W kontekście amerykańskiego kina lat 30. i 40. XX wieku, obraz czarnych kobiet w filmach często bywał zdominowany przez złożoną, nierzadko brutalną mieszankę stereotypów rasowych i płciowych. Czarnoskóre kobiety występowały w wielu rolach, które wprowadzały widza w złożoną sieć pragnień i lęków związanych z rasową tożsamością. Jednym z najbardziej przejmujących zjawisk w tym czasie był sposób, w jaki czarne kobiety były postrzegane w filmach o charakterze erotycznym, w tym filmach typu „stag”. Często ich postacie stanowiły granicę, punkt przecięcia między światem białym a czarnym, który, choć kształtowany przez pragnienia i fantazje o miscegenacji, był również miejscem, w którym czarne kobiety mogły wyjść poza społeczne i rasowe ograniczenia, choć jednocześnie były w nie uwięzione.

Czarne kobiety, szczególnie te o jaśniejszej karnacji, stały się bohaterkami popularnych przedstawień w burlesce, musicalach Broadway’u czy hollywoodzkich produkcjach. Urokliwe „Creole Queens” i „dusky belles” były traktowane jako obiekty pożądania, ale w sposób wysoce zróżnicowany. Ich bliskość do białej rasy nadawała im cechy związane z atrakcyjnością i klasą, przez co stawały się bardziej akceptowalne w oczach białych widzów, mimo że ich cielesność niosła ze sobą elementy tabu. Jednocześnie ich obecność w takich filmach była manifestacją nie tylko pożądania, ale również lęku – lęku przed seksualną dominacją czarnoskórego mężczyzny oraz obawy przed przekroczeniem społecznych granic, które określały interakcje rasowe.

Tego typu filmy erotyczne, choć z pozoru skupione na przedstawianiu przyjemności, w rzeczywistości ukazywały często głęboko zakorzenione lęki białych mężczyzn, którzy obawiali się, że ich żony mogą preferować czarnych mężczyzn. W produkcjach o charakterze erotycznym, zwłaszcza w filmach typu stag, czarni mężczyźni byli przedstawiani jako postacie o wyższej „seksualnej mocy”, co stanowiło fundament fantazji o zdradzie małżeńskiej, zazwyczaj kończącej się przemocą wobec czarnoskórego mężczyzny.

Przykłady takich filmów są zaskakująco różnorodne. W jednym z nich, „Leaky Sink” (1966), czarnoskóry mężczyzna zostaje złapany na gorącym uczynku przez białego męża, co kończy się symbolicznym wypchnięciem go za drzwi. Tego rodzaju przedstawienia miały na celu ukazanie rzekomej słabości czarnoskórego mężczyzny, mimo że w rzeczywistości kontekst społeczny, w którym te fantazje były osadzone, był pełen przemocy i opresji.

Podobnie jak czarni mężczyźni, czarne kobiety często odgrywały role służących w tych produkcjach, gdzie ich ciało i seksualność były przedstawiane w kontekście pracy domowej i podporządkowania. W filmach takich jak „The Maid” (1937) czy „Cleaning Woman” (1950), czarne kobiety pełniły funkcję podległych, a ich relacje z białymi mężczyznami były przedstawiane poprzez narzucenie im przemocy seksualnej. W „Cleaning Woman” kobieta czarnoskóra najpierw opiera się, ale później biernie wykonuje oralny seks z białym mężczyzną. Takie przedstawienia, choć często wyidealizowane w sensie erotycznym, były mocno zakorzenione w ówczesnych realiach społecznych, gdzie niewolnicza praca kobiet czarnoskórych w białych domach była normą, a ich seksualność była wykorzystywana w sposób instrumentalny.

Najbardziej przerażającym przykładem tej formy reprezentacji jest film „KKK Night Riders” (1939), który przedstawia bardzo wyraźnie rasistowskie fantazje o dostępności seksualnej czarnych kobiet. Czarne kobiety w takich produkcjach stają się niemal całkowicie pozbawione agencyjności, ich ciała są traktowane jako coś, co należy „zdominować” i podporządkować białym mężczyznom. W filmie tym widzowie obserwują, jak czarna kobieta jest przymuszana do seksu przez członka Ku Klux Klanu, co w kontekście ówczesnych realiów społecznych nabiera wyjątkowej brutalności.

Zjawisko to może wydawać się zupełnie odległe współczesnemu odbiorcy, jednak w rzeczywistości filmy takie miały głęboki wpływ na kształtowanie postaw i stereotypów rasowych w Ameryce. Jednym z nieoczywistych aspektów tych produkcji jest to, jak traktowały one seksualność czarnych kobiet jako narzędzie oporu i podporządkowania jednocześnie. Wbrew wszystkiemu, w ramach tych narracji, czarne kobiety zyskiwały pewną przestrzeń do wyrażania swojej seksualności, chociaż ich możliwość wyboru była ściśle kontrolowana i zdeterminowana przez rasowe i płciowe konteksty, które były wówczas dominujące.

Warto również zauważyć, że w kontekście tych filmów, oraz szerzej – w obszarze przedstawień seksualności czarnych kobiet, kluczową kwestią jest wpływ tych wyobrażeń na sposób postrzegania ciał czarnoskórych kobiet w kulturze popularnej. W filmach z lat 30. i 40. XX wieku, mimo że seksualność czarnoskórej kobiety była wykorzystywana do celów rozrywkowych, równocześnie przedstawiano ją jako groźną i „nieokiełznaną”. Czarne kobiety, które stawały się obiektami pożądania, nie mogły jednak uciec od wciąż żywego w tle rasowego stygmatyzowania, które wciąż determinowało ich status społeczny i kulturowy.

Jak różne środowiska i badania kształtowały moje podejście do pornografii, czarnej seksualności i tożsamości?

Prace nad tematyką pornografii, szczególnie tej powiązanej z czarnymi kobietami i hip-hopem, stanowiły dla mnie drogę zarówno intelektualną, jak i osobistą. Pierwsze zarysy tych rozważań pojawiły się w artykule poświęconym porno lat 80. XX wieku, który opublikowałam w książce Blackness and Sexuality pod redakcją Michelle Wright. Od tego momentu moje zainteresowanie zaczęło nabierać głębszych kształtów, a kolejne publikacje pozwoliły mi na bardziej szczegółowe badanie tego obszaru.

Z kolei współpraca przy książce Pornification, której współautorami są Susanna Paasonen, Kaarina Nikunen i Laura Saarenmaa, dała mi okazję na precyzyjniejsze rozważenie kwestii związanych z kulturą pornograficzną w kontekście globalnym. To była szansa na połączenie moich wcześniejszych przemyśleń z tym, co wówczas stawało się centralnym tematem badań nad kulturą medialną i społeczną. W międzyczasie, moje badania nad pornografią, szczególnie w kontekście hip-hopu, nabierały tempa. W tym przypadku szczególne miejsce zajmuje artykuł w Meridians, który poruszał relacje pomiędzy tymi dwoma zjawiskami.

Praca w tej dziedzinie to nie tylko podejmowanie indywidualnych prób intelektualnych, ale i współpraca z licznymi badaczami, którzy umożliwili mi wnikliwe zrozumienie tematów związanych z czarną seksualnością, feminizmem i światem pornografii. Ważnym punktem na tej drodze były spotkania i wykłady organizowane na uczelniach takich jak University of Oregon, University of Illinois, czy UC Riverside. To tam miałam okazję rozwijać swoje badania na temat motywacji aktorek porno, co stało się bazą do dalszej analizy roli, jaką odgrywają kobiety w tej branży.

Moje doktorat w historii na Uniwersytecie Nowojorskim (NYU) stanowił kamień milowy w mojej akademickiej karierze. Dostałam się tam dzięki wsparciu wybitnych mentorów, którzy od samego początku dostrzegli potencjał mojego projektu, który początkowo był kontrowersyjny. Profesor Robin D. G. Kelley zaprosił mnie do pracy na NYU, a jego wsparcie intelektualne miało kluczowe znaczenie dla rozwoju mojej kariery. Wraz z Lisa Duggan, Walterem Johnsonem i Barbarą Krauthamer, moja praca na temat pornografii nabrała nowego wymiaru, stając się centralnym punktem moich dalszych badań.

Nie mogę także zapomnieć o mentorach, takich jak Simone Weil Davis, która zapoczątkowała moją refleksję na temat czarnych kobiet w pornografii. Jej wykład na temat pornografii miał fundamentalne znaczenie dla kształtowania moich późniejszych badań, zarówno tych na poziomie akademickim, jak i osobistym. To jej nauczyłam się, jak łączyć teorię z praktyką, jak wyciągać wnioski z danych, które mogą wydawać się nieoczywiste.

Moje badania były również wspierane przez różne instytucje i organizacje. Współpraca z Adrienne D. Davis przy projekcie Black Sexual Economies okazała się przełomowa. Dzięki temu mogłam zaangażować się w badania nad czarną seksualnością, rozwijając temat, który nie był szeroko badany w ówczesnym czasie. Adrienne pomogła mi zebrać grupę wybitnych badaczy, którzy pozwolili na stworzenie nowej platformy wymiany myśli w tej dziedzinie.

Nie można zapomnieć o wspólnej pracy z moimi koleżankami i kolegami z Wydziału Studiów Feministycznych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara, gdzie przez wiele lat mogłam dzielić się swoimi badaniami i czerpać z doświadczeń innych. Moje koleżanki, takie jak Eileen Boris i Leila Rupp, były dla mnie nie tylko mentorami, ale także inspiracjami, które pozwoliły mi zbudować solidne podstawy teoretyczne moich badań. Ich wsparcie było nieocenione, szczególnie w trakcie procesu ubiegania się o stanowisko profesorskie.

Wszystkie te doświadczenia, zarówno te związane z nauką, jak i z mentoringiem, pozwoliły mi na rozwój w obszarze, który jest nie tylko akademicko trudny, ale także osobiście ważny. Współpraca z innymi badaczami, takimi jak Christina Hanhardt, Richard Kim, czy Carlos Decena, uczyniła moją pracę bardziej zróżnicowaną i otwartą na różne perspektywy. Czerpanie z tych bogatych doświadczeń pozwala mi nie tylko na dalsze badanie, ale także na wyciąganie wniosków, które mają znaczenie poza uczelnią – w kontekście społecznym i kulturowym.

Ważne jest zrozumienie, że badania nad pornografią i czarną seksualnością nie mogą być ograniczone jedynie do rozważań teoretycznych. Muszą być one osadzone w kontekście społecznym, kulturowym i politycznym, które pozwala zrozumieć, dlaczego te tematy były przez długi czas marginalizowane w tradycyjnych badaniach akademickich. Pornografia, jak każda forma sztuki czy kultury popularnej, nie jest jedynie przedmiotem moralnych ocen, ale złożoną strukturą społeczną, w której zapisane są dyskursy o władzy, tożsamości i ciele. Badania nad nią mogą stać się narzędziem do zrozumienia szerszych mechanizmów władzy, normatywności i wykluczenia. Z tego względu warto, aby badania nad czarnymi ciałami w pornografii były traktowane nie tylko jako problem estetyczny czy obyczajowy, ale również jako kwestie związane z równością, sprawiedliwością społeczną i feministyczną analizą władzy.

Jak kolorystyczna nierówność wpływa na czarne aktorki w przemyśle pornograficznym?

W przemyśle pornograficznym, podobnie jak w innych branżach, czarnoskóre kobiety często spotykają się z uprzedzeniami i odrzuceniem na tle koloru skóry. Często słyszą, że są "zbyt ciemne" lub "zbyt grube", by dostać rolę, a ich obecność na okładkach filmów pornograficznych jest rzadkością. Takie podejście nie jest przypadkowe, lecz wynika z ugruntowanego systemu preferencji, w którym białe kobiety są często traktowane jako ideał atrakcyjności.

W jednym z przypadków, gdy aktorka czarnoskóra zapytała o możliwość umieszczenia jej w centralnej roli na okładce filmu, usłyszała od producenta, że nie jest wystarczająco "ładna", by przyciągnąć uwagę widzów. Producenci, według jej relacji, woleli, by na okładkach znalazły się mniej atrakcyjne kobiety, które rzekomo lepiej odpowiadałyby "rynkowym oczekiwaniom". W kontekście tej branży funkcjonuje specyficzna ekonomia, która wymusza na firmach produkcyjnych wybór białych aktorek, które rzekomo przyciągają większą liczbę odbiorców, a więc generują większy zysk. Kandydatki o ciemniejszej skórze często pozostają w cieniu, mimo że ich występy są równie wartościowe.

Nie jest to jednak problem, który dotyczy jedynie samego przemysłu. Współzawodnictwo w branży pornograficznej tworzy napięcia nie tylko między czarnoskórymi aktorkami a białymi, ale także pomiędzy czarnoskórymi aktorkami o różnym odcieniu skóry. Aktorki o jaśniejszym odcieniu skóry są postrzegane jako bardziej "rynkowe", przez co nierzadko doświadczają niechęci i zazdrości ze strony ciemnoskórych koleżanek z branży. Przemiany na tle koloryzmu wśród czarnoskórych kobiet w pornografii ukazują głębokie podziały, które wynikają z wielowiekowej hierarchii rasowej, gdzie ciemniejsza skóra była często symbolizowana jako mniej atrakcyjna i mniej pożądana.

Te napięcia są jeszcze bardziej wyraźne, kiedy spojrzymy na przykład Myi Lovely, która opisała swoje doświadczenia na planie filmowym, gdzie poczuła się odrzucona przez inne czarnoskóre aktorki. Z jednej strony, jej jaśniejsza karnacja była jej atutem w oczach producentów, ale z drugiej strony, niosła za sobą ostracyzm ze strony innych kobiet, które nie mogły zrozumieć, dlaczego ona, a nie one, dostaje więcej propozycji zawodowych. Mya była rozczarowana tym, jak w przemyśle tym cały czas tkwi przemoc psychiczna i emocjonalna, gdy czarnoskóre kobiety nie czują się w pełni doceniane.

Nie jest to jednak tylko kwestia osobistych doświadczeń aktorek. Zjawisko to ma poważne konsekwencje ekonomiczne i zawodowe. Ze względu na większą sprzedaż filmów z białymi aktorkami, producenci nie tylko marginalizują czarnoskóre kobiety, ale również obniżają ich wynagrodzenie, co pogłębia nierówności w przemyśle. Takie podejście sprawia, że czarnoskóre kobiety w tej branży są traktowane przez wielu producentów nie tylko jako obiekty seksualne, ale jako mniej wartościowe pod względem komercyjnym.

W obliczu tej systemowej nierówności, wielu czarnoskórych performerów nie ma szans na to, by ich kariera zawodowa mogła się rozwijać w taki sposób, jak rozwija się kariera ich białych koleżanek. Wiele z nich nie otrzymuje propozycji większych kontraktów, nie pojawia się na okładkach i nie ma możliwości wyjścia poza granice rynku pornograficznego. Często są one także ignorowane przez producentów gadżetów erotycznych i innych powiązanych firm, które są istotnym elementem tego przemysłu.

Kiedy zapytano Candice Nicole o jej doświadczenia w tej branży, wskazała na to, jak producentom zależy na utrzymaniu "rynkowego porządku" i na tym, by promować te osoby, które generują większy zysk. Czarne aktorki, które są marginalizowane, nie mają w tym systemie realnej szansy na rozwój. Mimo to, Candice próbowała walczyć o swoją reprezentację na okładkach, wyrażając swój sprzeciw wobec traktowania jej jako kogoś, kto nie może "sprzedawać się" na poziomie rynkowym. Jednak jej próby były często torpedowane przez błędne przekonania producentów o tym, co "sprzedaje się" lepiej.

Ta kwestia nie jest czymś, czego można się pozbyć tylko przez zmianę w mentalności poszczególnych producentów czy firm. Zjawisko koloryzmu w przemyśle pornograficznym, podobnie jak w innych branżach, ma charakter systemowy. Zrozumienie jego głębokich korzeni, jak również wpływu na życie zawodowe czarnoskórych kobiet, jest kluczowe dla wprowadzenia jakichkolwiek zmian.

Nie chodzi tu tylko o brak reprezentacji na okładkach czy o nierówność wynagrodzenia. To przede wszystkim kwestia szerszego postrzegania czarnoskórej kobiety w kontekście seksualności, gdzie przez wieki była ona uznawana za mniej pożądaną i wartościową. Dziś, nawet w środowisku, które z definicji opiera się na seksualizacji i atrakcyjności, wciąż istnieje hierarchia, która marginalizuje kobiety o ciemniejszym odcieniu skóry, a tym samym – odbiera im część ich zawodowej tożsamości i niezależności.