W 1853 roku, w ramach polityki otwartości, amerykański komandor Matthew C. Perry przybył do Japonii z misją zmiany kursu tej wyspiarskiej nacji, która przez ponad dwa wieki pozostawała izolowana od reszty świata. W rzeczywistości, w skład ekspedycji wchodziły tylko cztery statki, na których znajdowało się około 1600 marynarzy, a także 144 działa. Początkowo Perry spotkał się z księciem Izu, który przyjął list od prezydenta Fillmore'a, a po ceremonii, w której wymieniono dary, ustalono, że Perry wróci do Japonii w przyszłym roku, aby wysłuchać odpowiedzi cesarza. Zanim jednak powrócił, poświęcił kilka miesięcy na zbadanie japońskiego wybrzeża, a także udał się do Chin, gdzie handel z Zachodem rozwijał się prężnie. Właśnie w Chinach Perry dowiedział się, że także Rosjanie wyrażali chęć nawiązywania rozmów z Japonią, w związku z czym poprosił o dodatkowe okręty z Ameryki.
Kiedy nadeszły posiłki, ekspedycja została wzmocniona przez kolejne trzy statki parowe oraz cztery żaglowce, co zwiększyło jej siłę do siedmiu okrętów. W skład załóg nowych jednostek wchodzili marynarze o wyjątkowo dzikim charakterze. William B. Allen, chłopiec pokładowy na pokładzie okrętu USS Vandalia, opisał wiele incydentów, jakie miały miejsce podczas rejsu, takich jak samookaleczenia marynarzy, brutalne bójki czy tragedie, które wydarzyły się na morzu, w tym upadki ludzi z pokładu i śmierć jednego z marynarzy. Niemniej jednak, mimo tych trudności, Perry dotarł do Zatoki Yokohama 13 lutego 1854 roku, 26 mil od stolicy Japonii, Edo (dzisiejsze Tokio), gdzie rozpoczęto kolejną fazę misji.
Przybycie Perry'ego było spektakularnym wydarzeniem. Dowódca wyładował się ze statku USS Powhatan, przy akompaniamencie musztry wojskowej, salutów armatnich i występów orkiestry wojskowej. Było to wyraźne przypomnienie o potędze militarnej Stanów Zjednoczonych. Japońscy urzędnicy powitali go na brzegu, a wkrótce odbyła się ceremonia wprowadzenia do pałacu, gdzie – zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami – rozpoczęły się salwy armatnie w hołdzie cesarzowi. Na końcu ceremonii, po długich negocjacjach, Japonia zgodziła się otworzyć dwa porty – Shimodę i Hakodatę – dla amerykańskich statków, a także obiecała pomoc marynarzom, którzy rozbili się u japońskich wybrzeży. Tak zakończyła się pierwsza część misji Perry'ego.
Po powrocie w 1854 roku, po dodatkowych negocjacjach, podpisano traktat kanagawski, który kończył ponad 200-letnią izolację Japonii. Na mocy traktatu Japonia zgodziła się na kilka amerykańskich postulatów, choć początkowo nie chciała zaakceptować wszystkich warunków. Zgoda na otwarcie portów była kluczowa, ale to nie koniec wielkich zmian, które nastały po tym wydarzeniu. Japonia, choć pozornie uległa, wkrótce podjęła działania, które miały doprowadzić do jej ogromnej modernizacji. Zrozumiano, że konieczne jest dostosowanie się do nowych realiów politycznych i ekonomicznych, aby móc rywalizować z zachodnimi mocarstwami.
Proces ten zaczął się od reform Meiji, które zaowocowały stworzeniem nowoczesnej floty wojennej. W 1872 roku Japonia stworzyła marynarkę wojenną, kupując nowoczesne statki od Wielkiej Brytanii, które były połączeniem technologii europejskich i japońskiej tradycji samurajskiej. W 1894 roku ta flota stanęła do pierwszego poważnego testu, kiedy stoczyła zwycięską bitwę z flotą chińską na rzece Yalu. W 1905 roku, po ponad pół wieku od spotkania z Perry'm, Japonia pokonała rosyjską flotę w słynnej bitwie pod Tsushima, która była jednym z decydujących momentów w historii wojny morskiej.
Choć traktat kanagawski początkowo miał na celu otwarcie rynku japońskiego dla Zachodu, to w dłuższej perspektywie wydarzenia te, w połączeniu z dalszymi wojennymi zwycięstwami, doprowadziły do jednego z najbardziej niespodziewanych rezultatów: Japonia stała się potęgą morską, która nie tylko rywalizowała z mocarstwami zachodnimi, ale również je pokonała. Na skutek tych zmian Japonia wzięła udział w wydarzeniach, które przedefiniowały XX wiek, w tym w ataku na Pearl Harbor w 1941 roku, którego skutki odczuwalne były przez dekady.
Podstawowym wnioskiem płynącym z tego okresu jest to, że Japonia, mimo początkowego oporu, zaakceptowała nową rzeczywistość. Otwarcie kraju na światowy handel i politykę nie tylko przyczyniło się do jej modernizacji, ale również wyzwoliło w niej siły, które ostatecznie pozwoliły jej wyprzedzić wielu swoich zachodnich rywali. To pokazuje, jak kluczowe znaczenie mają zmiany w polityce zagranicznej w kształtowaniu przyszłości narodów. Japonia, choć podpisując traktat pod przymusem, nie zapomniała o tej chwili i w przyszłości wykorzystała ją do odbudowy swojej potęgi.
Jak zrozumieć współczesne zagrożenia na morzach: Piractwo, migracje i kryzysy na wodach międzynarodowych
Morski transport, który od wieków pełnił kluczową rolę w globalnym handlu, obecnie jest areną wielu zagrożeń, które mają swoje korzenie w problemach politycznych, społecznych i ekonomicznych. Współczesne oceany nie tylko są domem dla luksusowych statków wycieczkowych i gigantycznych jednostek transportowych, ale także stanowią miejsce, gdzie dochodzi do zjawisk przypominających czasy niewolnictwa, czy piractwa z XVII i XVIII wieku. Wśród najpoważniejszych zagrożeń znajduje się nie tylko smuggling narkotyków i broni, ale także współczesne piractwo, które po długim okresie zaniku zaczęło ponownie kwitnąć w rejonach takich jak Cieśnina Malakka czy woda między Somalią a Jemenem. W tym kontekście, rozważmy najważniejsze wydarzenia i mechanizmy, które kształtują dzisiejsze niebezpieczne wody.
Jednym z najbardziej tragicznych incydentów w historii morskiej katastrofy była katastrofa tankowca Exxon Valdez w 1989 roku. Po zderzeniu z podwodnym grzbietem w pobliżu Alasce, gigantyczny wyciek ropy zniszczył ekosystem na ogromnym obszarze, porównywalnym z powierzchnią 28 tys. km². Dopiero po długotrwałej akcji ratunkowej i wprowadzeniu nowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa na morzu, sytuacja została opanowana. Sam Exxon Valdez, po naprawie, przez wiele lat pływał pod różnymi nazwami, aż ostatecznie został zezłomowany w Indiach w 2012 roku. Jednak sam wyciek ropy pozostawił trwały ślad nie tylko w środowisku, ale także w regulacjach dotyczących bezpieczeństwa transportu morskiego. Wydarzenie to zwróciło uwagę na niekompetencję rządu i przemysłową samoregulację, które w połączeniu prowadziły do klęski.
Z kolei współczesne wody oceanu są miejscem dramatycznych ucieczek i migracji ludzkich, które niosą ze sobą ogromne ryzyko i tragedie. W latach 1978-1979, około 1,5 miliona Wietnamczyków uciekło przed ubóstwem i represjami, próbując dotrzeć do innych krajów w przestarzałych, przepełnionych łodziach. Setki tysięcy z nich zginęły na morzu, ale wielu innych znalazło azyl w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i Francji. Dziś, na skutek wojen, w tym wojny w Syrii, oraz upadku reżimu Gaddafiego w Libii, morze Śródziemne stało się jednym z głównych szlaków migracyjnych, gdzie ryzyko utraty życia jest równie duże. W 2018 roku szacowano, że co 49. osoba próbująca przepłynąć Morze Śródziemne ginęła.
Nie tylko migracja, ale również rozwój piractwa stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń. Po upadku różnych rządów i destabilizacji regionów, takich jak Somalia, piraci zaczęli znów atakować statki handlowe, porywając je dla okupu. Tak było w przypadku niemieckiego statku Marida Marguerite w 2010 roku. Statki wypełnione drogocennymi towarami, a jednocześnie z niedostatecznym zabezpieczeniem, stały się łatwymi celami dla piratów, którzy w mgnieniu oka mogli zająć statek i zażądać gigantycznego okupu. W przypadku Marida Marguerite, piraci zażądali 15 milionów dolarów. W tej sytuacji, szczególnie niepokojąca była słaba reakcja międzynarodowych władz oraz brak skutecznej ochrony na wodach, które powinny były być kontrolowane przez międzynarodowe porozumienia i organizacje.
Piractwo, choć ma swoje historyczne korzenie, ponownie zyskało na znaczeniu w wyniku rosnącej nierówności gospodarczej oraz słabej obecności państw w regionach, które są kluczowe dla międzynarodowego handlu. Cieśnina Malakka, rejon Somalii czy inne miejsca, w których statki muszą przechodzić przez wąskie, niekontrolowane wody, stały się epicentrum tego zjawiska. Żądania okupu, porywanie załóg i napady z bronią w ręku stały się codziennością dla wielu marynarzy.
W tym kontekście warto również zauważyć, jak duży wpływ na rozwój piractwa miała globalizacja handlu morskiego. Z jednej strony ogromne statki przewożące miliardy dolarów wartości towarów, z drugiej – rozwarstwienie społeczne w regionach nadmorskich, które pozbawione perspektyw, stają się źródłem przestępczości. Te ogromne jednostki, często niechronione przez odpowiednie środki bezpieczeństwa, stały się łatwym celem dla piratów. Piraci posługują się szybkimi łodziami, które w bardzo krótkim czasie mogą dogonić gigantyczne statki, a słaba obecność służb mundurowych w regionie pozwala na ich skuteczną działalność.
Powyższe wydarzenia i zjawiska łączą się w jeden, niepokojący obraz współczesnych oceanów, które stały się nie tylko szlakami handlowymi, ale także strefami kryzysów humanitarnych, przestępczości i zagrożeń ekologicznych. Problemy te, które w wielu przypadkach mają swoje korzenie w ubóstwie, nierównościach oraz słabości instytucji państwowych, wymagają odpowiednich działań zarówno ze strony międzynarodowych organizacji, jak i samych państw. Ochrona praw człowieka, bezpieczeństwo na morzu i skuteczna kontrola przestrzeni morskiej to nie tylko kwestia ochrony globalnego handlu, ale także fundamentalnego poszanowania ludzkiego życia i środowiska.
Jak zarządzać rozkładem mocy w reaktorach jądrowych przy zmieniających się warunkach?
Jak korozja wpływa na przemysł naftowy i gazowy oraz metody jej kontroli?
Jakie są podstawowe elementy struktury bazy danych?
Jak rozpoznać i leczyć trudności w wentylacji mechanicznej?

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский