Sztuka islamska, rozciągająca się na przestrzeni ponad 1400 lat, jest niezwykle różnorodna, odzwierciedlając rozmaite konteksty historyczne, społeczne i religijne. Jednym z najciekawszych podejść do jej analizy jest metoda badań oparta na przedstawianiu obiektów sztuki i architektury w formie narracji fikcyjnych. Tego rodzaju podejście pozwala czytelnikowi na wyobrażenie sobie danej rzeczy w jej pierwotnym kontekście lub w późniejszym okresie historycznym, angażując wyobraźnię w eksplorację tych artefaktów. Książki takie jak "A Story of Islamic Art" Marcusa Milwrighta przybliżają sztukę islamską poprzez szczegółowe opowieści o 50 wybranych przypadkach, które obejmują zarówno przedmioty codziennego użytku, jak i obiekty sakralne, budowle, fotografie, a także zachowane ruiny.

Obiekty te, różniące się w zależności od regionu, zostały ukazane w szerokim kontekście zarówno kulturowym, jak i historycznym, co pozwala dostrzec ich głęboki związek z religią, polityką, a także codziennym życiem. Każdy przypadek traktowany jest nie tylko jako obiekt sztuki, ale również jako punkt wyjścia do głębszej refleksji nad zmianami społecznymi, duchowymi i ekonomicznymi w regionie. Opowieści te, oparte na prawdziwych artefaktach, są pełne symboliki i odnoszą się do ważnych zjawisk w historii islamu.

Jednym z głównych tematów omawianych w książce jest rola pisma i kaligrafii, które w sztuce islamskiej mają szczególne znaczenie, ponieważ stanowią most między sacrum a profanum. Kaligrafia nie tylko pełni funkcję dekoracyjną, ale także symbolizuje świętość tekstów religijnych, zwłaszcza Koranu. Z tego względu, sposób układania liter czy wybór materiału, na którym je zapisano, miał ogromne znaczenie.

Sztuka islamska jest również znana z wyrafinowanej ornamentyki geometrycznej. Wzory te, pełne subtelnych, matematycznych proporcji, nie tylko pełniły funkcję dekoracyjną, ale miały także głęboki symbolizm, wyrażający duchowe i filozoficzne idee. Tego rodzaju dekoracje występują w różnych formach – od wzorów na ceramice, po zdobienia architektoniczne. Warto zwrócić uwagę na to, że w islamie zredukowano reprezentację ludzką i zwierzęcą w sztuce na rzecz form abstrakcyjnych, które miały na celu skierowanie uwagi wiernych ku Bogu.

W kontekście architektury, niezwykle istotne było tworzenie zarówno przestrzeni sakralnych, jak i świeckich, w sposób, który sprzyjał zarówno funkcjonalności, jak i transcendencji. Wnętrza meczetów, jak i pałaców, były projektowane w taki sposób, by poprzez rozmieszczenie elementów architektonicznych, takich jak kopuły, minarety, czy mihraby, stwarzać przestrzeń duchową. Z kolei zabytki architektury świeckiej, jak pałace w Syrii czy Egipcie, pokazywały, jak sztuka i architektura mogą odzwierciedlać potęgę władzy, przepych i status.

Obiekty sztuki islamskiej nie tylko powstawały w świecie islamskim, ale również często miały wpływ na inne kultury. Interakcje między światem islamskim a Europą, Chinami czy Afryką miały niebagatelne znaczenie dla rozwoju wzorców artystycznych. Wzajemne przenikanie się tradycji, jak i handel, prowadziły do powstawania nowych, hybrydowych stylów, które były wynikiem spotkań różnych cywilizacji. Sztuka i rzemiosło islamskie, w tym np. ceramika, tekstylia, czy broń, miały ogromny wpływ na rozwój estetyki w innych częściach świata.

Warto zwrócić uwagę, że analiza sztuki islamskiej w kontekście jej twórców, mecenasów oraz odbiorców, daje szerszy obraz społeczeństwa islamskiego. Sztuka była nie tylko wyrazem religijnego oddania, ale również odzwierciedleniem statusu społecznego, roli kobiet, a także procesu urbanizacji. Współczesne badania nad sztuką islamską podkreślają także, jak w różnorodny sposób rozwijała się ona na przestrzeni wieków w różnych częściach świata, nie tylko w krajach arabskich, ale również w Persji, Turcji, Indiach czy Azji Środkowej.

Istotnym elementem jest również zrozumienie wpływu kultury islamskiej na sztukę współczesną. Współczesne obiekty inspirowane tradycją islamską ukazują, jak głębokie są korzenie tej sztuki i jak wielki miała ona wpływ na globalne procesy artystyczne. Istnieje zatem potrzeba dostrzegania sztuki islamskiej nie tylko jako dziedzictwa przeszłości, ale także jako źródła inspiracji dla współczesnych twórców.

Jak święte słowa mogą zostać wymazane, by na ich miejscu powstały nowe?

Pochłaniające w ciszy dzieło pisarza zawsze zdaje się być czymś bardziej niż tylko rzemiosłem. Jest to bowiem akt tworzenia, w którym łączą się nie tylko umiejętności i wykształcenie, ale także głębokie zrozumienie przekazu, który ma trwać przez wieki. Kiedy ʿAbdallah, skryba, otrzymuje nowe arkusze pergaminu, dostrzega w nich coś więcej niż tylko surowiec do pracy. Gładka powierzchnia, doskonałość skóry, idealna do pisania, a jednak… to, co było zapisane na starszych kartach, nigdy nie jest całkowicie wymazane.

Pierwszy pergamin, który ʿAbdallah ogląda, pochodzi z odległych czasów. Został sprowadzony z Syrii i miał w sobie coś, co wyróżniało go spośród innych. Skórki, nieznacznie zmarszczone, z subtelnymi różnicami w kolorze, a każdy arkusz z wyraźnym śladem swego dawnego życia. Podobnie jak w przypadku przekazywania słów Boga, każdy szczegół był ważny. „To doskonała jakość, al-Harith,” mówi ʿAbdallah z zadowoleniem, badając skórę i sprawdzając jej równość. Choć wygląda na niewielki szczegół, każdy taki fragment stanowił element większej całości, w której jedyny nieoczekiwany defekt mógł zburzyć całą harmonię. Tak właśnie wyglądała praca skryby – nie tylko oddanie czci słowu, ale również walka o perfekcję, której nie można było tolerować w przypadku tekstu o boskim pochodzeniu.

Historia związaną z drugą paczką pergaminu jest jednak bardziej skomplikowana. ʿAbdallah przypomina sobie, jak pracował nad kartkami z meczetu, gdzie słowa były już zapisane, ale to nie znaczyło, że były one święte w pełni. Zostały wyrwane z ich oryginalnych opraw, wyczyszczone, a ich tekst został dosłownie wymazany ostrzem. Ten akt usuwania słów może wydawać się czymś nieakceptowalnym, niemalże bluźnierczym, ale dla ʿAbdallaha jest to część większego procesu. Każdy kawałek pergaminu zasługiwał na nową szansę, na ponowne zapisanie świętych słów z uwzględnieniem najnowszych odkryć i wersji. Ale nie chodzi tu tylko o zwykłe „poprawienie błędów”. ʿAbdallah, badając wymazane litery, dostrzega w nich coś, co wykracza poza samo pismo. Zauważa nieprawidłowości: brakujące litery, niewłaściwe spółgłoski, błędy, które wkradły się do pierwotnego tekstu, przez lata podróży i kopiowania. W tym wszystkim ujawnia się jego głęboka troska o perfekcję i niezmienność słowa. To, co było napisane, nawet jeśli to tylko kilka błędów, może prowadzić do zgubnych skutków, które w dalszym czasie będą tylko rosły.

Nie tylko forma tekstu jest istotna. Jego treść musi być idealnie odwzorowana. Jeśli nie, niewielki błąd, ukryty wśród setek słów, może stać się przyczyną nieporozumień w przyszłości. Dla ʿAbdallaha praca nad Świętym Księgiem to nie tylko obowiązek, ale także misja – utrzymać czystość słowa, które zostało przekazane przez Boga.

W momencie, kiedy mówimy o tym procesie, warto pamiętać, że takie poświęcenie nie jest jedynie kwestią fizycznej pracy – to także wyraz ogromnej odpowiedzialności. Skryba, mający w rękach przepisywanie i korygowanie tekstów, staje się pośrednikiem między Boskim słowem a ludźmi. Jego ręce prowadzą pióro nie tylko w celu utrwalenia przekazu, ale także w celu utrzymania czystości tego, co jest święte. Niewielkie błędy, które z perspektywy codziennego życia mogą wydawać się nieistotne, w kontekście religijnym stają się zagrożeniem dla autentyczności przesłania. Historia ʿAbdallaha i jego pracy nad tekstem jest więc nie tylko opowieścią o skrybie, ale także przypomnieniem o tym, jak wielka jest wartość każdej literki w wielkim dziele, które przekazuje nie tylko słowa, ale także prawdę.

Równocześnie warto dostrzec, jak złożony jest proces przekazywania świętego tekstu. Choć sama forma pisma i wymazywanie tekstu może wydawać się gestem destrukcji, w rzeczywistości jest to część bardziej subtelnego aktu, który ma na celu zachowanie czystości słowa. Niezależnie od tego, czy tekst jest przechowywany w postaci pojedynczego pergaminu, czy też zbioru stron, każda z tych stron opowiada historię – o ludziach, którzy żyli w czasach, gdy pisanie było zarówno sztuką, jak i odpowiedzialnością.

Ostatecznie nie chodzi tylko o to, aby na nowo stworzyć tekst, ale także zrozumieć, że słowo ma swoją moc. I ta moc nie zmienia się, nawet gdy pojawiają się nowe wersje. Każde nowe zapisane słowo, jakby nie zapomniane, będzie wciąż nosić w sobie ślady poprzednich, zapisanych kart.

Jak Samarra i Qayrawan zmieniają sposób postrzegania przestrzeni i władzy w świecie islamskim

Samarra, miasto zbudowane na pustyni, było miejscem, które nie miało nic wspólnego z oczekiwaniami, jakie budziły opowieści Salima. Zamiast tętniącego życiem centrum, pełnego mieszkańców, rynków i gwałtownych przemian, przywitały nas rozległe, kurzące się aleje, które prowadziły przez przestronną, pozbawioną charakteru zabudowę. Wydawało się, że wszystko tutaj zostało zaprojektowane w sposób mechaniczny, jakby budynki były odlane z tego samego wzorca. Całe to miasto przypominało niewielką enklawę dla żołnierzy kalifa, miejsce, gdzie ludzie i ich życie zostały zredukowane do minimum. Jednak nie wszystko było w nim takie samo. Wzrok przyciągały drobne detale, które zdradzały wyrafinowane gusty władzy. Stąd transportowano do miasta luksusy z Syrii, z Aleppo czy Damaszku – suszone morele nadziewane migdałami, szklane naczynia, jedwabie – świadectwa przepychu, które znajdowały się w opozycji do ogólnej surowości otoczenia.

Niedaleko od głównego rynku, przechodząc przez kolejne domy, trafiłem na coś, co z pozoru wydawało się prostym detalem: w jednym z pomieszczeń, na ścianie, znajdowały się panele z gipsu, misternie zdobione w kształty przypominające rośliny czy wody. Na początku nie zwróciłem na nie szczególnej uwagi, lecz potem coś mnie zaintrygowało. Dotykałem ich palcami, czując subtelne zagłębienia i krawędzie, które stanowiły część skomplikowanego wzoru. To było inne od tego, co widziałem wcześniej. Gładkie, zaokrąglone krawędzie tworzyły wrażenie ruchu, jakby cała ściana była w ciągłym stanie przemiany. Stukając w nią, czułem się jakbym wchodził w interakcję z czymś żywym.

Moje myśli przeniosły się w stronę nowych idei artystycznych, które zdominowały budowle tego miasta. Często mówiono, że te gładkie, niemal abstrakcyjne formy miały zrywać z tradycją przedstawiania natury w jej dosłownych formach. Choć niektórzy mieszkańcy uważali je za dziwaczne, a nawet zbędne, inni dostrzegali w nich głębszą wartość, sugerując, że ich znaczenie tkwi w tym, co ukryte w ich formie – w rozmyciu granic między tym, co bliskie, a tym, co odległe. Oczywiście, w tym samym duchu zmieniał się sam wizerunek miasta – wszystko w Samarrze wydawało się być zbudowane na powierzchni, bez solidnych fundamentów, jakby jedno mocne tchnienie wiatru mogło zdmuchnąć wszystkie grandiozne budowle w pył. A jednak to miasto istniało, kształtując swoje miejsce w historii.

W trakcie wędrówki po domach i pałacach Samarry natrafiliśmy na różne formy zdobień, które podkreślały wrażenie nierealności i braku stabilności, mimo ich monumentalności. Architektura miasta, choć pełna przepychu, dawała poczucie, że jest tylko projektem na papierze, a nie czymś rzeczywistym. Gdyby zmieniająca się gra światła i cieni nie ożywiała tych przestrzeni, wyglądałyby one jak puste makiety, gotowe do zniszczenia.

W kontekście takich przemian, zastanawiałem się nad jednym z głównych symboli Samarry – minaretem, który wyróżniał się na tle innych budowli. W przeszłości minarety były proste, miały kształt okrągły lub kwadratowy, służąc wyłącznie jako wieża do wezwania do modlitwy. W Samarrze jednak minaret został przekształcony w coś bardziej wyrafinowanego, umieszczając schody na zewnątrz, a nie wewnątrz, tworząc wrażenie zewnętrznej potęgi. Wydawało się, że jego monumentalność miała na celu nie tylko religijny cel, ale także manifestację siły władzy kalifa, który mógł patrzeć na swoje miasto z samej góry. Czy to było tylko dla ludzkiego oka, czy też prawdziwa religijna funkcja tego minaretu została przekształcona w coś bardziej związane z pokazaniem władzy? Dla mnie minaret był symbolem zmieniającego się świata, w którym tradycja stawała się coraz bardziej płynna, a granice między religią, władzą i sztuką zaczynały się zacierać.

Warto zwrócić uwagę, że Samarra, mimo swojej okazałości, stanowiła jedynie element większej układanki. Z tego, co widziałem, miasto to wydawało się być nietrwałe, a jego wielkość była zaledwie efektem powierzchownych zmian. Samo w sobie nie tworzyło harmonijnej całości, lecz było raczej zbiorem oddzielnych elementów, które w momencie, gdy władza straciła kontrolę, mogły zostać zniszczone. To miasto, jak inne tego typu twory, posiadało w sobie zarówno chaos, jak i potencjał do stworzenia czegoś trwałego.

Innym miastem, które wydaje się kontrastować z Samarrą, jest Qayrawan – miasto, w którym przestrzeń została wkomponowana w sposób bardziej naturalny. To miejsce, choć również pełne potęgi, wyrażało spójność i głębię, która była trudna do uchwycenia w Samarrze. Gdy przyglądałem się wieżom meczetu w Qayrawan, czułem, że zostały zbudowane w harmonii z otaczającą je przestrzenią, że nie były jedynie manifestacją władzy, ale częścią większego planu, w którym zarówno człowiek, jak i natura stanowią jedno. W Qayrawan, patrząc na kolumny w meczecie, dostrzegałem jedność formy i funkcji, a także duchową obecność, której brakowało w Samarrze.

Miasta te, choć oddalone w czasie i przestrzeni, stanowią świetny przykład na to, jak różne koncepcje przestrzeni i władzy kształtowały rozwój cywilizacji islamskiej. W każdym z nich wyrażana była inna filozofia, ale wspólnym mianownikiem była ich niezwykła zdolność do kształtowania przestrzeni w sposób, który odbiegał od tradycyjnych norm.

Jak wiedza medyczna starożytnego świata kształtowała życie codzienne w średniowiecznej Azji i na Bliskim Wschodzie?

W jednym z zakątków średniowiecznego świata, gdzie wciąż żywa była tradycja starożytnej wiedzy medycznej, proste pytanie dotyczące choroby mogło prowadzić do odkrycia głębokich, filozoficznych refleksji na temat równowagi ludzkiego ciała i natury. Rozmowa o zdrowiu Salima, młodego służącego, prowadziła do zrozumienia tego, jak starożytni lekarze pojmowali choroby i ich przyczyny. Ta filozofia opierała się na zasadzie czterech humorów – podstawowych substancji, które według medycyny greckiej i arabskiej rządzą zarówno ciałem, jak i umysłem człowieka.

Medycyna starożytnego świata była głęboko zakorzeniona w przekonaniu, że zdrowie zależy od równowagi tych humorów. Kiedy jedna z substancji, jak np. krew, żółć, czarna żółć czy flegma, zaczyna dominować, organizm wpada w stan chorobowy. Dla lekarzy tej epoki, takich jak ten w Samarkandzie, zdrowie nie było tylko fizycznym stanem ciała, ale i stanem wewnętrznej harmonii.

Zgodnie z tymi zasadami, w przypadku Salima, choroba nie była wynikiem tylko zewnętrznych czynników, jak wiatry chłodzące czy wilgotność, ale wynikała z zaburzeń wewnętrznych, z nadmiaru jednej z humorów, w tym przypadku – flegmy. Lekarz, korzystając z jednego z najważniejszych tekstów medycznych tamtego czasu, wziętego z pracy Dioskoridesa, starał się przywrócić balans w ciele Salima. Kluczem do leczenia miała być roślinna terapia, oparta na surowcach pozyskanych z natury, takich jak balsam, który miał właściwości wykrztuśne i ogrzewające.

Kiedy jednak przyjrzymy się głębiej, dostrzegamy, że takie podejście do medycyny nie było tylko sprawą fizycznego leczenia, ale również częścią większego obrazu życia średniowiecznej społeczności, gdzie każda część natury miała swoje miejsce i cel. Balsam, żywica wydobywana z drzew, była znana nie tylko w medycynie, ale i w handlu, gdzie jej wartość była porównywana do złota. Wydobywanie jej było skomplikowanym procesem, a sama żywica była używana nie tylko w celach leczniczych, ale również w rytuałach religijnych.

Ważnym elementem tego podejścia do medycyny była także rola środowiska. Lekarze średniowieczni w krajach Bliskiego Wschodu często dostosowywali swoje leczenie do lokalnych warunków, znając wpływ klimatu, diety, a nawet warunków społecznych na zdrowie. Przykład Salima pokazuje, jak subtelna może być granica między zdrowiem a chorobą w tradycji tej medycyny. Właściwe zrozumienie naturalnych elementów, takich jak wilgotność, ciepło czy suchość, pomagało w rozpoznaniu przyczyn wielu schorzeń, które dziś uznalibyśmy za choroby układu oddechowego.

W tym kontekście warto również zauważyć, że średniowieczni lekarze, pomimo ograniczeń technologicznych swojej epoki, mieli do dyspozycji niezwykle rozwiniętą wiedzę na temat botanikii. Prace takich uczonych jak Dioskorides były nie tylko podręcznikami medycznymi, ale również rodzajem encyklopedii roślinnej, które pozwalały na lepsze zrozumienie, jak natura może wspierać zdrowie. Rośliny były traktowane jako elementy o szczególnych właściwościach, a ich zastosowanie nie było jedynie kwestią dosłownego użycia, ale także głębszego zrozumienia ich energetycznych i leczniczych właściwości.

W tym świecie, gdzie każda choroba miała swoje przyczyny i skutki, również relacje międzyludzkie i społeczne były ściśle powiązane z odpowiednim stanem zdrowia. W przypadku Salima, jego choroba nie była tylko osobistym problemem, ale stała się częścią większego kontekstu, w którym rodzina i społeczność starały się reagować, aby przywrócić harmonię. Ta zależność pokazuje, jak w medycynie średniowiecznej Bliskiego Wschodu ludzkie ciało i umysł były traktowane jako całość, w której każda część miała swoją funkcję i znaczenie w zachowaniu równowagi.

Kończąc tę opowieść, warto zrozumieć, że zdrowie i choroba były postrzegane przez pryzmat równowagi. W medycynie tej epoki choroba była wynikiem naruszenia tej harmonii, a leczenie polegało na przywróceniu naturalnej równowagi organizmu. Współczesny świat, mimo że wykracza poza takie podejście, wciąż ma wiele do nauczenia się o holistycznym postrzeganiu zdrowia, o roli środowiska naturalnego i o tym, jak stare systemy wiedzy medycznej mogą wciąż być użyteczne w zrozumieniu współczesnych wyzwań zdrowotnych.

Jak różne cywilizacje wpływały na historię basenu Morza Śródziemnego?

Historia basenu Morza Śródziemnego jest historią spotkań i konfliktów, rozwoju i upadków, a także wzajemnych wpływów między cywilizacjami. To miejsce, które przez wieki było pomostem łączącym różne kultury i religie, stając się świadkiem złożonych interakcji i transformacji. W tej przestrzeni spotykały się narody o odmiennych tradycjach, ideologiach oraz interesach, co w rezultacie kształtowało nie tylko ten region, ale także resztę świata.

Morze Śródziemne przez stulecia było areną, na której odbywały się wielkie bitwy, ale także miejsce, gdzie rozwijały się najważniejsze cywilizacje. Różnorodne królestwa, cesarstwa i dynastie, takie jak Imperium Osmańskie, kalifaty arabskie, Bizancjum czy także Królestwo Sycylii, miały swoje korzenie w tym rejonie, a ich wpływ na kształtowanie politycznych, społecznych i kulturalnych struktur regionu nie może być przeceniony.

W szczególności, rozważając dynamikę Morza Śródziemnego, warto zwrócić uwagę na zmiany polityczne, które miały miejsce dzięki zdobywaniu nowych terytoriów przez różne imperia. Podbojom osmańskim zawdzięczamy między innymi rozwój kultur w Egipcie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Z kolei wpływy weneckie, genueńskie czy hiszpańskie miały kluczowe znaczenie dla rozwoju handlu, a także sztuki i architektury, które wciąż widoczne są w miastach takich jak Wenecja, Palermo czy Nicea.

Historia ta nie jest jednak tylko historią państw, ale także osób, które miały wpływ na bieg wydarzeń. Postacie takie jak Mehmed II Fatih, który zdobył Konstantynopol w 1453 roku, czy Sulejman Wspaniały, wielki sułtan Imperium Osmańskiego, odegrały niebagatelną rolę w kształtowaniu tożsamości regionu. Również postacie duchowe i intelektualne, jak np. Al-Farabi, wpływały na rozwój filozofii i nauki w tym obszarze, nadając mu charakter głęboko refleksyjny i uczony.

Z kolei, zmieniające się przepływy towarów oraz idei sprawiły, że obszar Morza Śródziemnego stał się także strefą wyraźnych starć religijnych. Konflikty między chrześcijaństwem a islamem, jak i rozwój innych religii w tym regionie, odgrywały nieocenioną rolę w tworzeniu skomplikowanej mozaiki społeczeństw. Dziś, wciąż widać wpływy zarówno religijne, jak i kulturowe w strukturach politycznych państw takich jak Egipt, Turcja, Liban, czy nawet Hiszpania.

Nie można zapominać o roli Morza Śródziemnego jako nie tylko centrum handlu, ale także wymiany intelektualnej. Do dziś nauka, sztuka i literatura, które powstały w tym regionie, mają niezatarte ślady wpływu, który sięga zarówno Starożytności, jak i Średniowiecza, a nawet nowożytności. Przykładem może być rozwój matematyki, astronomii czy medycyny, który był napędzany przez przekazywanie wiedzy między różnymi kulturami basenu Morza Śródziemnego.

Warto także podkreślić, że Morze Śródziemne, przez swoje centralne położenie, zawsze było miejscem intensywnych migracji. Przemiany ludzkie, zarówno dobrowolne, jak i zmuszone przez wojny, powodowały, że różne grupy etniczne i kulturowe osiedlały się na różnych obszarach, tworząc nowe struktury społeczne. W takich miejscach jak Palermo, Kair, czy Marsylia, odciskają się ślady tych migracji, które przyczyniły się do powstania wielkich metropolii o niezwykłej różnorodności.

Ważnym aspektem historii Morza Śródziemnego jest także kwestia naturalnych zasobów i ich wpływu na polityczne decyzje. Kontrola nad szlakami handlowymi, dostępem do zasobów wodnych, jak i rolnictwem, miała decydujące znaczenie dla sukcesów lub upadków imperiów. Przykładem mogą być tzw. wojny morskie, które toczyły się przez stulecia o dominację na wodach Śródziemnomorskich. Walka o kontrolę nad najważniejszymi portami, jak np. Cezarea, Palermo, czy Smyrna, stanowiła kluczowy element rywalizacji między ówczesnymi mocarstwami.

Dla współczesnego czytelnika istotne jest także zrozumienie, że wpływ Morza Śródziemnego na historię świata nie kończy się na okresie starożytnym czy średniowiecznym. Współczesne wydarzenia, takie jak konflikty w Syrii, Egipcie czy Libii, są niejako kontynuacją starych procesów geopolitycznych, które mają swoje korzenie w historii tego regionu. Warto przy tym pamiętać, że Morze Śródziemne, ze swoją burzliwą historią i wieloma zmieniającymi się granicami, wciąż pozostaje kluczowym miejscem spotkań różnych cywilizacji, które wzajemnie na siebie oddziałują.