kontekście tego, co mogłyby symbolizować. Taki sposób myślenia stawia nas w roli detektywa, który nie tylko szuka odpowiedzi, ale również interpretuje to, co zostało zapisane na przedmiocie. W tym przypadku, przedmiot staje się świadkiem przeszłości, a każda linia i kształt mają swoje znaczenie – nie tylko w kontekście artystycznym, ale także kulturowym, politycznym i społecznym.
Podobnie jak rzemieślnicy, którzy przez lata tworzyli swój warsztat, twórcy takich dzieł, jak miska, wykorzystywali powtarzalność do przekazania swojej wizji. Każdy element, każda figura, stawała się częścią większej całości. Można powiedzieć, że dla nich powtarzanie było niemal rodzajem medytacji, która pozwalała na przeżywanie tego samego momentu w różnych kontekstach. Reprodukcja stała się zatem nie tylko techniką, ale także sposobem wyrażenia siebie w sposób, który nie podlegał przemijaniu.
W kontekście takich przedmiotów niezwykle ważne jest zrozumienie, że ich wartość wykracza poza aspekty estetyczne. To, co widzimy na powierzchni, jest tylko częścią całości. Ważniejsze jest to, co znajduje się ukryte w ich historii, w kontekście ich użytkowania, w czasie, w którym powstały. Nawet najprostsze przedmioty, jak miska, mogą być nośnikami wielkich historii, które pozwalają na odkrycie nowych warstw rzeczywistości, w której powstały.
Warto również pamiętać, że każda interpretacja artefaktu, podobnie jak każda analiza fotograficzna, jest subiektywna. Obiektywizm w naukach humanistycznych jest rzadkością, ponieważ to, co dla jednej osoby może być tylko dekoracją, dla innej będzie niosło ze sobą głęboką, ukrytą treść. To, co widać na zdjęciu, nie zawsze oddaje całą prawdę o tym, co fotograf przedstawia. Właśnie dlatego fotografia, w swojej naturze, pozwala na nieograniczoną reprodukcję i reinterpretację tego samego obrazu.
Czy dostrzegamy to, co niewidoczne? Czy w naszej codzienności potrafimy odkrywać te historie, które są zawarte w przedmiotach, w drobnych detalach, które nie są od razu widoczne? To pytanie, które pojawia się podczas takich refleksji. W każdym przypadku kluczem do pełnego zrozumienia staje się umiejętność patrzenia poza powierzchnię i szukania ukrytych, często zapomnianych, znaczeń.
Jakie były kluczowe innowacje artystyczne i architektoniczne w okresie wczesnego islamu?
Qasr al-Hayr al-Gharbi, 774: Qasr al-Hayr al-Gharbi to jedno z umayyadzkich osiedli, które znajduje się na pustynnej trasie prowadzącej z Damaszku nad rzekę Eufrat. Jest to kompleks mieszkalny, w skład którego wchodzi pałac oraz budowla prawdopodobnie przeznaczona na noclegi dla podróżnych, znana w literaturze jako khan. Zaopatrzenie w wodę zapewniały kanały łączące osiedle z tamą Harbaqa. Qasr al-Hayr al-Gharbi łączy się z kalifem umayyadzkim Hishamem b. ʿAbd al-Malik (Hisham I; r. 724–43). Chociaż zachowana architektura nie jest w pełni przetrwała, wykopaliska ujawniły rozbudowany program dekoracyjny w formie rzeźbionego stiuku i malowideł freskowych, które obecnie można podziwiać w Muzeum Narodowym w Syrii. Program ten zawierał ciekawe elementy, takie jak rzeźbiony stiuk na portalu wejściowym oraz fragmenty podłogi malowane freskami, co sugeruje próbę stworzenia kosztownych ozdób przy relatywnie niskich nakładach. Stiukowe kraty okienne można porównać do rzeźbionych marmurowych przykładów w Wielkim Meczecie w Damaszku, wykorzystujących te same zasady geometryczne, które będą charakterystyczne dla islamu w kolejnych wiekach. Choć takie kompozycje mają korzenie w późnym antyku, zapowiadają również bardziej złożone wzory geometryczne, które staną się cechą charakterystyczną sztuki islamu od XI wieku.
Basra, 841: Basra była jednym z pierwszych miast garnizonowych (arab. misr, l.mn. amsar) założonych po podboju Iraku. Wkrótce rozwinęła się w prężne centrum gospodarcze, funkcjonując zarówno jako port nad Zatoką Perską, jak i miejsce specjalistycznych rzemiosł. Choć przemysł wczesnoislamski nie został jeszcze systematycznie zbadany archeologicznie, istnieją dowody na produkcję ceramiki szkliwionej, w tym opracowanie białego szkliwa opakowanego tlenkiem cyny. Takie powierzchnie mogły być animowane przy użyciu kobaltu (kolor niebieski) i tlenku miedzi (kolor zielony), tworząc proste, ale przyciągające wzrok wzory. Najbardziej wymagającą techniką było malowanie lustrem, które polegało na aplikacji farby zawierającej chlorki srebra i miedzi lub siarczki na naczyniu już po wypaleniu, które następnie poddawano jeszcze jednej obróbce. To skomplikowane wypalanie pozwalało uzyskać mikroskopijną warstwę tych metali na powierzchni szkliwa, nadając jej iryzujący połysk. Technika ta szybko rozprzestrzeniła się w innych ośrodkach produkcyjnych, takich jak Kair, Raqqa czy Kashan, od X wieku. Oba naczynia przedstawione w tym rozdziale stanowią dowody na wartość przypisywaną najwyższej jakości szkliwionej ceramice produkowanej w Abbasydzkim Iraku.
Samarra, 856: Samarra była miastem założonym na brzegach rzeki Tygrys przez kalifa al-Muʿtasima (r. 833–42) w 836 roku, które przez wiele lat pełniło rolę głównej rezydencji kalifów Abbasydów, aż do 892 roku. Po tym czasie większość tej ogromnej zabudowy została opuszczona. Architektura świecka i religijna Samarry wyróżniała się monumentalnością, w tym Wielkim Meczetem położonym w centrum miasta i Meczetem Abu Dulafa, zlokalizowanym na północnych przedmieściach al-Mutawakkiliyya. Oba budynki posiadały spiralne minarety, których charakterystyczna forma była inspirowana starożytnymi zigguratami tego regionu. Wiele z budynków było niegdyś ozdobionych w sposób bardzo luksusowy, jednak zachowały się jedynie rzeźbione i formowane stiuki. Budowle samarryjskie stanowią dowód na techniczną zmianę w tworzeniu ozdobnych paneli rzeźbionych, które stopniowo przekształciły się w bardziej abstrakcyjne wzory tłoczone w wilgotnym stiuku za pomocą form. Styl ten, zwany "ściętym", uznaje się za ważny krok w kierunku bardziej złożonych form ornamentu powtarzalnego, które staną się charakterystyczne dla późniejszej sztuki islamu.
Qayrawan, 863: Wielki Meczet Qayrawan w Tunezji został założony około 670 roku, choć obecna struktura pochodzi głównie z okresu panowania gubernatorów Aghlabidów (800–909), z licznymi renowacjami z XIII wieku. Plan tego meczetu jest zasadniczo symetryczny wzdłuż osi wyznaczonej przez sklepioną maqsurę na ścianie qibla (południowo-wschodnia) oraz monumentalny minaret wkomponowany w północno-zachodnią arkadę. Tego typu planowanie osiowe wywodzi się z prototypów abbasydzkich w Iraku i jest również obecne w meczecie Ibn Tuluna (877–79) w Kairze. Minaret w Qayrawan różni się od helicalnych struktur Samarry, mając swoje korzenie w inspiracjach z rzymskich latarni morskich wznoszonych wzdłuż wybrzeży Afryki Północnej. Wnętrze meczetu jest bogato zdobione, w tym rzeźbionymi marmurowymi panelami, malowanym i pozłacanym drewnem oraz polichromowanymi płytkami ceramicznymi malowanymi metodą lustra. Układ płytek sugeruje oszczędne wykorzystanie cennych zasobów, co znajduje potwierdzenie w relacji autora z XV wieku, al-Najiego, który twierdził, że płytki te pierwotnie miały być przeznaczone na pałac Aghlabidów.
Znaczenie sztuki i architektury w tym okresie nie ograniczało się jedynie do estetyki. Wielką rolę odgrywała funkcjonalność przestrzeni oraz odpowiedzialność za zrównoważony rozwój w odniesieniu do wykorzystywanych materiałów i technik. W architekturze, w której dominowały monumentalne formy, widoczna była tendencja do wykorzystywania materiałów w sposób jak najbardziej efektywny, co widać na przykładzie meczetów i pałaców, w których wyraźnie odczuwalna była troska o ekonomiczne wykorzystanie kosztownych zasobów, takich jak marmur czy płytki ceramiczne. Sztuka miała zatem głęboki związek z ideą władzy, prestiżu i rozwoju cywilizacyjnego, a także z dążeniem do trwałości.
Jakie są przyczyny i skutki hiperfosfatemii oraz jak je leczyć?
Jak działa mechanizm zaciskowy i automatyczne indeksowanie w obróbce elementów obrotowych?
Jak skonfigurować Publii CMS dla tworzenia strony internetowej
Jakie znaczenie ma wsparcie instytucji i współpraca dla badań historycznych nad prawem imigracyjnym i wolnościami obywatelskimi?

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский