Donald Trump, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, wprowadził do swojej polityki szereg nietypowych praktyk, które mogą być postrzegane jako elementy kayfabe – terminu zaczerpniętego z profesjonalnego wrestlingu, który oznacza przedstawianie fikcyjnych wydarzeń jako rzeczywistych. Jego zachowania, zarówno w mowie, jak i w działaniach, były często określane jako manipulacja rzeczywistością, co z kolei wpływało na sposób, w jaki postrzegali go zwolennicy i przeciwnicy. Kayfabe w wrestlingu to sztuka tworzenia wrażenia, że wydarzenia w ringu są prawdziwe, chociaż w rzeczywistości są one starannie zaplanowaną fabułą. Trump zdaje się wykorzystywać podobną strategię w polityce, starając się kształtować publiczną percepcję na własnych warunkach, traktując ją niemal jak część spektaklu.

Wielu analityków, w tym Baudrillard, wskazuje, że w dzisiejszym świecie, gdzie media i komunikacja mają ogromną moc, politycy muszą „sprzedać” swoje wersje rzeczywistości, aby utrzymać władzę. Podobnie jak w wrestlingu, gdzie fani angażują się w świat fikcyjnych zmagań, tak Trump angażuje swoich zwolenników w spektakl polityczny, który balansuje pomiędzy prawdą a fałszem, między rzeczywistością a narracją. Powtarzanie przez niego nieprawdziwych informacji – czy to o aferach, czy o oszustwach wyborczych – staje się integralną częścią jego strategii, co z kolei wpływa na pamięć i postrzeganie tych wydarzeń przez jego bazę wyborczą.

Zjawisko to, nazywane także „medialnym kayfabe”, wykracza poza tradycyjne pojęcie wrestlingu. Współczesne media, w tym Twitter, pełnią funkcję rozszerzoną, niemal osobistego dialogu polityka z narodem. Trump, wykorzystując platformę do szybkich i często prowokujących wypowiedzi, nie tylko kreował swój wizerunek, ale także kontrolował narrację w sposób, w jaki nie były w stanie tego zrobić wcześniejsze administracje. Z perspektywy zwolenników Trumpa, jego ostre słowa, ataki na przeciwników i krytyka establishmentu były rodzajem teatralnego wystąpienia, które miało swoich fanów, tak jak w przypadku postaci z wrestlingu.

Trump był także obecny w świecie wrestlingu, zwłaszcza w WWE, gdzie odgrywał rolę zarówno bohatera, jak i antagonisty. Jego publiczne wystąpienia w tej roli, takie jak „Bitwa miliarderów” z Vince'em McMahonem, stanowiły element rozrywki, który łączył go z jego zwolennikami w sposób emocjonalny. Z kolei dla wielu fanów wrestlingu, postać Trumpa była symboliczna, związana z przyjemnością z dramatyzmu, napięcia, a także z pewnym rodzajem ucieczki od codziennych problemów. Zjawisko to ma swoje odzwierciedlenie w polityce, gdzie Trump, podobnie jak postacie wrestlingowe, dostarczał rozrywki i emocji, które były w stanie przyciągnąć uwagę i zbudować lojalność.

Zwrócenie uwagi na ten aspekt jego działalności, zwłaszcza na granice pomiędzy rzeczywistością a fikcją, może pomóc w zrozumieniu, dlaczego niektóre jego zachowania, które w normalnym świecie polityki byłyby uważane za skandaliczne, w rzeczywistości były akceptowane przez dużą część społeczeństwa. Częściowo wynika to z faktu, że dla wielu jego zwolenników, podobnie jak dla fanów wrestlingu, istotne było nie tyle, czy jego słowa są prawdziwe, ile to, że były one silne, dramatyczne i pełne emocji.

W tym kontekście warto także zauważyć, że Trump, podobnie jak wielu liderów politycznych, czerpał ze swojego doświadczenia z mediów, w tym z telewizji. Jego zamiłowanie do programów opiniotwórczych, które rzekomo oddzielają fakty od opinii, także wpisuje się w szerszy obraz jego postawy politycznej. Istnieje ryzyko, że nie potrafił oddzielić faktów od fabuły, co mogło wpłynąć na jego decyzje i sposób postrzegania rzeczywistości.

Polityka, choć często opiera się na kompromisie i negocjacjach, w świecie wrestlingu funkcjonuje w zupełnie inny sposób. W wrestlingu postacie nie ustępują, a konflikt jest stałym elementem gry. Tak samo Trump, używając języka agresji, ataku i kontrowersyjnych działań, budował swoją pozycję na scenie politycznej. Jego styl sprawił, że dla wielu osób stał się symbolem walki z establishmentem, który był tak atrakcyjny, jak postacie z ulubionych programów telewizyjnych.

Ważne jest, aby zrozumieć, że polityka Trumpa nie jest tylko zbiorem kontrowersyjnych wypowiedzi, ale częścią szerszego procesu, który w dużej mierze polega na tworzeniu i kontrolowaniu narracji. W świecie, w którym media odgrywają kluczową rolę, politycy, tak jak postacie w wrestlingu, muszą być mistrzami w manipulowaniu percepcją i kształtowaniu wrażeń. Sztuka wytwarzania pozoru rzeczywistości, utrzymywania napięcia i wzbudzania emocji stała się jednym z najpotężniejszych narzędzi w rękach współczesnych liderów politycznych.

Jak Donald Trump stał się bohaterem amerykańskiego spektaklu politycznego?

Donald Trump, postać niemal mityczna w amerykańskim pejzażu politycznym, z powodzeniem wykorzystał media, by stać się głównym bohaterem narodowego spektaklu. Jego obecność w przestrzeni publicznej, często utożsamiana z głośnymi kontrowersjami, osobistymi atakami i szokującymi wypowiedziami, nie tylko podzieliła opinię publiczną, ale również stworzyła unikalny przypadek politycznego „wrestlingu”. W tym kontekście Trump nie jest jedynie prezydentem – jest postacią, której każda decyzja i wypowiedź stają się częścią wielkiego widowiska.

Wielu badaczy, takich jak Barthes, de Garis czy Morrow, zauważyło, że współczesna polityka, szczególnie w wykonaniu Trumpa, przypomina spektakl wrestlingowy. Tak jak w ringu WWE, nie ma tu miejsca na subtelności i kompromisy – liczy się widowisko, które angażuje publiczność. Trump zrozumiał tę dynamikę i skutecznie ją wykorzystał, zwłaszcza w czasach, gdy media stały się niemal jedynym źródłem informacji o politykach. Reakcje na jego wypowiedzi, zarówno w kraju, jak i za granicą, przypominają reakcje na kolejne akcji i walki w wrestlingu – są pełne emocji, kontrowersji i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Kultura mediów, a zwłaszcza telewizji, która w dużej mierze kształtuje percepcję Trumpa, również przyczyniła się do jego wizerunku. Trump, z jego zamiłowaniem do mediów, zwłaszcza Fox News, jest świadomym aktorem na tej scenie. Wiele jego działań, od codziennych tweetów po publiczne obiecywanie rewolucyjnych zmian, jest przemyślaną próbą wpływania na narrację. Jak zauważają analitycy, nie chodzi tu o przedstawianie prawdy, ale o kreowanie wrażenia, które rezonuje z publicznością. Trump nieustannie igra z faktami, przeplatając je z emocjami i potężnym ładunkiem retorycznym, co czyni go nie tylko politykiem, ale i mistrzem w tworzeniu politycznego spektaklu.

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów Trumpa jako politycznego showmana jest jego relacja z opinią publiczną. To, jak traktuje on media i jak media traktują jego osobę, przypomina walkę z przeciwnikami w ringu. Niezliczone „zwycięstwa” Trumpa, takie jak oskarżenia o impeachment, stały się okazją do jeszcze większej afirmacji jego wizerunku w oczach jego zwolenników. Jego agresywne ataki na media, politycznych przeciwników, a także na przedstawicieli innych instytucji, to nic innego jak kontynuacja teatralnej sztuki, której celem jest budowanie własnej legitymacji i umocnienie poparcia.

Dzięki takim osobistościom jak Vince McMahon, szef WWE, Trump stał się mistrzem narracji, w której każda jego decyzja jest przedstawiana jako akt odwagi, heroizmu, a niekiedy wręcz jako zwycięstwo w walce z wrogami. W tej narracji, tak jak w wrestlingu, publiczność ma swoje role – jest zarówno świadkiem, jak i uczestnikiem przedstawienia. Zwolennicy Trumpa traktują go jako bohatera, który walczy o ich interesy, podczas gdy krytycy postrzegają go jako postać negatywną, stworzoną do kontrowersji. Ta dwubiegunowa percepcja, której nie brak w wrestlingowych walkach, doskonale oddaje zjawisko politycznej rywalizacji w USA.

Co istotne, Trump zyskał umiejętność wykorzystywania chaosu jako narzędzia politycznego. Dla niego każde zamieszanie, każda kontrowersja to nie problem, a szansa na umocnienie swojej pozycji. Widzowie, niezależnie od tego, po której stronie politycznej barykady stoją, są świadkami spektaklu, w którym emocje i dramatyczne momenty zyskują większą wartość niż fakt czy prawda. W tym kontekście, jak zauważa Miroff, współczesna polityka to już nie tylko przestrzeń decyzji i dyplomacji, ale także przestrzeń wyprodukowanego widowiska, w którym postacie, akcje i retoryka stają się kluczowymi elementami.

Trudno dziś wyobrazić sobie amerykańską politykę bez Trumpa i jego medialnej osoby, która w pełni zrozumiała logikę współczesnego show-biznesu. Polityka stała się produktem, a każdy jej element – od debat po konferencje prasowe – ma na celu przyciągnięcie uwagi i budowanie napięcia. Trump z powodzeniem łączy te elementy, tworząc polityczny spektakl, który na stałe zagościł w zbiorowej wyobraźni.

Trump nauczył nas, że polityka w XXI wieku nie jest już tylko przestrzenią dla mądrych decyzji, ale również przestrzenią do tworzenia publicznych wrażeń. Warto przy tym pamiętać, że to, co wydaje się nam autentyczne, może być tak samo skonstruowane, jak każda inna część tego widowiska. Warto spojrzeć na te procesy krytycznie, ale także docenić ich złożoność i potęgę w kształtowaniu współczesnego obrazu polityki.

Jak Donald Trump pasuje do typologii prezydentów aktywnych-negatywnych i pasywnych-negatywnych Jamesa Davida Barbera?

Donald Trump wykazuje wiele cech prezydenta aktywnego-negatywnego według typologii Jamesa Davida Barbera, choć można dostrzec również pewne aspekty pasywności-negatywności. Zgodnie z definicją Barbera, prezydenci pasywnie-negatywni są „niechętni do angażowania się w swoją pracę polityczną, stale wycofują się przed wymaganiami, jakie stawia im urząd” (Barber 1992, s. 170). Choć nie wszystkie cechy pasywnego-negatywnego stylu przywództwa można odnieść do Trumpa, pewne elementy, takie jak jego częste nieobecności w Białym Domu, stanowią istotny przykład. Zgodnie z raportem z 31 grudnia 2019 roku, Trump spędził aż 31% swojego prezydentury na terenach należących do jego firm (Bump 2019). W marcu 2020 roku zanotowano, że prezydent odwiedził kluby golfowe co najmniej 249 razy, co w przeliczeniu na czas jego kadencji daje średnio około 21,5% czasu poświęconego tym miejscom (Germain, n.d.). Takie statystyki wskazują na skłonność Trumpa do unikania pełnej odpowiedzialności za prezydenturę, co jest charakterystyczne dla pasywnie-negatywnych przywódców.

Z kolei cechy prezydenta aktywnego-negatywnego, które Trump zdecydowanie przejawia, to wysoki poziom energii w pracy, połączony z ciągłymi negatywnymi reakcjami emocjonalnymi na tę pracę (Barber 1992, s. 81). Już w 2017 roku, Trump stwierdził, że prezydentura jest „cięższą pracą, niż jego dotychczasowe życie” i że „myślał, że będzie łatwiej” (Adler et al. 2017). Tego typu postawy są charakterystyczne dla prezydentów, którzy stają się nadmiernie zaangażowani w polityczną walkę, jednocześnie odczuwając złość i frustrację wobec wyzwań, które niesie za sobą pełnienie funkcji głowy państwa. Styl Trumpa, który odznacza się skrajnościami, „wszystko albo nic” w wielu kwestiach politycznych, takich jak opieka zdrowotna, Korea Północna, czy budowa muru na granicy, stanowi przykład takiego podejścia (Dopp 2018; Baker 2019; „Trump Clings” 2019).

Prezydentura Trumpa koncentrowała się wokół sloganu „Make America Great Again”, który doskonale koresponduje z koncepcją moralnego przedsiębiorcy, według której „słowa i czyny legitymizowane są przez światopogląd, który rozpacza nad obecnym stanem rzeczy, ale wierzy, że możliwa jest lepsza przyszłość, do której można dojść tylko pod jego przewodnictwem” (Lowney 2003, s. 427). Trump przez całą swoją publiczną karierę używał negatywnych, często rasistowskich określeń, by opisać innych ludzi (Micek 2019), a także nazywał Partię Demokratyczną w sposób skrajnie negatywny, co miało na celu uproszczenie jego politycznego przekazu. Kampania wyborcza, której celem było „utrzymanie Ameryki wielką”, była odzwierciedleniem takiego podejścia.

Trump, podobnie jak moralny przedsiębiorca, potrafił skutecznie wykorzystać perswazję do osiągania swoich celów. Dla niego polityka była przede wszystkim sposobem na rozwiązanie „złych rzeczy”, które go niepokoiły. Jego ataki na media, demokratów, śledczych czy nawet republikańskich przeciwników stały się częścią jego strategii politycznej, mającej na celu utrzymanie kontroli nad wizerunkiem. Często wyolbrzymiał swoje osiągnięcia i zrzucał winę za niepowodzenia na innych (Frank 2018; Obeidallah 2019; „Trump Blames” 2019), co jest typowe dla prezydentów o aktywnie-negatywnym podejściu do polityki.

Kolejnym elementem tej charakterystyki jest tendencyjność w traktowaniu przeciwników. Trump regularnie stosował personalne ataki, które były elementem jego strategii politycznej, opartej na zasadach Alinsky'ego, szczególnie na jego 13. regule: „Wybierz cel, zamroź go, spersonalizuj i spolarizuj” (Alinsky, s. 130). Tego rodzaju ataki na swoich rywali, zarówno politycznych, jak i medialnych, miały na celu nie tylko zdyskredytowanie ich, ale również stworzenie obrazu absolutnego podziału między „dobrymi” i „złymi” ludźmi.

Trump stał się także symbolem polityki opartej na negatywnych emocjach, które skutecznie wykorzystywał w kampaniach wyborczych. Powszechna złość wobec administracji rządowej, która dominowała wśród wielu Amerykanów, była idealnym narzędziem w rękach prezydenta. Badania pokazują, że to właśnie złość i frustracja były kluczowymi czynnikami wspierającymi jego popularność (Webber i Swanson 2016).

Prezydentura Trumpa była więc przykładem na to, jak intensywnie wykorzystywać negatywne emocje oraz wyolbrzymione podziały polityczne do umocnienia własnej władzy. W tej strategii kluczowe było traktowanie wszelkiej krytyki jako ataku na niego osobiście, a nie jako element konstruktywnej debaty. Działo się to w kontekście szerszego zjawiska, jakim jest dążenie do obrony pewnego „stylu życia” i dominacji pewnej wizji społeczeństwa, której Trump stał się głównym obrońcą.

Obserwując ten proces, warto zauważyć, jak Trump, jako prezydent, łączył cechy aktywnego-negatywnego lidera z elementami pasywności, co sprawiało, że jego przywództwo było pełne napięć, sprzeczności, ale też wyjątkowo efektywne w mobilizowaniu elektoratu, który dostrzegał w nim lidera walczącego z "systemem". Tego rodzaju sposób sprawowania władzy może stanowić inspirację dla analizy innych przypadków przywództwa w polityce współczesnej.