Morderstwo George'a Floyda w 2020 roku stało się dla Stanów Zjednoczonych momentem przełomowym, ujawniając bezduszność systemowego rasizmu w najbardziej oczywisty sposób. To wydarzenie nie tylko wstrząsnęło społeczeństwem, ale zmusiło wielu do zrozumienia, że rasizm nie jest jedynie sumą indywidualnych uprzedzeń, lecz wpisany jest w struktury społeczne, kulturowe i instytucjonalne państwa opartego na historii kradzieży ziemi rdzennych mieszkańców, wyzysku niewolniczej pracy oraz segregacji prawnej. Złożone powiązania rasizmu z biedą i uprzywilejowaniem stanowią główne wyzwanie poznawcze dla białej większości — utrzymanie status quo oznacza nieświadome podtrzymywanie systemu „białej supremacji”.
Koncept „białej wrażliwości” rozwinięty przez Robin DiAngelo, zrodził się z teorii krytycznej rasy oraz praktyk aktywistycznej pedagogiki. Według DiAngelo, „biała wrażliwość” to stan, w którym nawet minimalny nacisk związany z tematem rasy wywołuje u białych ludzi silne reakcje obronne, często emocjonalne i irracjonalne. Brakuje im umiejętności poznawczych i emocjonalnych niezbędnych do przyjęcia faktu, że białe uprzywilejowanie jest integralną częścią systemu, a rasizm tkwi w jego podstawach. To odruch obronny utrudnia autentyczną konfrontację z własną rolą w podtrzymywaniu nierówności i dominacji.
DiAngelo z powodzeniem wykorzystała swoje badania w praktyce edukacyjnej, proponując zasady pracy z białą publicznością, które podważają wygodę i neutralność białej perspektywy. W jej ujęciu, nikt nie wybierał, by być ukształtowanym przez rasizm, więc nikt nie jest z natury „zły”, jednak nikt też nie jest neutralny. Pytanie nie brzmi „czy doszło do rasizmu?”, lecz „jak on się przejawia w danej sytuacji?”. Utrzymanie białej wygody oznacza wspieranie istniejącego systemu, a opór wobec edukacji antyrasistowskiej jest przewidywalną i wymaganą do przezwyciężenia reakcją.
Książka „Biała wrażliwość” różni się od standardowego akademickiego stylu, przyjmując formę poradnika skierowanego do liberalnej, białej publiczności, która mimo intencji bycia antyrasistowską, często reaguje lękiem, gniewem i niepokojem na konfrontację z własnym uprzywilejowaniem. To świadczy o głęboko zakorzenionych mechanizmach psychologicznych i społecznych, które utrudniają zmianę.
Przykładem realnego napięcia wokół tych tematów jest „afera Evergreen” z 2017 roku, która rozegrała się na Evergreen State College w stanie Waszyngton. Był to konflikt wywołany sprzecznymi interpretacjami rasizmu i polityki tożsamości, szeroko transmitowany w mediach społecznościowych i stał się symbolem kulturowej wojny, gdzie polityka tożsamości stała się publicznym spektaklem. Te wydarzenia pokazują, jak dyskurs rasowy, nawet w środowiskach akademickich, może wywoływać gwałtowne reakcje i eskalować napięcia społeczne.
Podstawowe zrozumienie rasizmu jako systemu wymaga odejścia od myślenia o nim jako o indywidualnych złych intencjach i zaakceptowania, że jest on głęboko zintegrowany z historią, kulturą i strukturami władzy. Biała wrażliwość, jako mechanizm obronny, jest przeszkodą na drodze do prawdziwej zmiany, dlatego konieczne jest rozwijanie wytrzymałości emocjonalnej i poznawczej u białych ludzi, aby mogli świadomie uczestniczyć w dekonstrukcji systemu uprzywilejowania.
Ponadto ważne jest, aby czytelnik rozumiał, że antyrasistowska edukacja nie jest atakiem na osobisty charakter, lecz próbą ujawnienia ukrytych mechanizmów społecznych. Wspieranie takich inicjatyw i konfrontowanie się z własnym dyskomfortem jest kluczowe dla zmiany społecznej. Utrzymanie status quo sprzyja przemocy instytucjonalnej i reprodukcji nierówności, co czyni działanie na rzecz równości obowiązkiem każdego, kto chce uczestniczyć w budowaniu bardziej sprawiedliwego świata.
Jak działają mechanizmy politycznej manipulacji poprzez nadtoidentyfikację?
W przestrzeni medialnej, gdzie komunikaty krążą i często ulegają zniekształceniu, zmiana tożsamości staje się narzędziem politycznej manipulacji. W dobie mistrzowskiego wykorzystania sloganu i celowanych promocji, gest zmiany nazwiska nabiera wymiaru świadomego podważania politycznego przekazu. Istnieje jednak głębszy poziom tej manipulacji – celowe niezrozumienie lub przeinaczenie komunikatu politycznego poprzez nadtoidentyfikację. Przykładem jest sprawa trzech artystów, którzy przyjęli imię i nazwisko znanego polityka Janeza Janšy. Ich motywacja, wyrażona w liście do polityka, opierała się na sloganie jego partii: „Im nas więcej, tym szybciej osiągniemy cel.” Ten motyw stanowi przykład przewrotnej identyfikacji ze sloganem, który w politycznym uniwersum Janšy nie jest zakorzeniony w tradycyjnych wartościach moralnych, lecz sprowadza się do prostej kalkulacji ilościowej — mnożenia liczby zwolenników dla zdobycia władzy. Owa cyniczna praktyka jest charakterystyczna dla współczesnej polityki postideologicznej, gdzie pragmatyzm przesłania jakiekolwiek większe idee.
Janša to symbol polityka pozbawionego przekonań, który kieruje się wyłącznie chęcią zdobycia i utrzymania władzy, eliminując wszelkie związki z przeszłością i ideologicznymi narracjami. „My”, które pojawia się w jego sloganie, to puste centrum ideologiczne, gotowe na wypełnienie dowolną treścią wymaganą przez okoliczności. Artystyczny gest przyjęcia jego imienia i nazwiska jest zatem nie tylko komentarzem na temat politycznego rebrandingu, ale także wskazuje na to, że prawdziwy Janša sam zmienił swoje imię (z Ivana na Janeza), co jest symbolicznym działaniem zyskującym popularność wśród etnonacjonalistów. Artyści dokonali tego aktu prawnie i formalnie, co uczyniło ich administracyjnie „bardziej Janšą” niż sam polityk, co jest radykalną formą krytyki współczesnej politycznej autoprezentacji.
W innym kontekście, na Bałkanach, artystyczne aktywności takie jak rzeźby Stevo Selaka z Banja Luki, ukazujące Donalda i Melanię Trumpów, tworzą specyficzny dialog między lokalnym a globalnym. Te „turbo-rzeźby” nie tylko komentują politykę i jej gwiazdy, lecz także balkanizują postaci światowego formatu, wpisując je w kulturowy kontekst regionu naznaczonego historycznym zamrożeniem i postrzeganiem jako „ciemnej strony” cywilizacji. Rzeźby te stają się satyrą zarówno na międzynarodowe media, które kreują bałkańskie tożsamości, jak i na populistyczne uwielbienie Trumpów oraz na nacjonalistyczną retorykę.
Inicjatywy takie świadczą o braku zaufania do oficjalnych symboli i cynizmie wobec nich, a także o próbach lokalnego osadzenia globalnych wydarzeń w rzeczywistości, która postrzega świat przez pryzmat peryferii i historycznych doświadczeń. W podobny sposób powstała rzeźba Melanii Trump w Sevnicy, rodzinnym mieście pierwszej damy USA, co jest kolejnym przykładem symbolicznego powiązania lokalności z globalnym fenomenem, tworząc zarazem swoisty komentarz do władzy i jej reprezentacji.
Ważne jest zrozumienie, że polityka współczesna operuje na płaszczyźnie manipulacji nie tylko poprzez jawne slogany, ale również poprzez mechanizmy nadtoidentyfikacji i pustki ideologicznej, które umożliwiają płynną i często cyniczną zmianę narracji dla osiągnięcia celów władzy. Ten proces rozmywa granice między autentyczną tożsamością a politycznym performansem, zmuszając odbiorcę do krytycznego odczytania przekazu i uważnego rozpoznania, jak łatwo może on zostać zmanipulowany przez pozorną transparentność i proste slogany.
Jakie są skutki uboczne leków reumatologicznych na oczy?
Jakie materiały i technologie umożliwiają tworzenie przewodzącego papieru do nowoczesnych zastosowań?
Jakie wyzwania stoją przed bioprintingiem 3D w kontekście tkanek i organów?
Jak zarządzać znieczuleniem i leczeniem wstrząsu septycznego u noworodków z transpozycją wielkich tętnic?

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский