W Stanach Zjednoczonych, pomimo rozwoju demokracji, system wyborczy nadal pozostaje głęboko niejednoznaczny i kontrowersyjny. W ostatnich dwóch wyborach prezydenckich widać to wyraźnie – Donald Trump, mimo przegranej w głosowaniu powszechnym, zdobył urząd prezydenta w 2016 roku, a w 2020 roku, choć przegrał zarówno głosowanie powszechne, jak i kolegium elektorów, wywołał liczne wątpliwości dotyczące samego mechanizmu wyborów. Właśnie te nieproporcjonalności między głosami obywateli a faktycznym wynikiem wyborów są jednym z fundamentów krytyki amerykańskiego systemu.
Istotą problemu jest tzw. Kolegium Elektorów – mechanizm powołany przez twórców Konstytucji, który miał być kompromisem między interesami stanów północnych i południowych podczas tworzenia unii. Ten system faworyzuje głównie wyborców z obszarów wiejskich i białych, dyskryminując mieszkańców miast i mniejszości rasowe. Jego konstrukcja, sięgająca kompromisu „trzech piątych”, stanowiła integralną część instytucji niewolnictwa i przez to pozostaje systemem, który od samego początku miał charakter antydemokratyczny.
Kolejnym aspektem jest fakt, że Trump był czwartym kandydatem w historii USA, który przegrywał wybory powszechne, ale jednocześnie „legalnie” zdobył prezydenturę dzięki mechanizmowi Kolegium Elektorów. To pokazuje, że władza i mandat prezydenta nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistą wolę większości obywateli, co podważa podstawy demokracji rozumianej jako równość głosu każdego wyborcy.
Dodatkowo, poza strukturą systemu wyborczego, kampanie prezydenckie są silnie nacechowane różnorodnymi zjawiskami społecznymi i politycznymi: populizmem, nacjonalizmem, autorytaryzmem, rasizmem, seksizmem, supremacją białych oraz teoriami spiskowymi. W 2016 roku Trump skutecznie wykorzystał te napięcia, a także nagonkę na Hillary Clinton, wzmacnianą przez kontrowersyjne działania FBI oraz liczne skandale i zarzuty pod adresem jej osoby i fundacji Clintonów. Mimo to, strategia ta bazowała na umiejętnym wykorzystaniu dezinformacji i negatywnej kampanii, co okazało się skuteczne wobec części elektoratu.
Trzeba także zauważyć, jak szybko nawet sceptyczni politycy republikańscy – przykładem jest Senator Lindsey Graham – zmieniali swoje stanowisko i zaczęli wspierać Trumpa, pokazując jak polityczne kalkulacje często przeważają nad wartościami czy ideologią. To zjawisko obrazuje, że w amerykańskiej polityce priorytetem bywa utrzymanie władzy i wpływów, a niekoniecznie spójność czy transparentność systemu.
Ważne jest zrozumienie, że problem z amerykańskim systemem wyborczym wykracza poza sam mechanizm Kolegium Elektorów. To złożona sieć instytucjonalnych i społecznych uwarunkowań, które wpływają na nierównomierne rozłożenie siły politycznej, utrudniające prawdziwie demokratyczne wybory. Oznacza to, że aby w pełni pojąć naturę amerykańskiej demokracji, należy także analizować historyczne dziedzictwo, struktury społeczne, wpływy medialne oraz mechanizmy partyjne, które łącznie kształtują wynik wyborów i funkcjonowanie całego systemu politycznego. Dopiero wówczas możliwe jest dostrzeżenie, dlaczego władza w USA nie zawsze odpowiada głosowi większości obywateli i jak te rozbieżności wpływają na kształtowanie się polityki wewnętrznej i międzynarodowej tego kraju.
Dlaczego programy Demokratów i Republikanów różnią się tak radykalnie?
Programy wyborcze Demokratów i Republikanów w USA to nie tylko polityczne deklaracje — to manifesty światopoglądowe, odzwierciedlające głębokie różnice w pojmowaniu państwa, wolności jednostki, roli rządu i wartości społecznych. Już od kampanii z 2016 roku te różnice przybrały niemal konfrontacyjny charakter, a wybory stały się polem starcia nie tylko idei, ale i wizji samej demokracji.
W 2016 roku Demokratyczna Partia przesunęła się w lewo, inkorporując postulaty progresywnego skrzydła i Berniego Sandersa, co sprawiło, że program był bardziej radykalny niż kandydatka Hillary Clinton. Republikanie natomiast przesunęli swój program w prawo względem Donalda Trumpa, który – mimo własnych kontrowersji – nie był uważany za wystarczająco konserwatywnego przez partyjny establishment.
Wśród najważniejszych różnic znalazła się kwestia aborcji. Demokraci podkreślali prawo kobiet do bezpiecznego i legalnego przerywania ciąży, natomiast Republikanie dążyli do jej całkowitego zakazu i zmiany Konstytucji w tym zakresie. W przypadku małżeństw jednopłciowych Demokraci z uznaniem odnieśli się do decyzji Sądu Najwyższego legalizującej takie związki, podczas gdy Republikanie ją potępiali.
W sprawach migracyjnych Demokraci postulowali naprawę systemu i stworzenie drogi do obywatelstwa dla milionów nieudokumentowanych imigrantów. Republikanie milczeli w tej kwestii, popierając jedynie budowę muru na granicy z Meksykiem. W obszarze zmian klimatycznych Demokraci mówili o egzystencjalnym zagrożeniu, podczas gdy Republikanie deprecjonowali ustalenia naukowe, zarzucając im ideologiczne skrzywienie.
Kwestie zdrowotne także dzieliły partie: Demokraci chcieli umożliwić przystąpienie do Medicare osobom powyżej 55 roku życia i przeciwstawiali się prywatyzacji systemu, Republikanie natomiast dążyli do jego likwidacji, zmuszając seniorów do korzystania z prywatnych ubezpieczeń. Podobne różnice dotyczyły regulacji sektora finansowego: Demokraci popierali dalsze regulacje Wall Street, a Republikanie winili kryzys finansowy nie korporacje, lecz rządowe programy mieszkaniowe.
Również w polityce zagranicznej istniały rozbieżności — Demokraci popierali umowę nuklearną z Iranem i rozwiązanie dwupaństwowe dla Izraela i Palestyny. Republikanie odrzucili porozumienie z Iranem i unikali jasnego stanowiska wobec Palestyńczyków, skupiając się na relokacji ambasady USA do Jerozolimy.
Kwestia pieniędzy w polityce również była polem sporu — Demokraci chcieli obalić decyzję Citizens United i zwiększyć przejrzystość finansowania kampanii, Republikanie opowiadali się za zniesieniem limitów i utrzymaniem anonimowości darczyńców.
Wreszcie – prawa wyborcze. Demokraci sprzeciwiali się obowiązkowi okazywania dokumentów tożsamości przy głosowaniu, wskazując na dyskryminację ubogich i mniejszości. Republikanie popierali te przepisy, powołując się na nieistniejące zagrożenie fałszerstw wyborczych i oskarżając sądy o „zastraszanie”.
W 2020 roku wiele z tych różnic się utrzymało, a niektóre zostały pogłębione. Zamiast Medicare pojawił się szerszy temat systemu opieki zdrowotnej — Demokraci nie przyjęli postulatu zniesienia prywatnych ubezpieczeń, ale zaproponowali opcję publiczną i wzmocnienie Affordable Care Act. Republikanie, po raz dziesiąty, postulowali jego całkowite zniesienie bez przedstawienia alternatywy.
W temacie zmian klimatu Demokraci zwiększyli nacisk na globalny wymiar zagrożenia i konieczność natychmiastowego działania, podczas gdy Republikanie trwali przy swojej antynaukowej retoryce. Pojawił się nowy spór o prawa do broni: Demokraci proponowali szeroki wachlarz restrykcji, w tym zakaz sprzedaży broni szturmowej i magazynków o dużej pojemności, likwidację ochrony prawnej producentów broni oraz licencjonowanie właścicieli. Republikanie sprzeciwiali się wszystkim formom regulacji.
Wprowadzenie tematu transportu publicznego jeszcze bardziej uwidoczniło różnice w postrzeganiu roli państwa. Demokraci uznali transport zbiorowy za dobro publiczne wymagające inwestycji, Republikanie zaś postulowali likwidację federalnego wsparcia, wskazując na jego rzekomo ograniczoną użyteczność.
Spór o prawa wyborcze także się nasilił. Demokraci dążyli do przywrócenia pełnej mocy ustawie Voting Rights Act, w tym uchylenia decyzji Sądu Najwyższego z 2013 roku. Chcieli przyjąć ustawę Johna Lewisa, której jednak Senat nie zatwierdził głosami Republikanów.
Ważne, by czytelnik uświadomił sobie, że te różnice nie są jedynie odmiennymi stanowiskami w sprawach politycznych. To dwa przeciwstawne światopoglądy, zakorzenione w odmiennych filozofiach wolności, sprawiedliwości społecznej i funkcji państwa. Jeden model widzi państwo jako narzędzi
Jak wykorzystać uczenie maszynowe do budowy teorii finansowych?
Co to jest blog i jak tworzyć skuteczne posty?
Jak zarządzać znieczuleniem i leczeniem chirurgicznym u dzieci z pierścieniem naczyniowym oraz tętniakiem Kommerella?
Jakie są kluczowe wyzwania w nefrologii intensywnej terapii?

Deutsch
Francais
Nederlands
Svenska
Norsk
Dansk
Suomi
Espanol
Italiano
Portugues
Magyar
Polski
Cestina
Русский