W połowie XX wieku, szczególnie w latach czterdziestych, w Stanach Zjednoczonych pojawiły się ruchy polityczne, które zaczęły podważać fundamenty demokratycznych instytucji, zwracając się ku wizji, w której władza powinna być sprawowana przez tych, którzy są "autentycznymi Amerykanami". Adorno w swoich pracach podkreślał, że te pseudo-konserwatywne ruchy są oparte na czymś, co nazwał "kompleksem uzurpacji" – czyli przekonaniu, że instytucje demokratyczne zostały przejęte przez siły wrogie prawdziwym obywatelom, które stoją w opozycji do "naturalnego porządku rzeczy". Roosevelt, będący symbolem nowoczesnej demokracji, był traktowany przez te ruchy jako lewicowy elitysta, usiłujący zniszczyć tradycyjne wartości.
Tego rodzaju postawy zmierzały do stworzenia "dyktatury" najsilniejszych ekonomicznie grup społecznych. Zgodnie z tymi przekonaniami, ruchy masowe miały dawać obiecaną stabilność i przywileje "zwykłym ludziom". Istotne jest, że w tym kontekście istniała głęboka nieufność do instytucji rządowych, a jednocześnie brak współczucia dla najbiedniejszych, którzy byli traktowani jak leniwi pasożyci. Pseudo-konserwatyzm, wychodząc z filozofii "indywidualizmu ekonomicznego", nie uznawał jakiejkolwiek ingerencji państwa w naturalne mechanizmy rynku.
Interesującą cechą tych ruchów jest także sposób, w jaki postrzegali oni klasy społeczne. Według ideologii pseudo-konserwatystów, ci, którzy ciężko pracują, zasługują na szacunek i nagrodę, natomiast osoby, które nie biorą udziału w procesie produkcyjnym, są "pasożytami", którzy wykorzystują system na własny rachunek. Ta tendencja do dzielenia ludzi na "produktywne" grupy i "pasożyty" była szczególnie widoczna w badaniach nad antysemityzmem wśród amerykańskich robotników w latach czterdziestych XX wieku. W tym przypadku, antysemityzm nie miał charakteru klasycznego, związanego z rasistowskimi stereotypami, lecz przyjmował formę ekonomiczną, w której Żydzi byli postrzegani jako unikali pracy fizycznej, manipulując systemem na swoją korzyść.
Zjawisko to wpisywało się w szerszą ideologię, która powstawała w Europie, szczególnie wśród klasy średniej. Antysemityzm, który odzwierciedlał podział na "producentów" i "pasożytów", odzwierciedlał pogląd, że osoby, które nie brały udziału w "produktywnej" pracy, były odpowiedzialne za nadużywanie władzy, a ich działania były szkodliwe dla większej społeczności. Ta ideologia była często utożsamiana z antykapitalistycznym protestem, który, mimo że wyrażał sprzeciw wobec wyzysku, nie prowadził do prawdziwego zrozumienia strukturalnych problemów ekonomicznych.
Odnosząc się do teorii krytycznej Szkoły Frankfurckiej, Adorno i Horkheimer podkreślali, że te "nowoczesne" formy antysemityzmu miały silne powiązania z historycznym rozwojem kapitalizmu, a szczególnie z tym, jak zrozumiano podział między pracą a kapitałem. Teoria ta miała na celu ukazanie, jak niektóre grupy społeczne, wykorzystując ideologię antysemityzmu, przekształcały system w taki sposób, by ukrywać prawdziwą dominację kapitalistyczną, koncentrując się na wyimaginowanych winach "parazytów", takich jak politycy czy bankierzy.
Warto zauważyć, że te idee, choć w późniejszych latach przybrały bardziej wyrafinowane formy, miały swoje korzenie w poprzednich falach ideologicznych, które zdominowały XX wiek. Choć zjawisko to nie miało tak brutalnego charakteru, jak w przypadku faszyzmu czy nazizmu, to jednak wciąż było formą ideologicznej manipulacji, która pozwalała na kontrolowanie mas poprzez obiecywanie im lepszego życia pod warunkiem przyjęcia ideologii prawicowego populizmu.
Przemiany społeczne, które miały miejsce w latach 70. XX wieku, stworzyły przestrzeń do nowego rodzaju kapitalizmu, który był bardziej podatny na populistyczne ruchy prawicowe, takie jak Tea Party w Stanach Zjednoczonych czy Front National we Francji. Równocześnie z rozwojem neoliberalizmu, który przejął dominację po upadku komunizmu, nowe idee zaczęły coraz silniej wpływać na politykę, a tradycyjne partie lewicowe zmieniały swoje programy, przyjmując elementy neoliberalne. Te zmiany w polityce, gospodarka i w ogólnym postrzeganiu roli państwa stworzyły warunki do rozwoju nowych ruchów prawicowych, które w większym stopniu odwoływały się do populistycznych, autorytarnych idei.
Kluczowym jest, że te zmiany nie były tylko efektem bieżących politycznych napięć, ale także wynikiem głębszych zmian strukturalnych, które dotyczyły całej zachodniej cywilizacji. Pojawienie się neoliberalizmu oraz wybuchy kryzysów gospodarczych, jak kryzys z 2008 roku, umocniły te tendencje i sprawiły, że prawa populizm zaczęły stanowić ważną siłę polityczną na całym świecie.
Jak ideologia "producentów i pasożytów" kształtuje współczesny populizm prawicowy?
W świecie poglądów przedstawicieli ruchu Tea Party, kluczową wartością jest przekonanie, że tylko poprzez ciężką pracę można zdobyć godziwy dochód i zasłużyć na szanowane przywileje publiczne. W tym kontekście można dostrzec powiązanie z wcześniejszymi formami prawicowego populizmu, które analizowali Horkheimer, Adorno i Löwenthal. Mówiąc o ideologii producentów i pasożytów, zauważamy, jak była ona obecna nie tylko wśród agitatorów prawicowego populizmu i autorytarnych osobowości, ale także wśród amerykańskich robotników antysemickich. Ta ideologia była również widoczna w niemieckim nazizmie, który rozróżniał "schaffend" (twórczych) i "raffend" (rabujących). Analiza Horkheimera w "Egoizmie i ruchach wolnościowych" na temat historycznego kształtowania się dominujących struktur charakteru w nowoczesnej epoce burżuazyjnej wciąż może dostarczać cennych wskazówek na temat źródeł i funkcji tej ideologii.
Ideologia producentów i pasożytów stała się powszechna wśród wschodzącej burżuazji, a następnie była stopniowo narzucana niższym klasom w trakcie długotrwałego procesu ich integracji w nowoczesne społeczeństwo kapitalistyczne. W czasie Rewolucji Francuskiej była używana do uzasadniania buntu przeciwko arystokracji, a w XIX wieku przejęli ją niektórzy socjaliści nie marksistowscy, aby atakować burżuazję. Z kolei fascyści przyjęli tę ideologię jako część swojego arsenału ideologicznego, ukazując, jak zjawisko to może być przykładem transformacji populizmu z lewicowego na prawicowy.
Jednym z najnowszych przykładów wykorzystywania tej ideologii jest Donald Trump, który umiejętnie wykorzystał i rozwinął ruch prawicowego populizmu, który wybuchł na scenie politycznej wraz z Tea Party. Trump, kontynuując wiele kluczowych elementów ideologii Tea Party, odwołuje się do ksenofobicznych, często konspiracyjnych ataków na prezydenta Obamę, celebruje policję i prawo do posiadania broni, a także składa obietnice przywrócenia Stanom Zjednoczonym ich dawnej wielkości, której obraz oparty jest na nostalgicznych wyobrażeniach. Jego szczególnie kontrowersyjna retoryka skierowana jest przeciwko imigrantom, w tym m.in. obietnicą deportacji milionów nieudokumentowanych pracowników i budową muru na granicy z Meksykiem. Trump wykracza tu nawet poza retorykę Tea Party, podkreślając, że wielu meksykańskich imigrantów to przestępcy, a muzułmanów wiąże z terroryzmem. Tego rodzaju wypowiedzi pokazują, jak Trump stara się zyskać poparcie poprzez odwoływanie się do ksenofobicznych uprzedzeń i wyolbrzymianie zagrożeń.
Podobnie jak Tea Party, Trump wielokrotnie sugeruje, że rząd został przejęty przez specjalne interesy i wymaga "odzyskania", by mógł ponownie służyć ludziom. Jego stałe podkreślanie statusu outsidera, który finansuje swoją kampanię z własnych środków i nie przyjmuje pieniędzy od lobbystów, doskonale wpisuje się w retorykę antyestablishmentową. Trump przekonuje swoich zwolenników, że jego doświadczenie jako biznesmena, dewelopera nieruchomości i twardego negocjatora czyni go idealnym kandydatem do "uczynić Amerykę wielką znowu". W tym wypadku ujawnia się wyraźnie jego apel do tych, którzy uważają, że rząd powinien być zarządzany jak firma, a polityczna władza powinna być w rękach "tych, którzy faktycznie kontrolują machinę produkcji", jak to opisał Adorno w kontekście pseudokonserwatywnego podejścia do rządu.
Również retoryka producentów i pasożytów znalazła swoje miejsce w wystąpieniach Trumpa, szczególnie w odniesieniu do projektów, które przejął i zrealizował, takich jak budowa lodowiska w Nowym Jorku, które miało opóźnienia i przekroczyło budżet. Trump stara się wykazać swoją efektywność w przeciwieństwie do rządowej nieudolności, chwaląc się zakończeniem projektów szybciej i taniej, niż zakładały władze. Jednocześnie nie przestaje podkreślać, że jako deweloper nieruchomości bezpośrednio przyczynia się do produktywności kraju, zatrudniając tysiące ludzi.
Niewątpliwie Trump wyróżnia się na tle innych kandydatów republikańskich dzięki swojemu ekonomicznemu populizmowi i protekcjonizmowi. Obiecuje przywrócenie przemysłowych miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych, które zniknęły po podpisaniu umów handlowych, takich jak NAFTA, które rzekomo wspierały wielkie korporacje kosztem amerykańskich pracowników. Potępia korporacyjne elity, które zapomniały o "pracownikach", i obiecuje przekształcić Partię Republikańską w partię robotników. Również jego krytyka sektora finansowego, w tym "papierowych" menedżerów funduszy hedgingowych, wzmocniła jego przekaz o tym, jak rządy i korporacje oszukują zwykłych obywateli.
Warto zwrócić uwagę, że ideologia producentów i pasożytów, podobnie jak w przypadku Tea Party, nie ogranicza się tylko do polityki wewnętrznej, ale obejmuje również stosunki międzynarodowe, zwłaszcza w kontekście wojskowych i handlowych relacji z innymi krajami. Trump wielokrotnie obiecywał, że zmusi Niemcy, Japonię i Arabię Saudyjską do płacenia wyższych kosztów za ochronę militarnej ze strony Stanów Zjednoczonych, sugerując, że są to "pasożyty", które nie płacą sprawiedliwego udziału w utrzymaniu porządku międzynarodowego.
Ideologia ta, mimo swoich radykalnych wyrazów, jest głęboko zakorzeniona w amerykańskiej polityce i nie jest jedynie wynikiem chwilowej mody. Jest to wynik długotrwałych procesów społecznych, które od dawna formują sposób myślenia o roli państwa, gospodarki oraz imigracji. Jest również znakiem złożoności współczesnego populizmu, który korzysta z przemieszania tradycyjnych postaw antyrządowych, nacjonalistycznych i ekonomicznych, aby zdobyć poparcie wśród szerokich warstw społecznych.
Jak Marcuse zrozumiał kryzys współczesnego społeczeństwa i jego transformację?
Marcuse, rozwijając krytyczną teorię, ukazał nie tylko wewnętrzne sprzeczności systemu kapitalistycznego, ale także wskazał, że niemożność ich przezwyciężenia w ramach istniejącego porządku społecznego prowadzi do jego stopniowej autodestrukcji. Pojęcie „społeczeństwa dobrobytu”, na którym opierały się obietnice nieograniczonego postępu i sprawiedliwości, zostało przez niego poddane głębokiej krytyce. Zgodnie z jego analizą, rozkwit gospodarczy, który miał objąć całe społeczeństwo, w rzeczywistości był przywilejem nielicznych. Dla Marcusego społeczeństwo, które miało stanowić obraz dobrobytu i postępu, maskowało rzeczywisty stan rzeczy – było to społeczeństwo, w którym panowały nierówności, patriarchalne struktury władzy oraz nieświadomość własnych problemów rasowych i społecznych.
Mówiąc o amerykańskim społeczeństwie lat 60-tych, Marcuse zwracał uwagę na mechanizmy wykluczenia, które wpływały na społeczną i polityczną kondycję wielu mniejszości, w tym Afroamerykanów. Wydarzenia takie jak zamachy bombowe, brutalne pacyfikacje protestów czy morderstwa liderów ruchu na rzecz praw obywatelskich, stały się dla niego przykładem brutalności systemu, który w imię rzekomego porządku utrzymywał niewolniczą hierarchię. Marcuse w swoich rozważaniach wyraźnie stawiał na pierwszym planie społeczne konsekwencje tego rodzaju wyzysku i marginalizacji, zaznaczając, że prawdziwa walka o emancypację musi prowadzić do zasadniczej zmiany w strukturze potrzeb i aspiracji jednostek.
Jego koncepcja nowej wrażliwości (New Sensibility) zyskała szerokie uznanie wśród intelektualistów, zwłaszcza tych związanych z ruchem New Left. Ta „nowa wrażliwość” była wyrazem buntu młodego pokolenia, które nie tylko dostrzegało nierówności ekonomiczne, ale także dążyło do całkowitej zmiany sposobu myślenia o jakości życia, wykraczającej poza materialistyczną perspektywę kapitalistycznego dobrobytu. Marcuse wyjaśniał, że celem rewolucji nie jest jedynie poprawa jakości życia w ramach istniejącego systemu, ale całkowita transformacja potrzeb jednostki – zarówno materialnych, jak i duchowych. W tym sensie, rewolucja miała dotyczyć nie tylko zmiany struktur społecznych, ale również fundamentalnej zmiany świadomości i wartości, które kształtowały codzienne życie.
W swoich pracach Marcuse podkreślał, że najważniejszym elementem tej transformacji była zmiana w relacjach między ludźmi a naturą, a także między kobietami a mężczyznami, pokoleniami i rasami. Zwracał uwagę na potrzebę zbudowania nowego porządku społecznego, w którym podstawowe potrzeby moralne i estetyczne miałyby centralne znaczenie. W kontekście jego myśli ekologicznych zauważał, że zniszczenie środowiska naturalnego jest jednym z najbardziej palących problemów współczesnego świata, którego korzenie tkwią w kapitalistycznym systemie nadprodukcji i konsumpcjonizmu. Marcuse sugerował, że prawdziwa wolność nie może istnieć w świecie, gdzie natura jest eksploatowana, a potrzeby jednostki są zredukowane do poziomu zaspokajania jedynie podstawowych, często sztucznie wykreowanych pragnień.
Warto dodać, że Marcuse nie tylko krytykował dominujący system, ale także próbował wskazać konkretne drogi wyjścia. Nowa wrażliwość, którą promował, miała prowadzić do stworzenia społeczeństwa, w którym ludzie nie tylko zadawaliby się spełnianiem prostych potrzeb materialnych, ale także angażowali się w procesy duchowego i intelektualnego rozwoju. W tym sensie rewolucja Marcusego to rewolucja w samej strukturze ludzkich pragnień – zaspokojenie tych pragnień nie mogło już odbywać się na poziomie konsumpcji, ale poprzez rozwój moralny i estetyczny jednostki.
Przesunięcie uwagi na jakość życia, na zaspokojenie tych potrzeb, które są ponad materialnymi aspiracjami kapitalizmu, miało stworzyć przestrzeń dla realizacji „prawdziwego życia”, opartego na szerszym spektrum wartości. Marcuse zwracał uwagę na to, że zmiana w obszarze potrzeb była równie ważna jak zmiana polityczna – to od tej transformacji zależało przyszłe kształtowanie się świadomości jednostek w nowym społeczeństwie.
Nie ma wątpliwości, że krytyczna analiza Marcusego wciąż stanowi ważny punkt odniesienia w analizie współczesnego świata. W jego myśli dostrzegamy nie tylko ostrą krytykę kapitalizmu i społeczeństwa dobrobytu, ale także głęboką refleksję nad tym, jak można stworzyć alternatywę dla dominującego porządku. Warto jednak pamiętać, że jego teorie nie były jedynie akademicką spekulacją, ale próbą ukazania ścieżek do realnej, materialnej zmiany, której celem była pełna emancypacja jednostek w nowym społeczeństwie.

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский