W teorii Ruth Millikan naturalna informacja przyjmuje postać tzw. „infosignów” – znaków, które są w stanie funkcjonować jako nośniki znaczenia dla organizmów. Dla wydarzenia A, aby mogło ono być infosignem wydarzenia B, musi istnieć powtarzająca się korelacja między A i B, zakotwiczona w konkretnym lokalnym kontekście. Istotne jest, by ta korelacja nie była przypadkowa, lecz miała swoje naturalne, przyczynowe uzasadnienie. Oznacza to, że infosign funkcjonuje w ramach systemu przyczynowo-statystycznego, który nadaje mu semantyczny sens w świecie przyrody.

Millikan odróżnia się od Stampe’a i Dretskego przez zaakceptowanie czysto statystycznych zależności jako wystarczających dla istnienia naturalnego związku informacyjnego. Wystarczy, że korelacje pomiędzy typami stanów rzeczy zachodzą z pewną regularnością w lokalnym środowisku i mają charakter nieprzypadkowy. Korelacje te są historycznie osadzone i muszą łączyć konkretne egzemplarze dwóch typów zdarzeń. Przykładowo, jeśli dany sygnał (np. dźwięk) występuje regularnie w obecności określonego zjawiska (np. zagrożenia), to może on pełnić rolę infosignu dla tego zjawiska – niezależnie od siły tej korelacji, o ile tylko jest ona trwała i powtarzalna.

Kluczowym pojęciem w tej teorii jest tzw. „klasa odniesienia”. To ona określa warunki kanału informacyjnego, w ramach którego zachodzi korelacja. Bez uwzględnienia klasy odniesienia, nie sposób zrozumieć, dlaczego dany znak jest używany jako nośnik informacji. W przeciwieństwie do teorii Dretskego, Millikan uwzględnia te lokalne warunki jako niezbędne do zrozumienia funkcjonowania informacji naturalnej. Dzięki temu unika problemów związanych z abstrakcyjnym, kontekstowo niezależnym ujęciem informacji.

Informacyjne relacje w teorii Millikan są odwzorowaniami semantycznymi – funkcjami, które przyporządkowują własności infosignu właściwościom jego desygnatu. Są to funkcje semantyczne w sensie matematycznym: ich struktura wyznacza znaczenie, a zmiany w jednej dziedzinie korespondują z przewidywalnymi zmianami w drugiej. Taka struktura pozwala na produktywność systemów infosignów – ich zdolność do generowania nowych informacji przez systematyczne kombinacje i transformacje.

Co więcej, infosigny mogą być zagnieżdżone: infosign może być sam nośnikiem innego infosignu, jeśli spełnia odpowiednie warunki odwzorowania. Millikan przedstawia to jako kaskadowe zastosowanie funkcji semantycznych – każda kolejna warstwa opiera się na wcześniejszej. Dzięki temu możliwe jest tworzenie bardziej złożonych systemów znaczeniowych, takich jak język.

Jednak infosigny same z siebie nie są źródłem normatywności znaczenia. One nie mogą być fałszywe – ich status informacyjny wynika z korelacji przyrodniczych. Normatywność pojawia się dopiero w kontekście znaków intencjonalnych, które – w przeciwieństwie do infosignów – mogą zawodzić w niesieniu informacji. Millikan tłumaczy to etiologicznie: znak pełni swoją funkcję dlatego, że jego skutki były selekcjonowane w historii, przez procesy uczenia się lub ewolucji. Intencjonalne znaki są więc funkcjonalnie ustabilizowane – podobnie jak narządy biologiczne – i mogą pełnić rolę nośników znaczenia konwencjonalnego.

Gdy znak spełnia swoją funkcję w sposób typowy i skuteczny, wytwarza infosigny. Intencjonalne znaki są konwencjonalne w tym sensie, że ich funkcje zostały ukształtowane przez historię oddziaływań między nadawcami i odbiorcami znaków. Te konwencje mogą być formalizowane, jak pokazuje Skyrms, przez gry sygnałowe opierające się na dynamice ewolucyjnej. Stąd możliwe jest wyjaśnienie, dlaczego niektóre znaki są normatywne – mogą być błędne lub trafne – mimo że ich źródłem są naturalne korelacje.

W ramach biosemantyki Millikan, językowe znaki wyłaniają się z infosignów w podobny sposób – jako produkty ustabilizowanych funkcji intencjonalnych. Shea rozwija tę teorię dalej, wprowadzając pojęcie eksploatowalnej informacji korelacyjnej: jeżeli pojawienie się zdarzenia A zmienia prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzenia B w lokalnej domenie w sposób systematyczny, to A niesie informację o B. Co ważne, funkcje te muszą być zadaniowe – mają prowadzić do określonych rezultatów w systemie, który je generuje, i być albo ewolucyjnie ustabilizowane, albo zaprojektowane intencjonalnie.

Pomimo swojej elegancji i spójności, teoria Millikan napotyka jednak na trudności. Korelacje mogą być nadmiernie ogólne – jeśli zbyt szeroko zdefiniujemy klasy odniesienia, wszystko może korelować z wszystkim, co prowadzi do problemu trywializacji informacji. W efekcie, infosign może być potencjalnie o wszystkim, a więc w istocie – o niczym. Dodatkowo, jeśli zaakceptujemy nieskończone zagnieżdżenia infosignów, ryzykujemy popadnięcie w paradoks strukturalny, podobny do nieskończonego regresu w teorii relacji zagnieżdżonych Dretskego.

Drugi problem dotyczy określenia treści znaków. Skoro infosign może być niemal dowolnym zdarzeniem w korelacji z innym, treść tego znaku nie jest wyznaczona jednoznacznie. Pojawia się problem determinacji treści: jak rozstrzygnąć, co właściwie jest znaczeniem danego infosignu, jeśli nie ma on sam w sobie wystarczających kryteriów do jego wyznaczenia?

Z tych względów, aby utrzymać spójność teorii, konieczne jest bardziej rygorystyczne określenie klas odniesienia i mechanizmów stabilizacji znaczenia. Ostatecznie, si

Jak naturalistyczna teoria informacji tłumaczy znaczenie i odniesienie?

Naturalistyczne podejście do problemu „aboutness” — czyli odniesienia, reprezentacji i znaczenia — dominuje w filozofii ostatnich czterech dekad, choć samo pojęcie naturalizmu pozostaje niejednoznaczne. Jednak zarys tej perspektywy jest klarowny: próbuje się wyjaśnić semantyczne fakty świata na podstawie faktów nie-semanticznych, które muszą być potwierdzone przez nauki przyrodnicze. Oznacza to, że znaczenie ma swój naturalny, wywodzący się z natury początek. Paul Grice rozróżnia znaczenie naturalne — takie, które istnieje w świecie fizycznym, jak dym wskazujący na ogień czy pierścienie drzewa informujące o jego wieku — od znaczenia nienaturalnego, które wymaga dodatkowego wyjaśnienia. Informacja, jako rodzaj naturalnego bytu, wydaje się najlepszym kandydatem na podstawę dla wyjaśnienia znaczenia i intencjonalności.

Jednakże, gdy badamy, jak współcześni filozofowie definiują informację, napotykamy na duże rozbieżności. Pomimo że informacja pełni funkcję łączącą wiele dyscyplin — od fizyki, przez biologię, po nauki społeczne — jej interpretacje znacząco się różnią. Formalne teorie informacji, które doprowadziły do ogromnych postępów technologicznych, koncentrują się niemal wyłącznie na ilości sygnałów, pomijając ich treść oraz pragmatyczne zastosowanie. Taki redukcjonizm powoduje utratę istoty informacji jako nośnika znaczenia. To z kolei czyni te teorie niewystarczającymi do wyjaśnienia, jak sygnały fizyczne mogą przenosić abstrakcyjną treść oraz jak ta treść wpływa na rzeczywistość fizyczną.

Nie oznacza to jednak, że próba naturalistycznego wyjaśnienia znaczenia jest skazana na niepowodzenie. Wręcz przeciwnie — wymaga ona stworzenia bardziej kompleksowej teorii informacji, która uwzględni trzy aspekty: strukturalny, referencyjny oraz normatywny. W ten sposób można zbudować podstawę dla przekonującej, naturalistycznej koncepcji odniesienia i znaczenia. Informacja powinna być pojmowana jako fenomen triadyczny: niesiona przez sygnały, dotycząca czegoś, i używana do określonych celów. Ta relacyjna i negatywna natura informacji pozwala powiązać ją z termodynamiką, interpretacją oraz ewolucją. Poprzez interpretację relacje informacyjne tworzą zagnieżdżone struktury referencyjne, gdzie element ikonowy zależy od indeksalnego, a indeksalny od symbolicznego.

W kontekście teorii komunikacji Claude’a Shannona, która przez długi czas była punktem wyjścia dla badań nad informacją, problemem pozostaje jej brak zdolności do uchwycenia znaczeniowego aspektu informacji. Shannon jasno zaznacza, że kwestie semantyczne są „nieistotne” dla problemu inżynieryjnego transmisji informacji. Sukces tej teorii wynika właśnie z tej abstrakcji od treści. Jednak wielu badaczy od dawna podejmuje wysiłki, aby rozszerzyć tę teorię i opisać istotę informacji jako odniesienia do czegoś, czyli „aboutness”. Te próby rozwinęły dwie główne linie badań: jedna poszukuje relacji między teorią Shannona a semantycznym aspektem informacji, druga — nowego ujęcia samego „aboutness”.

Ważne jest zrozumienie, że formalne ujęcia informacji, choć niezbędne do rozwoju technologii i komunikacji, nie są w stanie same wytłumaczyć, jak fizyczne sygnały przekształcają się w nośniki abstrakcyjnej treści, a także, jak ta treść może mieć realne skutki. Tym samym, kompletna teoria informacji musi integrować wymiar strukturalny (organizację sygnałów), referencyjny (odniesienie do czegoś w świecie) oraz normatywny (reguły, które pozwalają na interpretację i użycie informacji). Bez tych elementów nie da się w pełni wyjaśnić procesu, w którym żywe organizmy wykorzystują informacje, by reprezentować i reagować na otoczenie.

Dla czytelnika ważne jest, by dostrzec, że znaczenie i odniesienie nie są jedynie kwestiami języka czy ludzkiej świadomości, lecz mają solidne, naturalistyczne podstawy w strukturze świata i jego procesach. Informacja nie jest abstrakcyjnym pojęciem oderwanym od fizycznej rzeczywistości, ale zjawiskiem relacyjnym i funkcjonalnym, którego zrozumienie wymaga interdyscyplinarnego podejścia łączącego filozofię, semiotykę, nauki przyrodnicze i kognitywne. Dopiero wtedy można zbudować spójną teorię intencjonalności i znaczenia, która przetrwa krytykę i odpowie na fundamentalne pytania dotyczące natury komunikacji, poznania i interpretacji świata.