Glejaki stanowią zdecydowaną większość pierwotnych guzów mózgu, występujących w półkulach mózgowych, a glejoblastoma, będące najczęstszym typem, stanowi najczęstszy histopatologiczny wariant. Glejaki są jednymi z najczęściej diagnozowanych nowotworów mózgu, ale mimo postępu technologii medycznych w ciągu ostatnich kilku lat, wskaźnik przeżycia pacjentów z tym schorzeniem pozostaje niski. Leczenie glejaków polega na zastosowaniu operacji chirurgicznej, radioterapii (RT) i chemioterapii (ChT), przy czym w przypadku guzów niskozróżnicowanych (LGG) i wysoko zróżnicowanych (HGG) glejaki pozostają głównymi wyzwaniami dla neurochirurgii.
Chirurgiczne usunięcie guza pozostaje preferowaną metodą leczenia, jeżeli jest to technicznie możliwe. Operacja nie tylko pozwala na usunięcie tkanki nowotworowej, ale również umożliwia uzyskanie histopatologicznej diagnozy, co jest kluczowe w dalszym leczeniu. W przypadku glejaków, które mogą dawać objawy związane z masą guza, jak np. obrzęk mózgu, chirurgiczne usunięcie pozwala na zmniejszenie presji na strukturach mózgowych, co z kolei prowadzi do złagodzenia objawów neurologicznych. Jednakże, chirurgia mózgu wiąże się z ryzykiem uszkodzenia zdrowych tkanek mózgowych, co może prowadzić do trwałych deficytów neurologicznych.
Kiedy usunięcie chirurgiczne jest niemożliwe lub niepełne, kolejnym etapem leczenia jest radioterapia. Wybór rodzaju radioterapii, w tym stereotaktyczna radioterapia (SRS) lub całomózgowa radioterapia (WBRT), zależy od ogólnego stanu pacjenta oraz spodziewanej długości życia. W przypadku glejaków wysokozróżnicowanych, czyli glejaka wielopostaciowego (GBM), który jest najbardziej agresywnym guzem mózgu, kombinacja radioterapii i chemioterapii (np. z użyciem temozolomidu) stanowi standardowy schemat leczenia.
Ważnym elementem leczenia, zwłaszcza w kontekście guzów umiejscowionych w trudnych do operacyjnego usunięcia lokalizacjach, takich jak obszary elokwentne mózgu (odpowiedzialne za funkcje poznawcze, ruchowe czy sensoryczne), jest zastosowanie narzędzi wspomagających precyzyjną chirurgię. Współczesna neurochirurgia coraz częściej korzysta z zaawansowanej neuroobrazowania, w tym obrazowania 3D, neuronawigacji oraz stymulacji elektrycznej, by zoptymalizować proces resekcji guza, minimalizując ryzyko uszkodzenia zdrowych struktur mózgowych.
W leczeniu glejaków, oprócz diagnostyki histopatologicznej, coraz większą rolę odgrywają biomarkery molekularne. Mutacje genów IDH1/IDH2, dezycja 1p/19q oraz metylacja promotora MGMT stanowią kluczowe elementy diagnostyczne, które mogą wpływać na prognozy oraz odpowiedź na leczenie. Mutacje IDH1/IDH2, szczególnie w glejakach niskozróżnicowanych, są uznawane za wczesny marker onkogenetyczny i stanowią podstawę do dalszych decyzji terapeutycznych.
W przypadku pacjentów, którzy nie nadają się do resekcji chirurgicznej, ważnym narzędziem w leczeniu staje się obrazowanie funkcjonalne i metaboliczne. Dzięki technologiom takim jak funkcjonalne rezonans magnetyczny (fMRI), tomografia pozytonowa (PET) czy tomografia komputerowa (CT), możliwe jest precyzyjne zidentyfikowanie obszarów guza, które wymagają interwencji, oraz struktur mózgowych, które powinny zostać oszczędzone w procesie leczenia.
Caveat stanowi także leczenie pacjentów z przerzutami do mózgu, które są jednym z najczęstszych rodzajów nowotworów wewnątrzczaszkowych u dorosłych. Metody takie jak stereotaktyczna radioterapia lub leczenie systemowe stanowią alternatywę w przypadku guzów, które rozprzestrzeniły się na inne części mózgu. W szczególności, dla pacjentów z guzem mózgu pochodzenia pozaczaszkowego, takich jak przerzuty z płuc czy piersi, leczenie radioterapią stanowi jeden z kluczowych elementów terapii uzupełniającej.
Wreszcie, należy pamiętać, że glejaki są nowotworami o charakterze złośliwym i wciąż stanowią duży problem zarówno w diagnostyce, jak i w leczeniu. Mimo postępów w chirurgii, radioterapii oraz terapii systemowej, rokowanie w przypadku glejaków wciąż jest niewielkie, szczególnie w przypadku glejaka wielopostaciowego. Warto podkreślić, że mimo coraz lepszych wyników diagnostycznych, w tym wykorzystania biomarkerów molekularnych, leczenie glejaków wciąż opiera się na terapii skojarzonej, która wiąże się z ryzykiem powikłań i negatywnych efektów ubocznych, co sprawia, że skuteczne zarządzanie terapią wymaga indywidualnego podejścia do pacjenta.
Jakie są kluczowe zasady mapowania obszarów motorycznych i somatosensorycznych w neurochirurgii?
Mapowanie obszarów motorycznych w czasie operacji stanowi kluczowy element minimalizowania ryzyka uszkodzenia struktur odpowiedzialnych za funkcje ruchowe. Początkowo, przy stosowaniu wysokoczęstotliwościowej (HF) stymulacji nad korą mózgową, celem jest dokładne zidentyfikowanie obszarów ruchowych. W tym przypadku stosuje się intensywność prądu w zakresie od 2 do 7 mA w czasie, gdy pacjent jest przytomny, oraz od 5 do 15 mA w trakcie znieczulenia. Stymulacja o częstotliwości 0,5 ms, przez elektrody bipolarne, jest wykorzystywana do wywołania odpowiedzi motorycznych w odpowiedzi na bodziec. Odpowiedzi te są rejestrowane za pomocą elektromyografu (EMG), który pozwala na ocenę reakcji mięśniowych i umożliwia wykonanie precyzyjnego mapowania.
Kluczową rolą stymulacji jest również monitorowanie aktywności struktur podkorowych, zwłaszcza w kontekście chirurgii usuwania nowotworów, gdzie istotne jest zachowanie funkcji motorycznych. W takich przypadkach szczególne znaczenie ma stymulacja niskoczęstotliwościowa (LF), która wykazuje wysoką skuteczność w wykrywaniu odpowiedzi motorycznych, szczególnie w przypadku guzów o ograniczonej infiltracji dróg korowo-rdzeniowych. Należy jednak pamiętać, że w połączeniu z użyciem ultradźwiękowego aspiratora (CUSA), stymulacja LF może prowadzić do fałszywych wyników, a ryzyko wystąpienia napadów w trakcie operacji zwiększa się w przypadku pacjentów z historią napadów, wcześniejszymi deficytami motorycznymi lub przeprowadzonymi wcześniejszymi zabiegami.
Innym zastosowaniem stymulacji HF jest monitorowanie funkcji ruchowych przez cały czas trwania operacji, szczególnie w trudnych przypadkach, gdzie stosowanie tradycyjnych technik stymulacji może prowadzić do zafałszowanych wyników. HF stymulacja, niezależnie od historii pacjenta, takiej jak wcześniejsze zabiegi czy zmiany nowotworowe, jest stosunkowo odporna na zmiany w organizmach pacjentów, co czyni ją bardziej uniwersalną i bezpieczną w szerokim zakresie zastosowań. W tym przypadku, bieżące monitorowanie amplitudy i morfologii odpowiedzi MEP (potencjałów wywołanych ruchowo) pozwala na szybkie wykrycie zmian w strukturach mózgowych odpowiedzialnych za motorykę, co jest kluczowe w unikaniu powikłań pooperacyjnych.
Stymulacja podkorowa, która wykorzystywana jest w celu określenia granic resekcji oraz identyfikacji struktur istotnych dla kontroli ruchowej, odbywa się przy wykorzystaniu podobnych parametrów co w przypadku mapowania korowego, z wyjątkiem stosowania stymulacji katodowej. Ważne jest, by stymulacja odbywała się ciągle, w krótkich odstępach czasowych, co zapewnia stabilność wyników i umożliwia szybsze reagowanie na zmiany w funkcjach motorycznych.
Stymulacja w czasie operacji powinna być monitorowana przez całą jej długość. W przypadku wystąpienia spadku amplitudy, opóźnienia w czasie reakcji lub uproszczenia morfologii MEP, należy natychmiast przerwać resekcję, co jest sygnałem, że struktura jest zbliżona do obszarów odpowiedzialnych za funkcje motoryczne i ich naruszenie może prowadzić do trwałych deficytów. Stosowanie odpowiedniej intensywności prądu i kontrolowanie wyników za pomocą elektrod, które na bieżąco rejestrują zmiany w odpowiedzi motorycznej, pozwala na precyzyjne wytyczenie bezpiecznych granic operacyjnych.
Ponadto, stosowanie technik stymulacji w czasie operacji wiąże się z koniecznością uwzględnienia takich czynników jak zmiany w regulacji anestezji, temperatura operacyjna, a także pozycja elektrody stymulacyjnej. Każdy z tych elementów może wpłynąć na dokładność uzyskiwanych wyników, dlatego też wymagają one stałej kontroli i dostosowywania w trakcie operacji. Dzięki stałemu monitorowaniu odpowiedzi motorycznych można skutecznie identyfikować obszary ryzykowne, minimalizując potencjalne uszkodzenia struktur odpowiedzialnych za ruchy i funkcje motoryczne pacjenta.
Jednocześnie, należy pamiętać, że same techniki stymulacyjne, choć skuteczne, nie zastępują pełnej oceny neurologicznej stanu pacjenta przed i po zabiegu. W pełni skuteczne zapobieganie deficytom motorycznym wymaga skoordynowanego działania różnych metod diagnostycznych i technik operacyjnych, w tym zarówno neurofizjologicznych, jak i obrazowych.

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский