W ciągu ostatnich kilku lat, sztuczna inteligencja (AI) poczyniła spektakularne postępy, szczególnie w dziedzinie wizji komputerowej i rozpoznawania wzorców. Te zmiany stały się możliwe dzięki trzem kluczowym czynnikom: dostępności ogromnych, zróżnicowanych zbiorów danych, rozwoju chmurowych i osobistych systemów obliczeniowych oraz otwartemu dostępowi do zaawansowanych architektur i modeli sieci neuronowych. Efektem tego jest nie tylko postęp w rozumieniu scen, ale także w generowaniu obrazów, co stanowi przełom w wielu dziedzinach zastosowań, takich jak transport inteligentny, rozszerzona rzeczywistość, opieka zdrowotna, rolnictwo, oceanografia i inne.

Jednym z najbardziej obiecujących kierunków rozwoju AI jest tworzenie modeli łączących wizję i język – tzw. Vision-Language Models (VLMs). Modele te, będące innowacyjną fuzją dwóch wcześniej oddzielnych dziedzin – wizji komputerowej i przetwarzania języka naturalnego – zyskały ogromne zainteresowanie badaczy i praktyków. W istocie, rozwój tych modeli jest wynikiem nie tylko postępu technicznego, ale także zmiany w sposobie myślenia o maszynowej kognicji. Możliwość tworzenia systemów, które potrafią rozumieć, przetwarzać i generować dane multimodalne, stanowi przełom w podejściu do inteligencji maszynowej.

Modele Vision-Language opierają się na szerokiej bazie danych, które łączą obrazy z tekstami – opisami, podpisami, a także narracjami. Dzięki temu modele te mogą nie tylko analizować zawartość wizualną, ale także zrozumieć kontekst, w jakim ta zawartość jest przedstawiana, co zbliża je do bardziej zaawansowanego rozumienia rzeczywistości. Dzięki takim połączeniom możliwe jest osiąganie wyników w zadaniach takich jak rozpoznawanie obiektów, odpowiadanie na pytania dotyczące obrazów czy nawet generowanie nowych obrazów na podstawie tekstu.

Jednym z kluczowych elementów rozwoju VLMs jest wykorzystanie tzw. pre-treningu na dużych zbiorach danych. Pre-trening to proces, w którym model uczy się rozumienia podstawowych zależności między różnymi rodzajami danych (np. obrazami i tekstami) na dużych zbiorach danych. Taki wstępny etap uczenia pozwala na uzyskanie ogólnych reprezentacji, które potem mogą być precyzyjnie dostosowywane do konkretnych zadań, co daje lepsze wyniki w bardziej wyspecjalizowanych zastosowaniach.

Zastosowanie VLMs jest szerokie i obejmuje wiele dziedzin. W medycynie, na przykład, modele te mogą wspierać diagnostykę obrazową, analizując obrazy medyczne w kontekście opisów objawów. W rolnictwie mogą pomóc w monitorowaniu zdrowia roślin, a w transporcie inteligentnym – w analizie i przewidywaniu sytuacji na drogach. Rozwój rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości zyskuje na mocy dzięki połączeniu wizji i języka, co pozwala na tworzenie bardziej realistycznych i interaktywnych doświadczeń.

Jednakże, mimo ogromnych możliwości, przed tymi modelami stoją także liczne wyzwania. Jednym z nich jest problem dopasowania cech, czyli kwestia, jak skutecznie powiązać informacje wizualne z tekstowymi w sposób, który pozwala na ich wspólne przetwarzanie i rozumienie. Drugim ważnym problemem jest skalowalność – zbudowanie modeli, które nie tylko działają efektywnie na dużych zbiorach danych, ale także potrafią dostosować się do coraz bardziej złożonych, dynamicznych środowisk. Kolejnym istotnym zagadnieniem jest ocena jakości tych systemów, co wiąże się z koniecznością opracowania nowych, adekwatnych metryk, które pozwolą na ocenę skuteczności takich systemów.

Ponadto, rozwój VLMs wiąże się także z wyzwaniami etycznymi. Modele te, choć niesamowicie potężne, mogą generować treści, które są nie tylko błędne, ale również potencjalnie szkodliwe, wprowadzające w błąd lub manipulujące użytkownikami. W związku z tym, konieczne jest opracowanie odpowiednich zasad i regulacji, które będą chronić przed nieodpowiedzialnym wykorzystaniem tej technologii.

Nie mniej ważnym aspektem jest efektywność obliczeniowa. Modele takie jak VLMs, ze względu na swoją złożoność, wymagają ogromnych zasobów obliczeniowych, co wiąże się z wysokimi kosztami i dużym zużyciem energii. Optymalizacja algorytmów w celu zmniejszenia zapotrzebowania na zasoby obliczeniowe jest kluczowym elementem dalszego rozwoju tej technologii.

W kontekście przyszłości, rozwój modeli wizji-języka stoi przed wieloma ekscytującymi kierunkami. Wciąż jest wiele do zrobienia, aby usprawnić procesy nauki i rozumienia maszynowego, a także poprawić skalowalność i efektywność tych systemów. Jednakże, już teraz widać ogromny potencjał, który te technologie mogą wnieść do świata nauki, przemysłu i codziennego życia.

Jak CLIP może poprawić segmentację obiektów w zadaniach bez nadzorowania?

Zastosowanie modeli językowo-wizualnych, takich jak CLIP (Contrastive Language-Image Pre-training), zrewolucjonizowało podejście do rozpoznawania obrazów w systemach zero-shot, czyli takich, które nie wymagają dedykowanego treningu na konkretne kategorie obiektów. Przełomowe właściwości CLIP umożliwiają nie tylko rozpoznawanie obrazów na poziomie globalnym, ale także, jak pokazuje MaskCLIP, wykorzystanie go do segmentacji obrazów na poziomie pikseli – zadania, które do tej pory wymagało precyzyjnych anotacji i intensywnego procesu fine-tuningu. W niniejszym rozdziale przedstawiamy, jak MaskCLIP może być zastosowany do semantycznej segmentacji bez konieczności stosowania jakichkolwiek etykiet treningowych, co otwiera nowe możliwości w analizie obrazów w różnych kontekstach.

MaskCLIP jest jednym z pierwszych podejść, które pokazują, jak CLIP, przy minimalnych modyfikacjach, może być zastosowany do zadań segmentacji obrazów. Model ten wykazuje imponującą wydajność w rozpoznawaniu konceptów obiektów na poziomie pikseli na różnych zestawach danych, przy czym nie wymaga on dodatkowych anotacji ani fine-tuningu, co znacząco upraszcza cały proces przygotowania modelu do pracy z obrazami. Wystarczy wykorzystać oryginalne funkcje wstępnie wytrenowane na ogromnych zbiorach danych wizualnych i tekstowych.

Podstawą działania MaskCLIP jest bezpośrednie wydobycie cech z końcowej warstwy uwagi (attention layer) modelu CLIP, co pozwala zachować integralność powiązania wizualno-językowego. Zamiast manipulować wstępnie wytrenowanymi osadzeniami tekstowymi CLIP lub próbować dostosować jego obrazowy enkoder do zadań segmentacji, MaskCLIP korzysta z prostego, ale skutecznego podejścia. Wagi klasyfikacyjne dla zadania segmentacji (w zasadzie filtry 1×1) są wyprowadzane bezpośrednio z osadzeń tekstowych CLIP. Takie podejście pozwala na szybkie i efektywne przeprowadzenie segmentacji, zachowując jednocześnie otwartą możliwość rozpoznawania nowych, wcześniej niewidzianych klas obiektów.

Ważnym osiągnięciem MaskCLIP jest również jego zdolność do radzenia sobie z tzw. transdukcyjnym uczeniem zero-shot, gdzie model jest w stanie korzystać z pseudo-etykiet i samouczenia, aby poprawić swoje wyniki bez potrzeby tradycyjnego nadzorowania. Takie podejście jest szczególnie wartościowe, gdy dane są trudne do pozyskania lub wymagają dużych zasobów ludzkich. Dzięki temu MaskCLIP może być stosowany w praktycznych zastosowaniach, gdzie klasyfikacja obiektów musi być dostosowywana do nowych, nieznanych wcześniej kategorii.

Jednym z kluczowych wniosków płynących z badań nad MaskCLIP jest znaczenie zachowania pierwotnego powiązania między obrazem a tekstem, które zostało wprowadzone podczas wstępnego treningu modelu CLIP. Próby fine-tuningu enkodera obrazu CLIP, np. poprzez inicjalizację modelu DeepLab jego wagami, prowadziły do złamania tej integralności i pogorszenia wyników segmentacji. Podobnie, manipulacje osadzeniami tekstowymi w celu segmentacji nowych klas obiektów nie dawały oczekiwanych rezultatów.

Poza osiągnięciami związanymi z segmentacją, MaskCLIP wykazuje również solidność w kontekście szumów w danych wejściowych, co pozwala na dalsze wykorzystanie w rzeczywistych warunkach, gdzie dane mogą być zniekształcone lub niedokładne. Wykorzystanie takiego podejścia ma ogromne znaczenie w kontekście aplikacji na żywo, gdzie jakość danych wejściowych nie zawsze jest idealna.

Warto podkreślić, że MaskCLIP, jak i inne modele wykorzystujące CLIP, mają ogromny potencjał do przekształcenia sposobu, w jaki podchodzimy do problemów związanych z segmentacją obiektów, eliminując potrzebę intensywnych danych treningowych i umożliwiając pracę w trybie zero-shot z otwartym słownikiem pojęć. Tego rodzaju podejście daje nowe możliwości w kontekście analizy obrazów w takich dziedzinach, jak medycyna, monitorowanie środowiska czy inteligentne systemy rozpoznawania obiektów w czasie rzeczywistym.

Ważne jest, aby zrozumieć, że choć MaskCLIP jest obiecującym rozwiązaniem, to nie jest rozwiązaniem uniwersalnym. Efektywność modelu w dużej mierze zależy od jakości wstępnie wytrenowanego modelu CLIP oraz od specyfiki zadania segmentacji. Dla bardziej złożonych scenariuszy, w których konieczne jest uwzględnienie specyficznych atrybutów obiektów (np. struktury geometrycznej), mogą być potrzebne dodatkowe modyfikacje. Jednak samo zastosowanie CLIP do segmentacji bez potrzeby pozyskiwania dodatkowych danych etykietujących stanowi istotny krok naprzód w kierunku rozwoju bardziej elastycznych i skalowalnych systemów rozpoznawania wizualnego.

Jak wykorzystać CLIP do zrozumienia chmur punktów 3D i klasyfikacji zero-shot?

Wykorzystanie sieci neuronowych do analizy chmur punktów 3D stanowi istotne wyzwanie, szczególnie gdy brakuje dostępu do danych treningowych specyficznych dla danej aplikacji. Tradycyjnie, do klasyfikacji chmur punktów 3D wykorzystywano sieci oparte na pełnych modelach 3D, które wymagały obfitych zbiorów danych do treningu. W odpowiedzi na te trudności, zaprezentowano metodę PointCLIP, która opiera się na podejściu zero-shot, wykorzystującym uprzednio wytrenowane modele do klasyfikacji chmur punktów 3D bez potrzeby dostępu do specjalistycznych zbiorów danych 3D.

W przeciwieństwie do innych technik projekcji offline, które generują obrazy z siatek lub modeli CAD, PointCLIP generuje projekcje chmur punktów bezpośrednio z surowych danych punktów, przedstawiając wartości głębokości bez informacji o kolorze. Ta metoda minimalizuje koszty obliczeniowe oraz czas potrzebny na generowanie projekcji. Dzięki takiej integracji, możliwe jest wykorzystanie wiedzy zawartej w modelu CLIP do zrozumienia chmur punktów, co stanowi znaczne uproszczenie procesu.

Klasyfikacja zero-shot za pomocą projekcji

W ramach tej metody, chmury punktów są projektowane na obrazy w różnych widokach (M widoków), które następnie są analizowane za pomocą modelu CLIP. Z każdej projekcji ekstraktowane są cechy wizualne, które są wykorzystywane do klasyfikacji zero-shot. Dla tekstowego wejścia wprowadza się kategorie do szablonu tekstowego, na przykład: „mapa głębokości chmury punktów [KATEGORIA]”. Następnie cechy te są kodowane, tworząc wektor klasyfikacyjny, który pozwala na przypisanie punktów chmury do odpowiedniej kategorii.

Każdy widok chmury punktów dostarcza unikalnych informacji z innej perspektywy, a proces sumowania wyników z różnych widoków pozwala uzyskać pełniejszy obraz obiektu. Dzięki temu, model może rozpoznać kategorię punktów chmury, korzystając z wiedzy wcześniej wytrenowanego modelu CLIP, bez konieczności parametryzowania „niewidzianych” danych 3D.

Adapter wywiadu – adaptacja do klasyfikacji few-shot

Mimo skuteczności klasyfikacji zero-shot, podejście to nie osiąga wydajności modeli 3D, które zostały w pełni wytrenowane na danych 3D. W związku z tym zaprojektowano dodatkowy komponent, który pozwala na lepszą adaptację modelu do sytuacji, gdzie dostępne są tylko pojedyncze próbki danych z nowych kategorii. Zamiast przeprowadzać pełne szkolenie modelu, co wiązałoby się z ryzykiem przeuczenia, PointCLIP wprowadza tzw. „adapter wywiadu” – trzywarstwowy MLP, który ma na celu usprawnienie działania modelu w scenariuszach few-shot.

Dzięki temu podejściu, możliwe jest szybkie dostosowanie modelu do nowych danych poprzez fine-tuning tylko lekkiego adaptera, bez konieczności pełnego przetrenowywania modelu. Proces ten jest znacznie mniej kosztowny obliczeniowo, a efekty są imponujące. Na przykład, przy 16 próbkach na kategorię w zbiorze ModelNet40, precyzyjność klasyfikacji wzrosła z 20,18% do 87,20%.

PointCLIP V2 – rozszerzenie do zrozumienia chmur punktów w 3D

PointCLIP V2 to rozszerzenie poprzedniej wersji, które umożliwia bardziej zaawansowaną analizę chmur punktów 3D. W porównaniu do wersji pierwszej, V2 nie tylko generuje mapy głębokości z chmur punktów, ale także wykorzystuje modele GPT-3 do generowania komend specyficznych dla 3D, co pozwala na jeszcze dokładniejszą analizę zgodności między danymi wizualnymi a językowym opisem. Dzięki temu, możliwe jest rozszerzenie aplikacji PointCLIP na klasyfikację, segmentację częściową i detekcję, co czyni go bardziej uniwersalnym narzędziem do analizy danych 3D.

Proces tworzenia realistycznych map głębokości dla CLIP

Aby uzyskać realistyczne odwzorowanie chmur punktów w przestrzeni 2D, które będzie kompatybilne z modelem CLIP, należy przejść przez kilka kluczowych etapów: kwantyzację, densyfikację, wygładzanie i kompresję.

Kwantyzacja polega na przekształceniu chmury punktów 3D na siatkę 3D, gdzie wartości głębokości punktów są przypisane do odpowiednich komórek siatki. Następnie proces densyfikacji polega na uzupełnieniu pustych przestrzeni między punktami w chmurze, co pozwala na uzyskanie pełniejszego obrazu. Wygładzanie z kolei ma na celu eliminację artefaktów, które mogą pojawić się w wyniku densyfikacji, zapewniając naturalny wygląd powierzchni obiektów. Na koniec proces kompresji polega na przekształceniu chmury punktów w mapę głębokości 2D, która jest gotowa do analizy przez model CLIP.

Wykorzystanie GPT-3 do generowania komend 3D

Aby jeszcze bardziej poprawić dopasowanie danych 3D do modelu CLIP, PointCLIP V2 wprowadza możliwość generowania specyficznych komend językowych dla obiektów 3D za pomocą GPT-3. Komendy te pozwalają na bardziej precyzyjne przekazywanie informacji o strukturze i właściwościach obiektów w chmurach punktów, co umożliwia lepsze rozumienie ich kontekstu przez model. Taki sposób interakcji między modelem wizualnym i językowym otwiera nowe możliwości w analizie i rozumieniu danych 3D.

Endtext