Wraz z rosnącym wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI) w wojskowości, pojawiają się fundamentalne pytania dotyczące nie tylko technologii, ale także etyki i struktury dowodzenia. Sztuczna inteligencja, zwłaszcza w postaci systemów autonomicznych, stawia przed wojskiem nowe wyzwania, które wymagają przemyślenia tradycyjnych zasad prowadzenia działań wojennych oraz moralnych granic użycia siły. Z jednej strony, automatyzacja i systemy AI oferują znaczną przewagę operacyjną, ale z drugiej strony wprowadzają ryzyko, które nie może zostać zignorowane.

Przede wszystkim, kiedy mówimy o „szkoleniu” w kontekście AI, nie chodzi jedynie o krótkoterminowe, techniczne instrukcje. W szerszym ujęciu „szkolenie” obejmuje proces edukacji, w którym zdobywa się nie tylko umiejętności techniczne, ale także wiedzę o etycznych i społecznych kontekstach użycia maszyn sztucznej inteligencji. Tylko takie podejście pozwala zrozumieć głębsze wyzwania, przed którymi stają współczesne siły zbrojne: jak zachować wysokie standardy etyki wojskowej w obliczu technologii, które mogą decydować o losach bitew i życiach ludzkich.

Wyzwanie to ma także wymiar praktyczny. Decyzje o użyciu systemów autonomicznych wymagają zrozumienia wielu opcji i trybów ich funkcjonowania. W wojskowych doktrynach konieczne jest rozróżnienie między systemami autonomicznymi, które mogą podejmować decyzje, a tymi, które wymagają nadzoru człowieka. W tym kontekście kluczowe staje się pytanie o kontrolę człowieka nad procesem decyzyjnym: czy systemy AI powinny działać w pełni autonomicznie, czy też w jakimś stopniu powinny być kontrolowane przez ludzi? Wymaga to nie tylko odpowiednich przepisów prawnych, ale również precyzyjnych zasad, które określają, kiedy i jak taki system może być użyty w walce.

Zasady użycia broni autonomicznych powinny być wyraźnie określone w regulaminach i procedurach wojskowych. Wymaga to rozważenia wielu scenariuszy, w tym zalet i zagrożeń wynikających z automatyzacji procesów wojskowych. Na przykład, autonomiczne systemy mogą zwiększyć szybkość i skalę działań wojskowych, co może skutkować wyższą efektywnością, ale jednocześnie rośnie ryzyko eskalacji konfliktu. W tym kontekście wprowadzenie zasad bezpiecznego i odpowiedzialnego użycia AI na polu bitwy staje się kluczowe.

Jednym z kluczowych zagadnień w dyskusjach o AI w wojsku jest „kontrola człowieka”. Nawet w przypadku broni autonomicznych, które podejmują decyzje operacyjne, wciąż pozostaje kwestia, kto ostatecznie odpowiada za ich użycie i w jaki sposób należy zapewnić, że decyzje podejmowane przez maszyny nie wymkną się spod ludzkiego nadzoru. Pojęcia takie jak „sensowna kontrola człowieka” czy „właściwy osąd człowieka” stały się przedmiotem intensywnych debat w międzynarodowych kręgach wojskowych i etycznych. Zgodność w terminologii jest jednak utrudniona, ponieważ różne kraje przyjmują różne definicje i standardy dotyczące tego, co oznacza „kontrola” lub „osąd” w kontekście użycia siły przez maszyny.

Nie ma jednej definicji „sensownej kontroli”, która mogłaby obowiązywać we wszystkich sytuacjach. Dla jednych oznacza to, że człowiek musi być bezpośrednio zaangażowany w każde podejmowanie decyzji dotyczących użycia siły, nawet w przypadku automatycznych systemów. Inni wskazują, że wystarczy, by człowiek był odpowiedzialny za ogólne kierowanie operacjami, podczas gdy maszyny mogą wykonywać szczegółowe zadania, takie jak zbieranie informacji czy wydawanie zaleceń. Celem pozostaje zapewnienie, by maszyny działały w granicach jasno określonych zasad i aby człowiek mógł przerwać działania w razie potrzeby.

Ważnym aspektem rozważań o AI w wojskowości jest wpływ tej technologii na łańcuch dowodzenia. W tradycyjnym modelu dowodzenia, gdzie decyzje są przekazywane z góry w dół, AI może wprowadzić nowe dynamiki. Czasami, zwłaszcza w warunkach konfliktu, decyzje muszą być podejmowane błyskawicznie, bez możliwości konsultacji z wyższymi szczeblami dowodzenia. To wymaga, by systemy AI były w stanie podejmować decyzje na podstawie analiz sytuacyjnych w czasie rzeczywistym, ale jednocześnie, by nie przekraczały granic etycznych, które zostały określone przez ludzi.

Warto również zauważyć, że użycie AI w wojsku wiąże się z szeregiem wyzwań prawnych. W międzynarodowych dyskusjach o autonomicznych systemach broni pojawiają się poważne rozbieżności dotyczące definicji „autonomicznego funkcjonowania” broni czy „celów” ataku. Aby wprowadzić skuteczne regulacje, które miałyby globalny charakter, konieczne jest sprecyzowanie, jakie technologie należy wykluczyć z użycia, a jakie są dopuszczalne w ramach obowiązujących norm prawnych.

W przyszłości, choć systemy AI będą w coraz większym stopniu wspomagać działania wojenne, odpowiedzialność za użycie siły nie może być zrzucana całkowicie na maszyny. W każdym przypadku, nawet jeśli kontrola nad decyzjami zostanie częściowo przekazana systemowi AI, musi istnieć jasny nadzór człowieka, który zapewni przestrzeganie zasad międzynarodowych i etycznych.

Jakie zagrożenia niesie za sobą stronniczość w sztucznej inteligencji wykorzystywanej w wojskowości?

Kiedy mówimy o sztucznej inteligencji (SI) w kontekście wojskowym, jedno z głównych wyzwań to kwestie związane ze stronniczością algorytmów wykorzystywanych do oceny zagrożeń. Sztuczna inteligencja jest stosowana do oceny, którzy ludzie są uznawani za potencjalne zagrożenie na polu walki, jednak ten proces obarczony jest poważnymi ryzykami związanymi z błędnymi założeniami, które mogą prowadzić do tragicznych w skutkach pomyłek.

W analizie zagrożeń wykorzystywanej w wojskowości często nieświadome uprzedzenia mogą wpływać na to, kto zostanie uznany za cel ataku. Jednym z przykładów może być wykorzystywanie przez drony rozpoznania cech demograficznych, takich jak wiek, płeć, rasa czy religia, które decydują o tym, kto zostanie uznany za potencjalnego wroga. W kontekście wojny z terroryzmem w Bliskim Wschodzie już teraz widzimy, jak kategoria „mężczyzny w wieku wojskowym” została użyta do klasyfikowania osób, które mogą być postrzegane jako zagrożenie. W książce „Military-Age Males in Counterinsurgency and Drone Warfare” Sarah Shoker podkreśla, że takie kategorie są oparte na stronniczych założeniach, które mają realne konsekwencje – w tym przypadku, przypisanie wartościowe tylko mężczyznom w określonym wieku, niezależnie od ich rzeczywistego udziału w działalności zbrojnej. Stronniczość w ocenie zagrożenia na polu walki jest wynikiem braku obiektywizmu w stosowanych algorytmach, co prowadzi do potencjalnego zabijania osób, które nie stanowią rzeczywistego zagrożenia.

Również użycie algorytmów do oceny ryzyka, które bazują na dużych zbiorach danych, rodzi niepokój. Obecnie w armii USA stosuje się różne formy danych, by określić, czy ktoś stanowi zagrożenie, na przykład analizując częstość wizyt na lotnisku lub miejsca, które dana osoba odwiedzała. Tego typu algorytmy mogą jednak prowadzić do dramatycznych pomyłek, jak pokazuje przypadek dziennikarza Al-Jazeery, który został uznany za najwyższe zagrożenie przez algorytmy, mimo że nie stanowił on wcale realnego niebezpieczeństwa. Takie błędy pokazują, jak dużym ryzykiem jest wykorzystanie algorytmów przy podejmowaniu decyzji o atakach, gdyż często nie ma pewności co do ich dokładności, mimo stosowania ogromnych zbiorów danych.

Kolejnym wyzwaniem związanym z używaniem SI w wojskowości jest niezawodność systemów rozpoznawania twarzy i obiektów. W miarę jak technologie wojskowe stają się coraz bardziej zautomatyzowane, rozpoznawanie twarzy i obiektów staje się kluczowe w identyfikacji celów ataku. Problem pojawia się, gdy te systemy, będące wynikiem treningu na niepełnych lub nieodpowiednich zbiorach danych, nie radzą sobie z dokładnym rozpoznawaniem twarzy osób o innym kolorze skóry, co zmienia wyniki rozpoznań i może prowadzić do błędów w identyfikacji. Przykład z Wielkiej Brytanii, gdzie rozpoznawanie twarzy w tłumie identyfikowało jedynie 5% twarzy poprawnie, wskazuje na poważne ograniczenia w tej technologii, które mogą się przełożyć na większe problemy w realnych warunkach bojowych. Dodatkowo, podobne problemy pojawiły się w projekcie Maven, który w trakcie szkoleń na Bliskim Wschodzie miał trudności z identyfikacją obiektów w innych kontekstach kulturowych, takich jak różnice w ubiorze kobiet i mężczyzn. To pokazuje, jak trudne jest tworzenie algorytmów, które uwzględniają subtelności kulturowe i społeczne, które są niezbędne, aby systemy rozpoznawania obiektów i osób były naprawdę skuteczne.

Kolejnym poważnym problemem jest stronniczość w projektowaniu systemów, które mają wspierać żołnierzy na polu bitwy. W przyszłości, gdy technologie wojskowe staną się bardziej zautomatyzowane, AI będzie odgrywać coraz większą rolę w wspomaganiu żołnierzy, zarówno w zakresie zarządzania flotą autonomicznych jednostek, jak i w analizie danych w czasie rzeczywistym. Istnieje jednak ryzyko, że te systemy zostaną zaprojektowane z myślą o przeciętnym mężczyźnie, co sprawia, że są mniej efektywne lub wręcz niepraktyczne dla kobiet. Przykłady takie jak systemy rozpoznawania głosu, które lepiej rozumieją męskie głosy, lub konstrukcja sprzętu, takiego jak hełmy czy fotele w samolotach myśliwców, które są dostosowane do średnich rozmiarów męskiego ciała, ukazują, jak stronniczość w projektowaniu może wpłynąć na efektywność tych technologii w rękach kobiet. Tego typu niedopatrzenia projektowe mają rzeczywiste konsekwencje, kiedy technologia, która ma na celu ochronę, staje się nieadekwatna i wręcz niebezpieczna.

Wszystkie te problemy są zaledwie przykładem szerszego zjawiska, które dotyczy wykorzystania sztucznej inteligencji w wojskowości. Choć technologia ta ma potencjał, aby poprawić efektywność działań wojskowych, konieczne jest, by w jej opracowywaniu uwzględniano pełną różnorodność społeczną, kulturową i technologiczną, aby nie powielić istniejących uprzedzeń i nie stworzyć nowych, niezamierzonych zagrożeń. Aby sztuczna inteligencja wykorzystywana w wojsku mogła służyć dobru, konieczne jest zrozumienie ryzyka związanego z jej stronniczością oraz wypracowanie metod, które pozwolą na eliminację tych uprzedzeń już na etapie projektowania.

Wykorzystanie technologii AI, robotów i dronów w walkach z bojownikami: Nowoczesne podejście Indii do przeciwdziałania nieregularnym konfliktom

Zastosowanie siły w walkach z uzbrojonymi aktorami spoza państwa w sposób nadmierny i bez uzasadnienia nie jest dozwolone. Doktryna Armii Indii z 2004 roku odwołuje się do Bhagawad Gity, cytując: „Bądź człowiekiem, kulturalnym i współczującym”, podkreślając wartości, które mają kierować wojownikiem. Zasady te stanowią element kodeksu postępowania w działaniach wojskowych w kontekście walki z nieregularnymi formacjami, zwracając uwagę na rolę humanitaryzmu, elastyczności politycznej i prowadzenia dialogu. Kluczowym elementem doktryny przeciwdziałania nieregularnym konfliktom (Counter Insurgency - COIN) w Indiach jest angażowanie się w negocjacje, podejmowanie kompromisów i ukierunkowanie na zdobywanie „serc i umysłów” ludzi. W praktyce oznacza to dostarczanie im usług cywilnych, takich jak budowa dróg, szkół, szpitali czy zapewnienie wsparcia socjalnego. Według indyjskich sił zbrojnych, przyjęcie takiej postawy prowadzi do delegitymizacji bojowników.

Indyjskie wojsko uznaje dominację polityki nad działaniami militarnymi, a dla żołnierzy, którzy pełnią służbę w rejonach zagrożonych, użycie siły fizycznej jest tylko jednym z wielu elementów strategii COIN. Wspomniane siły twierdzą, że przeciwdziałanie nieregularnym siłom nie jest możliwe jedynie poprzez siłę militarną, lecz wymaga skoordynowanych działań cywilnych i politycznych. Działania zbrojne muszą być stosowane umiarkowanie i stopniowo, w połączeniu z działaniami na rzecz dobrobytu ludzkiego, co ma stworzyć fundamenty do politycznego rozwiązania problemu. Zgodnie z doktryną marynarki wojennej Indii z 2009 roku, operacje przeciwdziałania insurgencji obejmują szeroki wachlarz działań, w tym operacje wojskowe, działania rozwojowe, administracyjne i psychologiczne, mające na celu osłabienie zdolności bojowych insurgentów oraz zmniejszenie ich poparcia wśród ludności. Z kolei doktryna Indyjskich Sił Powietrznych z 2012 roku zwraca uwagę na konieczność zastosowania nowoczesnych technologii do działań wywiadowczych i rozpoznawczych, podkreślając rolę mobilności w szybkim dostarczaniu pomocy cywilnej oraz ograniczaniu wpływów przeciwnika.

Warto zwrócić uwagę na zaawansowane technologie, które stają się kluczowe w strategiach walki z insurgentami. Indyjscy wojskowi aktywnie pracują nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI) w różnych aspektach działań przeciwko bojownikom. Współczesne algorytmy rozpoznawania obrazów, głosu czy analizowania twarzy są wykorzystywane do identyfikowania i śledzenia ruchów bojowników na granicach Indii z Pakistanem i Chinami. Technologie te pozwalają na szybsze i dokładniejsze wykrywanie przemieszczeń bojowników, a także zapewniają skuteczniejszą kontrolę nad obszarami wzdłuż granic. Indyjscy naukowcy zorganizowali Centrum Sztucznej Inteligencji i Robotyki (CAIR) w 1986 roku, które od tego czasu prowadzi badania nad rozwojem sztucznych sieci neuronowych oraz wizji komputerowej. Integracja algorytmów rozpoznawania obrazów, rozpoznawania mowy i innych technologii wspomaga systemy zarządzania granicami, a ich wprowadzenie zwiększa efektywność patrolowania obszarów granicznych.

Drony i roboty lądowe (UGV) stają się nieodłącznym elementem współczesnych działań wojskowych w kontekście COIN. UAV (bezzałogowe statki powietrzne) z kamerami o wysokiej rozdzielczości stanowią cenne narzędzie do zbierania danych wywiadowczych, zwłaszcza w trudnych warunkach terenowych, gdzie tradycyjne metody mogą zawodzić. Drony mogą pracować razem, wykorzystując tzw. „inteligencję roju”, co pozwala na koordynowane ataki na cel z różnych kierunków. Ich użycie w kontekście działań wojskowych w miastach, gdzie wojna miejska staje się coraz bardziej powszechna, jest również obiecujące. Zautomatyzowane roboty mogą zastępować żołnierzy w niebezpiecznych misjach, takich jak rozbrajanie ładunków wybuchowych czy ratowanie ofiar w zniszczonych obszarach.

Coraz częściej mówi się o przyszłości w postaci miniaturyzacji dronów oraz ich integracji z zaawansowanymi algorytmami sztucznej inteligencji, umożliwiającymi im coraz bardziej złożoną współpracę. W 2013 roku Indyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało plan rozwoju, w którym drony wyposażone w systemy rozpoznawania twarzy oraz identyfikacji kart tożsamości mają stać się standardem. Z kolei rozwój dronów w trybie „roju” pozwala na prowadzenie bardziej skomplikowanych operacji, w których każdy z dronów wykonuje określoną rolę w ramach jednego zadania.

Roboty w przyszłości będą coraz częściej wykorzystywane w miastach, które stają się polem walki w związku z rosnącą urbanizacją. W 2050 roku przewiduje się, że dwie trzecie populacji ludzkiej będzie mieszkać w miastach. Zastosowanie robotów w wojnie miejskiej pozwala nie tylko na zbieranie precyzyjnych danych, które są niemożliwe do uzyskania przy pomocy satelitów czy tradycyjnych czujników, ale również na ograniczenie ryzyka śmierci żołnierzy w trudnych warunkach miejskich. Systemy robotów współpracujących w ramach „inteligencji roju” są w stanie działać w skoordynowany sposób, wykonując złożone operacje w miastach i innych trudnych terenach.

Podsumowując, w miarę jak technologia rozwija się, wojna współczesna staje się coraz bardziej złożona. Zastosowanie dronów, robotów oraz sztucznej inteligencji pozwala na skuteczne przeciwdziałanie insurgentom i terroryzmowi, jednocześnie minimalizując straty ludzkie i zwiększając efektywność operacji. Niemniej jednak, warto pamiętać, że choć technologia może znacząco wspomóc działania wojskowe, kluczową rolę nadal odgrywa komponent polityczny i społeczny w procesie rozwiązywania konfliktów zbrojnych.