Wielu filozofów, naukowców i myślicieli przez wieki starało się oddzielić świat faktów od świata wartości, traktując je jako dwie zupełnie oddzielne kategorie. Jednym z kluczowych momentów w historii tej debaty była praca Hilary'ego Putnama "The Collapse of the Fact/Value Dichotomy", w której stawia on tezę, że rozróżnienie między faktami a wartościami, choć przez wieki uznawane za fundamentalne, traci swoje uzasadnienie. Putnam zwraca uwagę, że choć na pierwszy rzut oka wydaje się, iż fakty i wartości to dwa odrębne obszary, w rzeczywistości są one ze sobą ściśle powiązane. Fakty, jak zauważa, nie są neutralne i w dużej mierze zależą od naszych wartości.
Hume, który w XVIII wieku oddzielał fakty od wartości, uważał, że fakty to jedynie to, co możemy zaobserwować za pomocą naszych zmysłów – to, co widzimy i dotykamy. W tej perspektywie fakty wydają się być czymś stałym i obiektywnym, co nie ma nic wspólnego z subiektywnymi osądami. Jednak, jak zauważa Putnam, praktyka nauk społecznych z czasem poszła znacznie dalej – zaczęliśmy badać rzeczywistość społeczną, która nie jest dostępna za pomocą prostych zmysłów, ale wymaga od nas rozwinięcia bardziej abstrakcyjnych, złożonych pojęć.
Fakty nie są już tylko tym, co możemy zobaczyć, lecz także tym, co wybieramy, aby dostrzegać. To, jakie fakty są uznawane za ważne, zależy w dużej mierze od naszych wartości – od tego, co uznajemy za istotne i warte uwagi. Na przykład, dlaczego podejmujemy konkretne pytania badawcze? Odpowiedź na to pytanie jest zawsze związana z naszymi wartościami, które kształtują wybór tego, co uznajemy za godne zainteresowania. Zatem nawet jeśli metody badawcze mogą być neutralne, wybór pytań do badania rzadko bywa neutralny, ponieważ jest głęboko zakorzeniony w naszych osobistych przekonaniach i priorytetach.
Putnam w swojej pracy argumentuje, że fakty i wartości są ze sobą nierozerwalnie związane, a ich rozdzielanie to jedynie filozoficzna konstrukcja. Oddzielenie tych dwóch sfer jest w dużej mierze społecznym i kulturowym konstruktem, mającym na celu oddzielenie naszej refleksji od konieczności działania na rzecz poprawy świata. Jak zauważa, to przekonanie jest w rzeczywistości wysoce normatywne – zakłada, że powinniśmy traktować fakty jako coś, co jest oddzielone od wartości, by móc je dostosować do naszych oczekiwań i idei. Tym samym rozróżnienie faktów od wartości stało się narzędziem do realizowania bardziej normatywnych celów, takich jak poprawa społeczna czy realizowanie moralnych idei.
Współczesne rozumienie faktów uwzględnia również perspektywę psychologiczną, jaką przedstawia Abraham Maslow. W swoim eseju "Fusions of Facts and Values" Maslow krytykuje powszechne traktowanie faktów i wartości jako dwóch oddzielnych kategorii. Fakty, według niego, nie są neutralne – nie "czekają", aż je odkryjemy, lecz od samego początku są naładowane znaczeniem. Obserwacja faktów zawsze wymaga od nas ich oceny, a fakty te same w sobie niosą w sobie wartościowe implikacje, które mogą prowadzić do określonych działań. Maslow zauważa, że prawdziwa analiza faktów nie jest możliwa bez uwzględnienia tego, jak nasze wartości wpływają na sposób, w jaki je interpretujemy.
Warto zauważyć, że zarówno Putnam, jak i Maslow nie tylko pokazują, że fakt i wartość są połączone, ale również sugerują, że ta więź jest czymś pozytywnym. Ostatecznie, ludzie dążą do harmonii pomiędzy tym, co jest, a tym, co powinno być. Maslow wprowadza dwa kluczowe pojęcia związane z tym procesem: doświadczenia szczytowe, w których człowiek postrzega świat jako pełen piękna i harmonii, oraz pełną akceptację siebie, która jest celem psychoterapii. W tych dwóch stanach fakt i wartość są nie tylko połączone, ale także dążą do siebie, prowadząc do głębszego zrozumienia siebie i świata.
Również w kontekście polityki i życia społecznego możemy zauważyć, jak fakt i wartość są splecione. Fakty, które uznajemy za istotne w debacie publicznej, są zawsze w pewnym sensie już obarczone wartościami, które je selekcjonują i kształtują. Proces wyboru, które fakty zasługują na uwagę, nie jest nigdy neutralny. Często nasza decyzja, które fakty będą miały największe znaczenie, jest wynikiem naszych wartości i przekonań. Nawet wśród elit intelektualnych, które deklarują obiektywizm, możemy dostrzec wpływ wartości na to, jak postrzegają i interpretują fakty.
Na zakończenie warto podkreślić, że rozumienie związków między faktami a wartościami jest kluczowe nie tylko w nauce, ale także w życiu codziennym. Choć często traktujemy fakty jako obiektywne, zewnętrzne i niezależne od nas, w rzeczywistości są one głęboko osadzone w kontekście naszych wartości, które kształtują to, co uważamy za ważne i godne uwagi. Właśnie z tego powodu fakt i wartość nie są czymś, co możemy oddzielić, ale czymś, co powinno być traktowane jako jedność w naszych badaniach, rozważaniach i działaniach.
Jak "pojęcia faktów" kształtują współczesną politykę?
Koncepcja faktów od dawna odgrywała rolę w analizach politologicznych, jednak w przeszłości nie koncentrowano się zbytnio na problemie sporu o fakty. Jak zauważył John Zaller, w swojej przełomowej książce "The Nature and Origins of Mass Opinion", każda opinia jest wynikiem połączenia informacji i predispozycji – informacji, które kształtują obraz danego zagadnienia, oraz predispozycji, które kierują ku pewnym wnioskom. Zaller jednak szybko porzuca temat faktów, zakładając, że informacja polityczna to coś, co obywatel może posiadać lub nie, ale nie jest to obszar, w którym występują poważne nieporozumienia. Delli Carpini i Keeter w swojej pracy z 1996 roku „What Americans Know About Politics and Why It Matters” ukazali ogromny brak wiedzy politycznej wśród obywateli USA, choć znów traktowali wiedzę bardziej jako proces stopniowy – od niewielkiej do większej – bez uwzględniania, że mogą występować sprzeczne informacje, które są równie przekonywujące.
Przez ostatnie dwie dekady problematyka sporów o fakty w polityce nabrała znaczenia. Wielu współczesnych badaczy zaczęło dostrzegać rolę "rywalizujących faktów", a literatura dotycząca tego zjawiska wciąż się rozwija. Wiele terminów używanych w tym kontekście, takich jak dezinformacja, błędne postrzeganie faktów, fakty partyjne czy kognicja kulturowa, posiada swoje teorie źródeł bądź założenia na temat samego charakteru tego zjawiska. Celem tego rozdziału jest przedstawienie najważniejszych perspektyw oraz ukazanie, w jaki sposób nasze podejście do analizy tego zjawiska różni się i jest bardziej kompleksowe.
Współczesna politologia dość późno dostrzegła, jak bardzo fakty w polityce nie są czymś jednoznacznym. Początkowo uważano, że fakty są po prostu danymi, które można łatwo zidentyfikować, przekazać i uwierzyć w nie. Dziś jednak, w miarę jak polityka staje się coraz bardziej spolaryzowana, kwestia postrzegania faktów staje się kluczowa, a spór o nie jest już charakterystycznym elementem współczesnej polityki amerykańskiej. Choć nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, czym są "fakty", istotnym jest, że spór o nie nabiera coraz większego znaczenia, a konsekwencje takich sporów sięgają głęboko w sferę decyzji politycznych i społecznych.
Misinformacja i błędne postrzeganie faktów jako przeszkoda w badaniach
Jednym z kluczowych terminów, które pojawiły się w literaturze politologicznej, jest "misinformacja", odnosząca się do sytuacji, w której jednostki posiadają błędne informacje, które są głęboko zakorzenione w ich przekonaniach. Przykładem może być definicja Kuklińskiego i współpracowników, którzy opisują misinformowanych obywateli jako osoby, które "mocno trzymają się przekonań, które są po prostu błędne". W tym samym nurcie Brendan Nyhan definiuje "błędne postrzeganie faktów" jako "faktyczne przekonania, które są fałszywe lub sprzeczne z najlepszymi dostępnymi dowodami w przestrzeni publicznej". Tego rodzaju definicje, mimo że wartościowe, ograniczają pole badawcze, koncentrując się głównie na przypadkach, gdzie jednoznacznie można stwierdzić, że jakaś informacja jest błędna.
Jednak takie podejście zawęża nasze zrozumienie szerszego zjawiska. Warto zauważyć, że wielu obywateli, mimo posiadania różnych przekonań, często nie jest w pełni świadomych swoich własnych uprzedzeń, które mogą wpływać na sposób postrzegania faktów. Ponadto, jak zauważył Arthur Lupia w swojej książce „Uninformed” (2016), wartości mają głęboki wpływ na to, jak ludzie postrzegają świat, co często wpływa na interpretację nowych informacji jeszcze przed tym, jak człowiek zda sobie sprawę z tego wpływu.
Epistemologia w kontekście polityki
Współczesne analizy faktów w polityce w dużej mierze opierają się na badaniach epistemologicznych, czyli teorii wiedzy. Temat wiedzy i tego, jak ją rozumiemy, staje się kluczowy, gdy zastanawiamy się nad tym, jak i dlaczego dochodzi do takich sporów. Z jednej strony mamy teorię, że fakt musi być zgodny z empirycznym stanem rzeczy, z drugiej – bardziej pragmatyczne podejście, które zakłada, że fakt jest zgodny z wcześniejszymi przekonaniami i wartościami. Oczywiście, takie podejście bardziej odpowiada obywatelom, którzy często bardziej kierują się wartościami niż obiektywnymi dowodami. W tym kontekście filozofowie i psycholodzy podkreślają, że bardziej niż na samych faktach, zależy nam na tym, by te fakty pasowały do naszych przekonań i uprzedzeń.
Rola "rywalizujących faktów" w polityce współczesnej
W kontekście współczesnej polityki amerykańskiej oraz globalnych debat politycznych, „rywalizujące fakty” stały się normą. Istnieje wiele przykładów, które pokazują, jak różne grupy społeczne, partie polityczne czy media mogą prezentować sprzeczne wersje tych samych zdarzeń, opierając się na różnych interpretacjach faktów. Warto zauważyć, że faktom przypisuje się różną wartość społeczną – nie zawsze chodzi o ich zgodność z obiektywną rzeczywistością, ale raczej o to, jak są postrzegane w kontekście ideologii, wartości i przekonań.
Błędy epistemologiczne, takie jak te wynikające z niewłaściwego postrzegania faktów, są częścią szerszego problemu, który wpływa na politykę i społeczną komunikację. To, co kiedyś wydawało się być oczywiste – że prawda opiera się na dowodach – stało się polem niekończącej się debaty o tym, co tak naprawdę jest prawdą. W tej sytuacji, zmiana narracji o faktach staje się kluczowym elementem rozgrywki politycznej.
Dlaczego racjonalność jest podporządkowana społecznemu uznaniu: motywacja do działania i błąd poznawczy
Zrozumienie, dlaczego niektóre kwestie społeczne, takie jak zmiany klimatyczne, rasizm czy seksualność, wzbudzają takie silne i często sprzeczne reakcje, jest kluczem do zrozumienia psychologicznych mechanizmów stojących za percepcją rzeczywistości. Istnieje kilka czynników, które wpływają na nasze postrzeganie faktów – w tym osobista korzyść, potrzeba akceptacji społecznej oraz zgodność z przekonaniami. Na przykład, choć błędne rozumienie zmian klimatycznych może zagrażać naszej przyszłości, najczęściej obawy dotyczą bardziej tego, jak nasze postawy będą odbierane przez innych, niż samych konsekwencji wynikających z braku dokładności w postrzeganiu faktów.
Podstawową motywacją dla ludzi, którzy angażują się w kształtowanie swoich opinii i reakcji, jest nie tyle dążenie do rzetelności, ile chęć zdobycia społecznego uznania. Dla niektórych kwestii, takich jak polityka czy zmiany klimatyczne, bardziej liczy się to, jak nasze przekonania zostaną ocenione przez innych, niż sama prawda. Podstawowa motywacja, według wielu psychologów, to utrzymanie wysokiego statusu w grupie, ponieważ to w tym kontekście człowiek osiąga swoje cele przetrwania i prokreacji.
Hugo Mercier i jego współpracownicy podkreślają, że reasoning (rozumowanie) nie jest w rzeczywistości zaprojektowane do odkrywania prawdy, ale do przekonywania innych, by myśleli i działali zgodnie z naszymi przekonaniami. W ujęciu ewolucyjnym rozumowanie stało się narzędziem społecznym, które w przeszłości miało na celu przede wszystkim utrzymanie grupy, w której jednostka mogła przeżyć i prokreować. W tym kontekście nasze rozumowanie i percepcja rzeczywistości są kształtowane przez naszą chęć dostosowania się do grupy. W praktyce oznacza to, że staramy się nie tyle zdobywać dokładną wiedzę, ile raczej dopasować nasze opinie do norm i przekonań, które dominują w naszych środowiskach społecznych.
Sposób, w jaki postrzegamy fakty, nie jest więc wynikiem neutralnej analizy, ale jest silnie uzależniony od tego, jak te fakty wpłyną na naszą przynależność do grupy. Przykładów tego mechanizmu jest mnóstwo, szczególnie w polityce, gdzie społeczne motywacje i motywacje związane z przekonaniami często dominują nad chęcią dążenia do prawdy. Tego rodzaju motywacja jest szczególnie widoczna w dyskusjach na tematy kontrowersyjne, jak zmiany klimatyczne, gdzie najczęściej angażują się osoby nie po to, by odkrywać naukową prawdę, ale by wzmocnić swoje społeczne przekonania i utrzymać swoją pozycję w grupie.
Zjawisko to jest związane z tzw. błędem poznawczym, który jest wynikiem selektywnego przetwarzania informacji. Skłonność do szukania informacji, które potwierdzają nasze wcześniejsze przekonania, prowadzi do tzw. "confirmation bias", czyli preferowania informacji, które wspierają nasze uprzedzenia. Jest to zjawisko, które możemy obserwować na każdym kroku, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie łatwiej znaleźć treści, które potwierdzają nasze opinie, a trudniej natrafić na informacje, które mogłyby je podważyć.
Mercier, wskazując na społeczną funkcję rozumowania, zauważa, że celem nie jest tutaj odkrycie prawdy, ale raczej stworzenie argumentów, które będą przekonywujące w oczach innych. Dążenie do prawdy staje się tylko jednym z wielu możliwych celów, a społeczna akceptacja zyskuje na znaczeniu. Dlatego rozumowanie, zwłaszcza w kontekście spornych kwestii, nie jest neutralnym procesem intelektualnym, ale staje się narzędziem, za pomocą którego jednostka stara się utrzymać swoje miejsce w strukturze społecznej.
Z kolei Stephen Colbert, poprzez swoje pojęcie „truthiness”, podkreśla, że ludzie często poszukują nie tyle prawdy, co raczej tego, co "wydaje się prawdziwe" w kontekście społecznym. Jest to szczególnie wyraźne w sytuacjach, gdy faktom przypisywana jest wartość nie tyle epistemiczna, co społeczna. W efekcie wielu ludzi wyrażających swoje opinie może nie tyle dążyć do prawdy, ile do zdobycia pozycji w grupie społecznej, która zapewnia im pewność i bezpieczeństwo.
Warto zwrócić uwagę, że te zjawiska nie są jedynie teoretyczne. W praktyce, wybory dotyczące tego, jak postrzegamy zmiany klimatyczne, rasizm czy kwestie seksualności, nie są tylko wynikiem naszego rozumowania na podstawie dowodów naukowych, ale w dużej mierze są wynikiem naszych potrzeb społecznych i osobistych przekonań. Kiedy nasze przekonania są głęboko zakorzenione w naszej tożsamości, a ich zmiana wiązałaby się z utratą społecznego uznania, zaczynamy dostosowywać nasze postrzeganie do tych przekonań, niezależnie od dostępnych dowodów.
Każde zjawisko w naszej percepcji, które wydaje się być błędem poznawczym, może w rzeczywistości pełnić inną rolę – nie chodzi o to, by zdobywać faktycznie poprawną wiedzę, ale by zachować spójność wewnętrzną i społeczną. Rozumowanie, które na pierwszy rzut oka może wydawać się niepoprawne, w rzeczywistości może być bardzo funkcjonalne w kontekście społecznym, w którym każda jednostka stara się utrzymać swoje miejsce w grupie, niezależnie od tego, czy postrzegane przez nią fakty odpowiadają rzeczywistości, czy też nie.
Dlaczego podział w postrzeganiu faktów staje się coraz bardziej trudny do przezwyciężenia?
Akceptacja faktów w dzisiejszych czasach staje się coraz trudniejsza, zwłaszcza w obliczu rosnącego zaufania do subiektywnych, wartościowych przekonań. Nawet gdyby obywatele podzielali te same wartości, ich postrzeganie faktów wciąż mogłoby się różnić, zależnie od tego, jak interpretują rzeczywistość. Obecne środowisko informacyjne pozwala im podróżować po różnych drogach, lecz to wartości, które kierują ich decyzjami, prowadzą do odmiennych ścieżek postrzegania rzeczywistości. Choć korzystne warunki mogą sprzyjać konsensusowi, jak zaufanie do instytucji pośredniczących w faktach i wspólne wartości kształtujące nasze percepcje, to współczesna sytuacja w Ameryce wskazuje, że takie warunki już nie istnieją. Przeciwstawiając się powszechnym nadziejom, nie jesteśmy w stanie wyedukować się z tej dylematycznej sytuacji, w której panują podzielone postrzegania.
Jednym z możliwych sposobów naprawy sytuacji jest przemysł weryfikacji faktów. Podobnie jak edukacja, wielu reformatorów liczy na to, że weryfikacja faktów pomoże w wypracowaniu wspólnego rozumienia rzeczywistości. Jednak dostępne badania empiryczne sugerują coś przeciwnego – obywatele ignorują weryfikację faktów, które stoją w sprzeczności z ich wcześniejszymi przekonaniami, przez co ekspozycja na fakt-checking jest nieefektywna w kontekście podzielonych postrzegań faktów (DFP). Badania przeprowadzone przez nas potwierdzają te wnioski. Epistemologia przedsiębiorstwa weryfikacji faktów nie jest tak autorytatywna ani niekwestionowana, jak niektórzy jej zwolennicy sugerują. Główne agencje zajmujące się weryfikacją faktów nie zawsze zgadzają się co do wyboru lub oceny politycznych faktów. Wręcz przeciwnie, ich wnioski czasem się wykluczają, co prowadzi do kolejnych powodów do braku zaufania.
Jeżeli spojrzymy na to, jak zwykli obywatele reagują na weryfikację faktów, zauważymy, że mają tendencję do nieufności wobec źródła i odrzucają poprawki, gdy weryfikatorzy faktów kwestionują ich wcześniejsze przekonania. Choć weryfikacja faktów może przynieść pewne pozytywne efekty, jak na przykład zmuszenie polityków do unikania sytuacji, w których trafiają na publiczne skale prawdy i fałszu, nie ma ona jednak szansy na zmianę trajektorii DFP.
Dodatkowym powodem naszej pesymistycznej opinii o potencjalnych możliwościach naprawy sytuacji jest zasadnicza symetria ideologiczna w początkach postrzegania faktów. Jeśli projekcja wartości odbywałaby się tylko po prawej stronie, reformatorzy mogliby skupić się tylko na przekonywaniu jednej grupy obywateli, starając się przeciwdziałać tendencjom konserwatystów do postrzegania faktów w sposób wygodny. Jednak tendencja do projekcji przekonań dotyczy zarówno konserwatystów, jak i liberałów. Nie dotyczy to tylko DFP, w których dominujące dowody wskazują na liberalne postrzegania, ale rozciąga się także na kwestie, w których naukowcy mają legitymowane podziały. To nie my pierwsi zauważamy ideologiczną symetrię w kontekście DFP, ale nasze dane potwierdzają zasadnicze podobieństwa w psychologii percepcji.
Podsumowując nasze rozważania na temat DFP, koncepcja ta jest szeroka, jej przyczyny są głębokie, konsekwencje poważne, a potencjalne środki naprawcze nieefektywne. Istnieje wiele ograniczeń w naszym badaniu, z których dwa zasługują na szczególną uwagę.
Po pierwsze, problem historyczny. Zasugerowaliśmy, że spolaryzowane postrzegania faktów nie są tylko istotnym problemem, ale stanowią większe wyzwanie niż kiedykolwiek wcześniej. Oceny historyczne tego typu są trudne do uniknięcia, ale równie trudne do udowodnienia. To nie jest książka historyczna oparta na danych z przeszłości, lecz skupiamy się na współczesnych dowodach empirycznych. Jeśli wykazaliśmy, że DFP są teraz poważnym problemem, napędzanym przez polaryzację wartości, powodującym szerokie negatywne konsekwencje, i że istnieje ryzyko dalszych problemów w przyszłości, to nasze zadanie jest wykonane.
Choć DFP wcale nie są zjawiskiem całkowicie nowym, istnieją przykłady z przeszłości, takie jak różne postrzegania ZSRR w czasie zimnej wojny, kiedy niektórzy Amerykanie widzieli ZSRR jako agresywnego i ekspansjonistycznego, a inni jako defensywnego, nie stanowiącego zagrożenia militarnego. Niemniej jednak, porównując obecną sytuację z wcześniejszymi okresami, takimi jak lata 50. XX wieku po II wojnie światowej, czy też lata 80. i 90., zauważamy, że DFP jest teraz więcej, obejmują szerszy zakres spraw i są głębiej podzielone, co prowadzi do silniejszych konsekwencji. Oczywiście, nie możemy przeprowadzić bezpośrednich porównań historycznych, ponieważ brakuje odpowiednich danych.
Po drugie, brak rozwiązania. Książka dochodzi do pesymistycznych wniosków. Wszystkie nasze badania nad przyczynami DFP prowadzą nas do przekonania, że powszechnie sugerowane środki zaradcze nie przynoszą oczekiwanych efektów. W obliczu rosnącego problemu, nie widzimy skutecznych narzędzi, które mogłyby zlikwidować głęboko zakorzenione podziały w postrzeganiu faktów.
Jakie właściwości nanopapieru z nanocelulozy i nanorurek węglowych czynią go kluczowym materiałem dla przyszłej elektroniki i magazynowania energii?
Jak barwniki funkcjonalne wpływają na technologię druku 3D pod wpływem światła?
Jak oceniać funkcję serca po zabiegu chirurgicznym na sercu u dzieci z problemami sercowo-naczyniowymi?
Jak właściwie skonfigurować minimalną wersję TLS oraz kontrolę zgodności danych w Azure SQL?

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский